Daffi współczuje.... naprawde, nie chciałabym być teraz w Twojej skórze, bidulka....
Popieram dziewczyny- truj dupsko mężowi ile się da, niech sie upomina o wypłate bo teraz to już nie żarty, naprawde kaska potzrebna.
Asia to super, ze dali Ci łóżko do naswietlania do domku

fajnie, bo nie musisz w szpitalu leżeć, chociaz pod szpitalnymi lampami szybciej by Fifiemu żółtaczka zeszła. Niech się Filipek zdrowo opala;-)
AnoOla trzymam kciuki i czekamy na dobre wieści.
Któras z dziewczyn pytała o Inflandzką, to chyba Ty Eliza?
Ja moge powiedzieć jedno- omijajcie ten szpital dłuuuuugim łukiem. Szwagierka tam rodziła i koleżanka, masakra, fabryka anie szpital, okazuje sie ze za wszytsko tzreba płacić.
Szwagierka rodziła rok temu, byłam z nia razem, za poród rodzinny płaciła, zero opieki pielegniarek:-( okazało sie ze za lepszą opiekę trzeba zapłacić, sale malutkie, mnóstwo w nich mam, wycieczek zwiedzających i ten okropny syf

nie wiem czy tam kiedys salowa pod łóżkami sprzatała, pajęczyny na scianach, byłam przerażona:-(
Oczywiście jest oddzielna sala za dopłata ale oczywiście ciagle jest zajeta.... szwagier policzył kase jaka musiał zostawić w szpitalu i stwierdził, ze lepiej byłoby iść do prywatnej kliniki, te same pieniadze by wydał a przynajmniej traktowali by szwagierke z szacunkiem.
ja wiem, że ten szpital ma dobry oddział noworodkowy ale jak jest z ciąża wszystko ok to nie ma co sie tam pchać
