reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Kwietniówki 2010!!!

Ja też już wstana:-)w sensie obudzona ale jeszcze leżąca. Ukochany jeszcze dogorywa- więc chyba z wypadu do kawairni na ciacho dziś nici:-D
O 2 byliśmy w domku!Posiadówka u szwagra i jego żonki miła i bardzo spokojna. Tym bardziej że pół wieczora malutka Wikusia spała z główką na moim brzuszku bo bała się petard i nie chciała iść do swojego koja:-)Budziła się tylko jak jej Antoś skopa w głowe zasadził!Moje dziecię też się bało chyba hałasów bo tak mi dawał wczoraj popalić że nie moglam sobie miejsca znaleźć, zresztą tak jest do teraz:-D
Przytargałam wczoraj od szwagierki cały wór maluszkowych ubranek- tych większych i tych całkiem maleńkich, cały karton grzechotek i 3 kiecki ciążowe:-Dobłowilam się za wsze czasy. Od poniedziałku zaczynam akcje pranka i segregowanka tych ciuszków:-)
 
reklama
Cześć Brzuszki.
My w końcu byliśmy na chwilkę na rynku żeby fajerwerki pooglądać ale u nas taka mgła była, że nic widać nie było tylko słychać. Pierwszy raz ciążowe emocję dały znać o sobie kiedy o 12 jak Mój otworzył szmpana(picolo) to poryczałm się jak bóbr- dlaczego-nie wiem:-D Sylwester bez szału, spokojnie, jak każdy inny wieczór ale Mój Kochany jak wracaliśmy powiedział, że możemy już w lutym dzwonic do Zakopanego(to takie nasze miejsce:) ) i rezerwować pokój na sylwestra bo przyjeżdzamy z Małą- ale to było sweet :-)
Idę poleniuchowć bo Skarbek od wczoraj pokazuję mamusi, że ma dużo siły i potrafi się pięknie rozpychać co za tym idzie boli mnie całe podbrzusze jakbym zakwasy miała-mam nadzieję, że to wpłaśnie od rozciągania macicy takie bóle...
Miłego dnia Dziewczyny:)
 
Doberek!
Obudzeni, pojedzeni....
Fajnie bylo, we trojeczke co prawda, ale milusio przynajmniej. O polnocy lyczek szampana, i zyczenia. Petard nie ogladalismy, bo angole cos przyspali. Ale podgladalismy w tv - w Londynie bylo ladniutko....
Dzis od rana piekne sloneczko, moze wiec na jakis noworoczny spacerek skoczymy.

Kobitki: DO SIEGO 2010 jeszcze raz!
 
Jestes aniokiem..nie wiem co robic.....moze zadzwon na odzial popytaj...

ok, sprawa potoczyla sie tak ze wzielam nospe i polozylam sie spac, o 2 wymiotowalam praktycznie niczym. masakrycznie sie czulam :-(...
Okazalo sie ze mam poswiateczne zatrucie pokarmowe a do tego macica za bardzo poszla do gory a plecy naciagnelam kapaniem szczurow w wannie - i tak jestem na strasznej diecie - kisielek, sucha buleczka i herbatka ktorys juz dzien - ale teraz jest o wiele lepiej, biore 2 kesy czuje sie najedzona ale za 20min znowu jem dwa kesy i ponownie jestem pelna :-(, plecy: kazano mi lezec i sie nie przesilac - zero noszenia czegokolwiek :-(.
aaa i straszne dusznosci i bole kregoslupa - a to wszystko przez troszke wieksza niz powinna bym macice...

6-ego ide do gina wiec jezeli mi nie przejdzie nic z tym zoladkiem to zaczniemy sie martwic :(.

już 6 kg na plusie martwie się ile do końca bedzie...pewnie z 20 na + aaaaaaaaaa a to dopiero 24 tydz(...)

Lekarz dal mi skierowaanie na glukoze, wiec za 2 tyg ją zrobie, ale zastanawiam się czy to nie zawczesnie , bo prywatna lekarka mowila ze to sie robi dopiero ok30 tyg bo teraz to wszystko moze sie zmienic,...
wiec tak przed dieta 7kg na + teraz 5,5kg na plus :zawstydzona/y::-(

a z tego co ja wiem glukoze robi sie po 24tc ;-).


Powiedzcie mi Dziewczęta o co chodzi z twardniejącym brzuchem. Bo mi ostatnio nagminnie z brzucha kamień się robi.
Wystarczy spacer srednim tempem, a dzisiaj w nocy to nawet obudziłam sięprzez to, że brzuch mi się tak naprężył, że miałam wrażenie, że to ciało obce, jakiś kamień,a nie mój brzuch.
Ponadto każdy seks kończy się bólem brzucha, a jak tylko zaczynam odczuwać choć neiwielką przyjemność podczas kochania się ze swoim facetem, to kurde znowu ten kamień :sorry2:.
Wczoraj "po" najpierw mi stwardniał brzuch, później miałam bóle jak na okres, a później zaczeło mi promieniować na plecy i nogi, także nie wiem co mnie tak na prawdę bolało :-(.:-(

ja jak dostalam instrukcje obslugi skurczy to gin mowil tak : niebolesne sa ok, ale to zalezy od ich czestotliwosci, powyzej 4-5 w ciagu 10min dzwonic. bolesne ---> szpital, tak samo gdy np po skurczach dzidzi nagle milknie albo zaczyna szalec.
Jezeli masz skurcze po seksie - calkowita rezygnacja z tej przyjemnosci i dzwonic!!!!!
a przede wszystki brac nospe....

Ja dzisiaj byłam na badaniach i tak sie bałam tej glukozy bo tak straszyłyście, i nie ładnie nieładnie no no bo to nie jest takie straszne. Stwierdzam, że gorsze rzeczy w ustach miałam :baffled: (o matko jak to brzmi:szok:) no ale nie takie świństwa człowiek pił.
hehe rzeczywiscie bosko to zabrzmialo :-D:-D:-D:-D


Witam was po dłuższej nieobecności,wiem,że się martwiłyście o mnie za co jestem bardzo wdzięczna:-) Nie miałam głowy do pisania i udzielania się na forum.
Ale już nadrabiam.

Ogólnie w szpitalu nic ciekawego się nie działo,cały czas dostawałam magnez w kroplówce i w tabletkach i luteinę dopochwowo i tyle. Na środę 23.12 miałam ustalone badanie.Bałam się jak cholera. Na badaniu okazało się,że szyjka od ostatniego badania się nie skróciła, z czopem wszystko w porządku, wrócił na swoje miejsce a torbiel nie nie jest groźny, a mój ból w macicy przez 8 dni pobytu w szpitalu nie został zdiagnozowany przez wspaniałych lekarzy Ordynator powiedział, że jeśli do jutra (24.12) po odstawieniu magnezu w kroplówce nie będę miała żadnych skurczy to mogę iść do domu pod rygorem leżenia w łóżku. I tak też się stało. W czwartek, w wigilię wyszłam do domu:-) Byłam szczęśliwa, że jestem w domu ale z drugiej strony cały czas w obawie. Jeszcze na to wszystko rodzice obchodzili 25 lecie małżeństwa i robili dużą imprezę w domu, do tego święta dlatego się nic nie odzywałam.
Ale to jeszcze nie koniec opowieści o wspaniałych oświęcimskich lekarzach.
Dzisiaj poszłam na wizytę prywatnie (cały czas chodziłam państwowo) żeby sprawdzić co i jak i żeby zrobił mi usg na porządnym sprzęcie. I wyobraźcie sobie, że lekarz po zmierzeniu mi na usg szyjki stwierdził że szyjka ma nie 2,5 cm jak mówili mi lekarze tylko 3 cm!~!!!I jak na ten tydzień ciąży jest to jak najbardziej prawidłowa długość szyjki!!!!!!!!!Jak to usłyszałam i zobaczyłam to myślałam że oszaleję ze szczęścia a drugim odczuciem było:pOJ... LEKARZE!!!!!!!!!!!!Torbiel mi wykrył,na 1,2 cm i powiedział,że nie jest on groźny, jest wypełniony wodą i na pewno ujawnił się pod wpływem ciąży.No i najważniejsze z Nikolą jest wszysko w porządku, lekarz potwierdził płeć mimo jej upornego pokazywania nam... pupy:-)
Także po tej wizycie wyszło, że z moją szyjką jest wszystko ok, i z całą resztą również:-)

Nie wiem co o tym myśleć. Mam ochotę rozstrzelać lekarzy ze szpitala. Powiem wam, że po tych wszystkich bredniach jakie tam się działy to wierzę w to, że Pani która robiła mi usg i mierzyła szyjkę zrobiła to źle. Zresztą była lekarzem medycyny a nie miała jeszcze spacjalizcji ginekologicznej. A potem do końca pobytu nie zrobili mi kolejnego usg tylko przed wypisem ordynator "zmierzył" szyjkę ręcznie. A dzisiaj lekarz powiedział, że ręcznie nigdy dokładnie nie da się zmierzyć szyjki.

Tyle na teraz. Mi ręce opadły.
Muszę nadrobić forum bo się opuściłam.:-)

POZDRAWIAM WSZYSTKIE I DZIĘKUJĘ ZA TROSKĘ:-)
Wesola jak milo cie widziec.... Kochana usciski i buziaki dla was :*:*

A reszte doczytalam i masakra - ile wy drukujecie stron na minute?? :-D
ja praktycznie przespalam sylwestra - bo i tak sama praktycznie bylam bo P. 24 w pracy...
jak tam spiochy kochane?? ;-)
 

Aniołku
trzymaj się, mam nadzieje ze szybko dojdziesz do siebie!!

Dzieki Kochana :*, no jeszcze troszke pojade na tej diecie wiec masakra :(, a mam taka ochote na mniam mniam amciu :-(...

Haaa a powiem wam co zrobialam !!!
Wkurzyla sie na zachowanie P. - baaardzo nie fair - spakowalam sie i wyjechalam, chlopak przyszedl do domu i nie zastal mnie ani moich rzeczy, biedak sie poplakala i z placzem wrecz dzwonil bym wrocila, wyjechal po mnie na pkp nastepnego dnia i powiedzial ze juz tak nie zrobi :-D:-D:-D.
hahaha myslala ze jestem od niego uzalezniona i byl swiecie przekonany z nigdy go nie zostawie, ale oczka sie otworzyly :-D.
Teraz jest kochany i potulny jak baranek :-D
 
Kingunia ja też się poryczałam o północy i też nie wiem dlaczego:). Z radosnych nowin, zaczynam zauważać u siebie z piersi małe kropeleczki mleka. Jestem dobrej myśli, bo się bałam, że tak jak mama i babcia nie będę mieć pokarmu.Też coś takiego macie?

Poza tym przeraża mnie, że wciaż nie kupiliśmy mieszkania, J wciaż nie ma prawka. Ale staram sie być spokojna. Jeszcze jest czas, nie?
 
Witajcie kochane u nas też spokojnie ja leze plackiem ktorys dzien z kolei o 24.00 wstalam do okienka zobaczyc jak strzelaja i lezki mi poplynely jak skaladalismy sobie zyczenia z mezusiem , maz wypil sobie winko i po 1.00 bylismy w lozeczku ale z tego myslenia o szyjce to zasnelam po 3.00 i wstalismy dzisiaj po 12.00:-):-) mezus pojechal do pracki na pare godzinek a ja leze i czekam.
Tak się zastanawiam kiedy jechac do tego szpitala nie chce mi sie czekać do srody bo to strasznie dlugo a na wekend chcialabym pojechac do domu a tak to dupka wiec myslę żeby isc w niedziele ale wcale mi sie to nie usmiecha.
Kochane dzirwczynki i mamy 2010rok nasze maleństwa do nas zawitają w tym roku tylko niech poczekają lepiej do kwietnia nie wczesniej.
 
studiującamama,na wszystko przyjdzie czas:tak::tak::tak: masz rację-najważniejszy jest spokój.przekonałam się o tym nie raz...
ja uświadomiłam sobie,że MUSZĘ skończyć pisanie magisterki przed narodzinami Idki.a najlepiej jeśli zrobię to do końca lutego...zawsze wszystko robiłam na ostatnią chwilę...zrobię kawkę i uciekam do książek...
wczoraj pierwszy chyba sylwester w domu.ja ,piotrek i malutka...bardzo miło...pieczenie polędwiczek,masaże stóp i pół kieliszka szampana...a dziś po tych''balach''spanie do 13.....:-D:-D:-D płakałam tez-oczywiście...bo bezpańskie psy zamarzają,etiopia nadal bez wody,oczy maluchów w domach dziecka nie stają się weselsze, a nad łodzią kolorowe ognie za miliony........:wściekła/y:...o i dziś też już z grochami na buzi...tak bardzo bym chciała,żeby każdy zaznał takiego prawdziwego spokoju...żeby każdy mógł się odprężyć przy herbatce...bez ciągłych lęków o zdrowie,pogrzebów,zamartwiania się o to co włożyć jutro do gara...chyba wtedy możnaby mówić o ''szczęściu'':tak::tak::tak: miłego dzionka,kobietki...tulasy dla wszystkich brzuszków...
 
Kochane dzirwczynki i mamy 2010rok nasze maleństwa do nas zawitają w tym roku tylko niech poczekają lepiej do kwietnia nie wczesniej.
Wiesz, ze tez tak juz do mnie to dociera, ze to juz 2010, i juz tak w sumie duzo blizej do tego by tulic malenstwo niz w 2009 ;-)
Teraz to juz naprawde z gorki bedzie dziewczynki!!!!

Z radosnych nowin, zaczynam zauważać u siebie z piersi małe kropeleczki mleka. Jestem dobrej myśli, bo się bałam, że tak jak mama i babcia nie będę mieć pokarmu.Też coś takiego macie?
A ja od jakiegos czasu zaczynam sie martwic, bo nie dosc, ze piersi urosly tylko odrobinke, to wlasnie zadnych wyciekow nie mam, i zadnych "zapowiedzi" mleczka... I tak sie smuce, czy piersi jeszcze urosna, i czy bedzie mleczko :-(
 
reklama
katik, ja też sobie tłumaczę,że z górki będzie...choć u mnie dolegliwości tyyyle ,że heeej:tak::tak::tak:
pierwsza połowa była ''nieodczuwalna''prawie:-)
do wiosny 79 dni!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
Do góry