hahah czytam jak durni ludzie reklamują wycieczki turystyczne.. no debile..
"
I jak tu wszystkim dogodzić?
Analizując te nawet najbardziej absurdalne skargi klientów, łatwo zauważyć jak odmienne są gusta i oczekiwania turystów. Gdy jedni narzekają, że w hotelu były "wyłącznie białe ręczniki", inni piszą skargę ponieważ trafili na hotel, w którym były brązowe.
Podczas gdy media rozpisywały się przed rokiem o reklamacji klientki, która przeziębiła się w samolocie, bo "ktoś złośliwie otwierał okna", do jednego z biur podróży trafiła skarga rozżalonego klienta, co to "specjalnie zarezerwował miejsce przy oknie, ale to okno się nie otwierało!"
Zdarza się też, że klienci reklamują złą pogodę. Ale o ile można zrozumieć narciarzy skarżących się na brak śniegu, to pewnym zaskoczeniem są amatorzy białego szaleństwa, którzy w reklamacji piszą: "na stokach było za dużo śniegu w stosunku do naszych umiejętności narciarskich, zupełnie nie dało się pojeździć".
Pewna pani zrobiła np. przekrój ziarnka piasku, by stwierdzić, że ma ono zbyt duży rozmiar. Napisała więc w reklamacji, że plaża przy hotelu nie była piaszczysta, tylko "bardzo drobno, ale jednak ziarnista."




no jak można... hehehe
"bo morze było za słone" :-)