reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Grudzień 2009

Hej dziewczynki nie bylo mnie troche bo z tata bylo gorzej opadal z sil nie mialam w ogole nastroju na pisanie bo tyle radosci na forum a u mnie nie za bardzo podczytywalam troche ale tylko jakie dzidzie sie urodzily gratuluje wszystkim laseczkom dzieciaczki piekne. Moj tatus niestety nie doczekal swiat zmarl przedwczoraj mielismy nadzieje ze jeszcze wytrzyma ale juz nie mial sily:( Bylam wczoraj w szpitalu i kwas moczowy skoczyl cisnienie wysokie moja lekarka zabronila mi jechac na pogrzeb mam dola na maxa wszyscy beda moj T z rodzicami jedzie moja mama siostra cala rodzina a ja nie moge jechac poryczalam sie u lekarki ale i tak mi nie pozwolila za duze ryzyko no i nie pojade bo sie boje o maluszka mam w glowie kociol wszystko jest ok przez 2 godziny a pozniej zaczynam plakac i tak w kolko. Wiem ze musze byc silna dla mojego synka i nie moge sie tak denerwowac bo cisnienie mam ciagle 140/90 myslalam ze tata dotrzyma do porodu czekam na mojego synka i sie ciesze a jednoczesnie oplkuje tate ciezkie beda te swieta.

karnitynko kochana ... strasznie ci wspolczuje ... twoj tato zrobil miejsce dla twojego synka !! co do pogrzebu to wiem ze to bedzie dla ciebie trudne ale napewno bezpieczniejsze dla malego !! i staraj sie jak mozesz zeby sie wyciszyc i uspokoic serducho !! wiem ze to nie jest latwe ale warto !!
 
reklama
Dzieki dziewczynki za dobre slowa no musze byc twarda i spokojna zeby maly byl zdrowiutki bo jest teraz najwazniejszy wiedzielismy ze tak to sie skonczy ale kazdy mial nadzieje na chociaz pare tygodni, dni dluzej bo to zawsze za wczesnie jak bliscy odchodza....tata wie ze nie moge isc na pogrzeb chociaz bardzo chce bede z nim duchem chociaz to ciezka sytuacja dla mnie. Musze dac rade i tyle.
 
Hej dziewczynki nie bylo mnie troche bo z tata bylo gorzej opadal z sil nie mialam w ogole nastroju na pisanie bo tyle radosci na forum a u mnie nie za bardzo podczytywalam troche ale tylko jakie dzidzie sie urodzily gratuluje wszystkim laseczkom dzieciaczki piekne. Moj tatus niestety nie doczekal swiat zmarl przedwczoraj mielismy nadzieje ze jeszcze wytrzyma ale juz nie mial sily:( Bylam wczoraj w szpitalu i kwas moczowy skoczyl cisnienie wysokie moja lekarka zabronila mi jechac na pogrzeb mam dola na maxa wszyscy beda moj T z rodzicami jedzie moja mama siostra cala rodzina a ja nie moge jechac poryczalam sie u lekarki ale i tak mi nie pozwolila za duze ryzyko no i nie pojade bo sie boje o maluszka mam w glowie kociol wszystko jest ok przez 2 godziny a pozniej zaczynam plakac i tak w kolko. Wiem ze musze byc silna dla mojego synka i nie moge sie tak denerwowac bo cisnienie mam ciagle 140/90 myslalam ze tata dotrzyma do porodu czekam na mojego synka i sie ciesze a jednoczesnie oplkuje tate ciezkie beda te swieta.


Kochana tak bardzo mi przykro.Ja tez mialam nadzieje ze twoj tata doczeka wnuka.Kochana musisz myslec teraz o synku ,ja wiem ze tak latwo pisac ,ja wiem ze jest ci teraz ciezko i zle,ale mysl o maluszku ktory w tobie rosnie i czuje co sie z toba dzieje ! Twoj tata odszedl i zrobil miejsce dla swojego wnuka.Jakie to niesprawiedliwe ze dobrzy ludzie tak szybko odchodza.Badz dzielna dla siebie ,dla meza ,dla mamy a przedewszystkim dla swojego dziecka! Jestem z toba calym serduszkiem ! Tule cie z calych sil!
a twoj tata niech spoczywa w pokoju
[*]
[*]
[*]
 
Karnitynko tak mi przykro... Nigdy nie wiem co powiedzieć w takich chwilach, przytulam Cię więc wirtualnie i zyczę duzo siły wewnetrznej, wierze że dasz sobie radę.
Mea do szpitala wracam jak sie poród zacznie;-) Jak sie nie zacznie do środy to mam sie zgłosić na ktg i usg- tak kontrolnie. Ale nie będą mi wywoływać porodu, mam grzecznie czekać. Chociaz czuje ze to juz na dniach- ciągnie mnie w pachwinach i mam skurcze- tak od poniedziałku. Na ktg dzis rano miałam większość około 40%, a kilka takich mocniejszych tez się zapiasało
 
Dzieki dziewczynki za dobre slowa no musze byc twarda i spokojna zeby maly byl zdrowiutki bo jest teraz najwazniejszy wiedzielismy ze tak to sie skonczy ale kazdy mial nadzieje na chociaz pare tygodni, dni dluzej bo to zawsze za wczesnie jak bliscy odchodza....tata wie ze nie moge isc na pogrzeb chociaz bardzo chce bede z nim duchem chociaz to ciezka sytuacja dla mnie. Musze dac rade i tyle.

Kochana bardzo mi przykro i bardzo Ci współczuję...
Jestes bardzo dzielna.
 
Karnitynko tak mi przykro... Nigdy nie wiem co powiedzieć w takich chwilach, przytulam Cię więc wirtualnie i zyczę duzo siły wewnetrznej, wierze że dasz sobie radę.
Mea do szpitala wracam jak sie poród zacznie;-) Jak sie nie zacznie do środy to mam sie zgłosić na ktg i usg- tak kontrolnie. Ale nie będą mi wywoływać porodu, mam grzecznie czekać. Chociaz czuje ze to juz na dniach- ciągnie mnie w pachwinach i mam skurcze- tak od poniedziałku. Na ktg dzis rano miałam większość około 40%, a kilka takich mocniejszych tez się zapiasało

ja w czwartek ide na kontrolne usg i ktg ... wczesniej we wtorek tez na ktg ... i szczerze powiem ze licze ze sie cos rozkreci bo ta szyjka mnie troche martwi !! nie chcialabym dopuscic do sytuacji ze beda skurcze a szyjka ani drgnie !!
 
ja w czwartek ide na kontrolne usg i ktg ... wczesniej we wtorek tez na ktg ... i szczerze powiem ze licze ze sie cos rozkreci bo ta szyjka mnie troche martwi !! nie chcialabym dopuscic do sytuacji ze beda skurcze a szyjka ani drgnie !!
Troche prostaglandyn jej dostarcz, może pomoze;-) Będzie ok, zobaczysz. Moja nie wiem kiedy sie sama skrócila i zmiękła. Jak byłam na poprzedniej wizycie to była długa, twarda i zamknięta a teraz :szok:
A i miałam Wam się pochwalić- wg usg maluszek ma około 3 kg. Lekarz mówi ze 3100-3400. Skubaniec tak się wiercił i wykręcał że dokładnie nie dalo się zważyć
 
reklama
Troche prostaglandyn jej dostarcz, może pomoze;-) Będzie ok, zobaczysz. Moja nie wiem kiedy sie sama skrócila i zmiękła. Jak byłam na poprzedniej wizycie to była długa, twarda i zamknięta a teraz :szok:
A i miałam Wam się pochwalić- wg usg maluszek ma około 3 kg. Lekarz mówi ze 3100-3400. Skubaniec tak się wiercił i wykręcał że dokładnie nie dalo się zważyć

moja 3400 miala w poniedzialek !! a co do prostaglandyn to pracujemy nad tym !! i nad oksytocyna z draznienia sutkow !!
 
Do góry