reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Grudzień 2009

Witajcie moje drogie kobiety :)

bardzo jestem ciekawa co u Was słychac, ale nie mam chwili zeby zajrzec na forum.

U nas juz bardzo ciezko jest ze tak powiem w sensie motorycznym przede wszytskim heh. Poza tym od srody do wczoraj bylismy w szpitalu, bo mam wysokawe cisnienie, obrzeki bialko w moczu. Generalnie wypisali mnie na dopegycie 4 razy na dobe, a cisnienie jakie bylo takie jest czyli 150/100. W dobowej zbiorce moczu w spzitalu wyszedl slad bialka, ale smieszna dla mnie byla ta zbiórka bo 2 l moczu na styk zmiescily sie do tego sloja i potem kazali mi sobie to WYMIESZAĆ SAMEJ (reką?) bo wiadomo bialko zostaje na dnie i nabrac do tego malego pojemniczka. No wiec sory ale ja palcem sikow mieszac nie bede nawet jesli sa moje heheh.

No a poza tym cisnieniem okazalo sie ze mam za wysokie D-dimery, na co biore takie zastrzyki podskórnie, za malo plytek mam i za duzo fibrynogenu.
Szyjka bez zmian, w piatek 13ego odstawiam fenoterol i juz sie boje hehe, a na 15tą mam wizyte u mojego gina wiec sie okarze co tam mam dalej ze soba zrobic w ten piatek.

Chlopaki wg USG z czwartku waza ok 2100 i 2400g, ulozeni sa glowkowo i moj gin jakos sie strasznie napalil na porod naturalny (albo liczy na jakas kase? nie wiem) a z tego co sie ostatnio dowaidywalam w cizy blizniaczej nie jest to takie latwe jak w pojedynczej, ze wzgledu chocby na to ze po urodzeniu jednego dizecka dochodzi czasem do zanikniecia czynnosci skurczowej macicy i drugie i tak sie rodzi przez cesarke co sie mija z celem w ogole dla mnie, zeby rodzic naturalnie w takim wypadku i byc pociachana na dole i n a gorze... I generalnie jestem w kropce.

A wczoraj zaczelam blok z chorób zakaćnych, i dzisiaj poszlam pierwszy raz na zajecia bo wczoraj ejszcze bylam w szpitalu i wspaniala pani adiunkt kazala mi zapierd.... na oddzial, bo normalnie mamy najpierw prelekcje potem zajecia na oddziale, gdzie leza swinskie grypy i inne syfy. Ciekawe czy sama by chciala chodzic z brzuchem tydzien przed porodem i sie stykac z tymi syfami co tam leżą, ale generalnie nie zgodzila sie na to zebym chodzila tylko na prelekcje wrrr.

No i z mieszkaniem jestesmy juz przy finishu, jeszcze tylko jeden pokoj do pomalowania i płytki w przedpokoju jutro beda robione i mozna sie przeprowadzac, musimy zdarzyc przed weekendem, bo w piatek nie wiadomo co sie moze przytrafic heh

Ale jestem zla na pania wielka adiunkt, generalnie na oddzial nie poszalm i tak, wale to nie bede sie narazac
 
reklama
no, niby sobie pływa w wodzie..ale napewno ma chwile dezorientacji że coś za duży szum :confused2: ja zauważyłam po swoim że wtedy przestaje sie ruszać jak właże pod prysznic. Dopiero sie uaktywnia jak smaruje kremikiem brzuch :-) więc na pewno coś w tym musi być :tak:
i jeszcze sie przejmuje tym, że siedze mu na głowie hahhaa.. biedactwo, jak można być ciągle głową w dół :eek::eek::eek: albo jak sie przewracam w nocu to nieźle nim tam telepie we wszystkie strony hehe, przerąbane..
hahahaha :-D
pomyśl że Ty też tak sobie siedziałas u mamy w brzuchu i jakos nic Ci się nie stało.. to i Twojemu bąbelkowi też nic nie bedzie.. :)
 
Witajcie moje drogie kobiety :)

bardzo jestem ciekawa co u Was słychac, ale nie mam chwili zeby zajrzec na forum.

U nas juz bardzo ciezko jest ze tak powiem w sensie motorycznym przede wszytskim heh. Poza tym od srody do wczoraj bylismy w szpitalu, bo mam wysokawe cisnienie, obrzeki bialko w moczu. Generalnie wypisali mnie na dopegycie 4 razy na dobe, a cisnienie jakie bylo takie jest czyli 150/100. W dobowej zbiorce moczu w spzitalu wyszedl slad bialka, ale smieszna dla mnie byla ta zbiórka bo 2 l moczu na styk zmiescily sie do tego sloja i potem kazali mi sobie to WYMIESZAĆ SAMEJ (reką?) bo wiadomo bialko zostaje na dnie i nabrac do tego malego pojemniczka. No wiec sory ale ja palcem sikow mieszac nie bede nawet jesli sa moje heheh.

No a poza tym cisnieniem okazalo sie ze mam za wysokie D-dimery, na co biore takie zastrzyki podskórnie, za malo plytek mam i za duzo fibrynogenu.
Szyjka bez zmian, w piatek 13ego odstawiam fenoterol i juz sie boje hehe, a na 15tą mam wizyte u mojego gina wiec sie okarze co tam mam dalej ze soba zrobic w ten piatek.

Chlopaki wg USG z czwartku waza ok 2100 i 2400g, ulozeni sa glowkowo i moj gin jakos sie strasznie napalil na porod naturalny (albo liczy na jakas kase? nie wiem) a z tego co sie ostatnio dowaidywalam w cizy blizniaczej nie jest to takie latwe jak w pojedynczej, ze wzgledu chocby na to ze po urodzeniu jednego dizecka dochodzi czasem do zanikniecia czynnosci skurczowej macicy i drugie i tak sie rodzi przez cesarke co sie mija z celem w ogole dla mnie, zeby rodzic naturalnie w takim wypadku i byc pociachana na dole i n a gorze... I generalnie jestem w kropce.

A wczoraj zaczelam blok z chorób zakaćnych, i dzisiaj poszlam pierwszy raz na zajecia bo wczoraj ejszcze bylam w szpitalu i wspaniala pani adiunkt kazala mi zapierd.... na oddzial, bo normalnie mamy najpierw prelekcje potem zajecia na oddziale, gdzie leza swinskie grypy i inne syfy. Ciekawe czy sama by chciala chodzic z brzuchem tydzien przed porodem i sie stykac z tymi syfami co tam leżą, ale generalnie nie zgodzila sie na to zebym chodzila tylko na prelekcje wrrr.

No i z mieszkaniem jestesmy juz przy finishu, jeszcze tylko jeden pokoj do pomalowania i płytki w przedpokoju jutro beda robione i mozna sie przeprowadzac, musimy zdarzyc przed weekendem, bo w piatek nie wiadomo co sie moze przytrafic heh

Ale jestem zla na pania wielka adiunkt, generalnie na oddzial nie poszalm i tak, wale to nie bede sie narazac
Oj biedna , troche tego przezyłas..
fajnie ze mieszkanko macie prawie skonczone :)
cisnienie moze masz wysokie przez to ze remont masz na glowie do tego niedaleko do porodu.. może nerwy..stresik jakiś?
to od pitaku wszytsko sie moze zdarzyc :p
ciekawa jestem ktora bedzie druga :-D - bo wiadomo pierwsza byla Jutka :p
co do pani adiunkt to BARDZO DOBRZE zrobilas ze nie poszlas na oddzial.. ona zdurniala zeby babe w ciazy targac na choroby zakaźne..o_O
 
A pobytu w spzitalu wiecie co mnie najbardziej rozbawilo, jak pani doktor ktora opiekowala sie moja salą od srody miala nas wszytstkie lezace na tej sali kompletnie w dupie, zeby cokolwiek sie od mniej dowiedziec kiedys sie wyjdzie co i jak z taba jest to graniczylo z cudem bo dopowiadala polslowkiem na zadawane pytanie bedac juz z dupą na korytarzu. A w poniedzialek znaczy sie wczoraj gdy na oddziale zjawil sie moj gin do ktorego chodze prywatnie i pani doktor zostala uswiadomiona ze jestem jego prywatna pacjentka, po prostu zmienila podejscie o 10000000000000000 stopni, myslalam ze to jakas inna osoba, tlumaczyla mi co i jak dopytaywala sie o wsyztsko. ZENUJACE O JEST DLA MNIE
 
Ale mi pęka w krzyzu ehhh juz dawno sie tak nie zmeczyłam przy: sprzataniu kuchni ogolnym sprzataniu kurze w calym domu zamieceniu przedpokoju i kuchni ..... myciu garów i takie tam ehhh a juz padnieta jestem hehe no ale jeszcze odkurzyc wszystkie dywany i dywaniki i luzik .... :-) ze sprzataniem:-) trzeba troche ogarnac bo jutro imienimy mojego M no imprezy nie szykujemy bo nie w tym roku za duzo wyatkow ale kto wie moze tesciowa przyjdzie:eek::cool:
 
Oj biedna , troche tego przezyłas..
fajnie ze mieszkanko macie prawie skonczone :)
cisnienie moze masz wysokie przez to ze remont masz na glowie do tego niedaleko do porodu.. może nerwy..stresik jakiś?
to od pitaku wszytsko sie moze zdarzyc :p
ciekawa jestem ktora bedzie druga :-D - bo wiadomo pierwsza byla Jutka :p
co do pani adiunkt to BARDZO DOBRZE zrobilas ze nie poszlas na oddzial.. ona zdurniala zeby babe w ciazy targac na choroby zakaźne..o_O
No jeszcze na drzwiach od odzialu taki mega napis ZAKAZ ODWIEDZIN, a ona do mnie TO NA INNE ODDZIALY PANI NIE CHODZI?????????/ zdziwiona. chodze qrrrr ale nie wszedzie sa swinskie grypy w izolatkach i jakies inne syfole wrrr
 
No jeszcze na drzwiach od odzialu taki mega napis ZAKAZ ODWIEDZIN, a ona do mnie TO NA INNE ODDZIALY PANI NIE CHODZI?????????/ zdziwiona. chodze qrrrr ale nie wszedzie sa swinskie grypy w izolatkach i jakies inne syfole wrrr
matko co za kretynka...o_O
jeszcze rozumiem zeby tam iść w maskach czy coś jako studenci medycyny.. ale nie Ty skoro w ciąży jesteś!!
durni niektórzy ludzie są..
 
Ale mi pęka w krzyzu ehhh juz dawno sie tak nie zmeczyłam przy: sprzataniu kuchni ogolnym sprzataniu kurze w calym domu zamieceniu przedpokoju i kuchni ..... myciu garów i takie tam ehhh a juz padnieta jestem hehe no ale jeszcze odkurzyc wszystkie dywany i dywaniki i luzik .... :-) ze sprzataniem:-) trzeba troche ogarnac bo jutro imienimy mojego M no imprezy nie szykujemy bo nie w tym roku za duzo wyatkow ale kto wie moze tesciowa przyjdzie:eek::cool:
Mi od 3 tygdonei odkad sie potknelam w tym zasranym sklepie tak nawala w krzyzu ze szok nie moge sie ruszac, bylam w spzitalu na konsultacji ortopedycznej ale i tak nie moge smarowac sie tymi mascmi ktorymi powinnam to leczyc wiec jest lipa i tak.
A ja to juz nic nie moge zrobic bo poprostu wstanie i przejscie pare krokow to dla mnie juz duzy wysilek gliownie przez ten ból w krzyzu...
A moja mamuska tez ma jutro imieniny i musze jeszcze isc jej cos kupic, w ogole czekam na mojego B az wróci z tych głupich zajec i musimy zalatwic mase spraw na miescie ehhh. Musze isc umyc czupryne i sie uczesac bo musze wyrobic sobie nowy dowód, trzeba jakos na focie wygladac hehehe
 
wiecie co mnie zastanawia.. jak sie bierze prysznic i woda po brzuchu leci to co ten biedny maluszek tam musi słyszeć :szok: ja pamiętam jak mi sie nieraz pod prysznicem woda do ucha nalała to tak strasznie było słychać szum tej wody. A to maleństwo napewno też szum słyszy i sie stresuje.. chyba sie nie bede kąpać :p

:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-Dhehehe TO SIE NIE KAP hehehhe :-D:-D:-D moze wytrwasz do grudnia bez wody :-)
 
reklama
Do góry