ewa1985
Zaangażowana w BB
Witajcie dziewczyny
Tak jak pisałam w piątek z niecierpliwością o moich plamieniach-na wizycie okazało się że natychmiast muszę udać się do szpitala ponieważ istnieje ryzyko poronienia zagrażającego.Tak też uczyniłam i weekend spędziłam na oddziale ginekologicznym, dostając większe dawki duphastonu, no-spy i zastrzyki.Przez 2 dni żyłam z nieświadomością czy z moją dzidzią jest wszystko ok bo tyle czasu czekałam na usg.Ale wczoraj wieczorem nareszcie ujrzałam swoją kruszynkę z bijącym serduszkiem, długość 15mm.Ale byłam i jestem szczęśliwa.Teraz mam się oszczędzać i przyjmować tonę leków. Niestety nie dali mi zdjątka usg a bardzo bym się chciała nim podzielić z Wami-ale następna wizyta już za 2 tygodnie-także nic straconego.
uważajcie kochane na siebie i jakiekolwiek plamienia nawet te niewielkie zgłaszajcie jak najszybciej lekarzowi-nie zwlekajcie.Pozdrawiam Was serdecznie
Tak jak pisałam w piątek z niecierpliwością o moich plamieniach-na wizycie okazało się że natychmiast muszę udać się do szpitala ponieważ istnieje ryzyko poronienia zagrażającego.Tak też uczyniłam i weekend spędziłam na oddziale ginekologicznym, dostając większe dawki duphastonu, no-spy i zastrzyki.Przez 2 dni żyłam z nieświadomością czy z moją dzidzią jest wszystko ok bo tyle czasu czekałam na usg.Ale wczoraj wieczorem nareszcie ujrzałam swoją kruszynkę z bijącym serduszkiem, długość 15mm.Ale byłam i jestem szczęśliwa.Teraz mam się oszczędzać i przyjmować tonę leków. Niestety nie dali mi zdjątka usg a bardzo bym się chciała nim podzielić z Wami-ale następna wizyta już za 2 tygodnie-także nic straconego.
uważajcie kochane na siebie i jakiekolwiek plamienia nawet te niewielkie zgłaszajcie jak najszybciej lekarzowi-nie zwlekajcie.Pozdrawiam Was serdecznie
Teraz dużo odpoczywaj,będzie dobrze 
Jak lekarz moze nie bedac pewnym przekazac taka wiadomosc.Nie do pomyslenia po prostu.Moim skromnym zdaniem to zwykly konował nie lekarz,albo sprzet mial bardzo archaiczny.Ciesze sie,ze Twoja dzidziulka jest cala i zdrowa.
I ochote na ryby dziś mialam, zaspokoiłam i... juz nie mogę o nich myśleć