Dziendobry brzuszki!
No i ja wczoraj wylądowałam na IP :-( Od rana męczyła mnie biegunka, co najgorsze o zabarwieniu zielonym

mdliło mnie niemiłosiernie no i bolał mnie cały prawy bok, a wieczorem stało sie to juz nie do zniesienia! Moj M wział mnie za fraki, wpakował do auta i pojechalismy do szpitala. Bałąm sie kurcze ze to nerka, juz mialam z nią przeboje, kolki nerkowe ...nikomu nie życze..a potem mi sie przypomniało o zatruciu ciązowym no i juz wogole sie zeschizowałam!
No ale lekarz mnie zbadał i stwierdził ze prawdopodobnie złapałam wirusa rota, czyli cos jak grypa jelitowa

nakazał diete , czyli sucharki i gorzka herbata, a jak nie przejdzie to do internisty musze isc. Wziełam nospe zeby mnie ten bol puscił i zasnełam. Dzis juz lepiej sie czuuje, mam nadzieje ze mi to przeszło juz, bo jakos ciezko na sucharkach

Moze po prostu cos mi zaszkodziło..oby..

A dzis ciag dalszy porzadków swiatecznych, a na obiadek chyba wątróbka, tzn dla męza bo ja dzis sobie odpuszcze obiadek tak na wszelki wypadek;-)