jasne ze sie nie obrazilamdeszczu nie zazdroszczę
A Domikik miał gest.
Wybrał się na obiad na pogaduchy przy talerzuczyżby mama zabroniła kolegę do restauracji zaprosić?
Żart oczywiście ,nie obraź się
U nas zawsze jest problem z prezentami.
Pamiętam jak młoda była w 2 klasie i chcieliśmy dzieciaki zakręcić
U nas na święta jest zawsze 7 choinek ubieranych w tym 3 żywe duże do sufitui jedna żywa rosnąca na dworze
. U nas w salonie,na dole w salonie i na samym dole w studiu foto są żywe ,a reszta to sztuczne .
Powiedzieliśmy im,że mikołaj już był i niech szukają na choince.
Znaleźli list potem na następnej choince kolejny list i tak biegali od drzewka do drzewka znajdując kolejne listy.Na ostatniej 6 małej choince u Kubusia w pokoju był ostatni list takiej treści.
WESOŁYCH ŚWIĄT -
Prezenty leżą na dworze pod małą choinką -
MIKOŁAJ
Ależ oni byli zdziwieni.
Nie mieliśmy wtedy innego wyjścia ,bo paczki były ogromne (2 komputery naszej Klaudii i Darka o rok starszego od Klaudii chrześniaka) do tego Kuby wyścigówka na akumulator i motor policyjny.
Tyle pudeł to by się chyba nigdzie nie zmieściło.
Ja wtedy dostałam auto przewiązane wstążką i stało na podjeździe do garażu.
Ach to były święta ....i nie chodzi wcale o prezenty ,ale o atmosferę tamtych lat.
Teraz dzieci już większe to i inaczej nieco to wszystko wygląda...



Eeee no fajne mieliscie wtedy te swieta






A auto na prezent fiu-fiu:-)
Ja chce w tym roku pod choinke telewizor na sciane ale cos mi sie wydaje ze Gwiazdor mi sie spozni o kilka miesiecy hehe;-)
