D
dziunka24.
Gość
Musze powiedziec ze dziwie sie ze nie szczepicie na rote.
Ja to przechodze z Julia dwa razy do roku - w tym roku byl to marzec czy kwiecien, a potem pazdziernik. Ja znosilam to ciezko, bo do tego byla jeszcze ciaza. Z ciaza czy nie ciaza przechodzi sie to strasznie, dorosly sie meczy a co dopiero dziecko, ktore przez kilka dni ma non stop biegunke, wymioty, nic nie je, nie chce pic, a do tego nie ma na to zadnego lekarstwa.Julia pierwszy raz rozchorowala sie gdy miala 8-miesiecy. Ryczalam razem z nia jak w szpitalu lezala pod kroplowka, bo dzieki mojej pierwszej glupiej lekarce, ktora uwazala ze nie ma potrzeby jechac na pogotowie, pojechalam z nia jak juz zaczela sie odwadniac.Najpierw nie mogli jej sie wkuc bo jest sniada, a wtedy byla do tego bardzo gruba - mi kazali wyjsc i dwie babki ja trzymaly a trzecia kula na oslep. Mala darla sie niesamowicie....Wtedy nie bylo niestety mozliwosci zaszczepienia na rote.
Nie mam zamiaru przechodzic tego na nowo z Asia, chce tego zaoszczedzic przede wszystkim jej, ale tez sobie.
Wiem, ze to czy zaszczepimy czy nie to kazdej z nas indywidualna sprawa i nie chce nikomu nic zarzucac, ani namawiac, ale prosze, abyscie jeszcze raz przemyslaly sprawe.
Dla mnie to rota jest grozniejsza od pneumo, bo dzieci odwadniaja sie w kilka godz i to szybciej prowadzi do smierci...
Ja to przechodze z Julia dwa razy do roku - w tym roku byl to marzec czy kwiecien, a potem pazdziernik. Ja znosilam to ciezko, bo do tego byla jeszcze ciaza. Z ciaza czy nie ciaza przechodzi sie to strasznie, dorosly sie meczy a co dopiero dziecko, ktore przez kilka dni ma non stop biegunke, wymioty, nic nie je, nie chce pic, a do tego nie ma na to zadnego lekarstwa.Julia pierwszy raz rozchorowala sie gdy miala 8-miesiecy. Ryczalam razem z nia jak w szpitalu lezala pod kroplowka, bo dzieki mojej pierwszej glupiej lekarce, ktora uwazala ze nie ma potrzeby jechac na pogotowie, pojechalam z nia jak juz zaczela sie odwadniac.Najpierw nie mogli jej sie wkuc bo jest sniada, a wtedy byla do tego bardzo gruba - mi kazali wyjsc i dwie babki ja trzymaly a trzecia kula na oslep. Mala darla sie niesamowicie....Wtedy nie bylo niestety mozliwosci zaszczepienia na rote.
Nie mam zamiaru przechodzic tego na nowo z Asia, chce tego zaoszczedzic przede wszystkim jej, ale tez sobie.
Wiem, ze to czy zaszczepimy czy nie to kazdej z nas indywidualna sprawa i nie chce nikomu nic zarzucac, ani namawiac, ale prosze, abyscie jeszcze raz przemyslaly sprawe.
Dla mnie to rota jest grozniejsza od pneumo, bo dzieci odwadniaja sie w kilka godz i to szybciej prowadzi do smierci...