reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wysypka na brzuszku-alergia na co?

Dołączył(a)
4 Styczeń 2010
Postów
10
Witajcie,
moja córeczka skończyła właśnie 5 miesięcy, niemal od urodzenia jest na bebilonie pepti który wyraźnie jej pomógł i służy do tej pory(nietolerancja białka mleka krowiego). od miesiąca rozszerzam jej jadłospis. do tej pory niec dziwnego się nie działo a zna juz jabłko, marchew, ziemniaka i dynię. ostatnio w maleńskiej ilości do zupki dodalam pietruszkę dzień przerwy i znów i dzień przerwy...i pojawiło się kilka krostek na klatce piersiowej i brzuszku, tego dnia zjadła jeszcze raz pietruszkę i krostek jakby więcej, gdzie niegdzie czerwone plamki, ale na buziaku nic.kupka jak zawsze, w normie. czy to uczulenie na pietruszkę? niczego innego jej nie zmieniłam, proszek cały czas dzidziuś, kosmetyki emolium od zawsze....co to jest? najpierw pomyślałam że to potówki, bo nawet podobne, ale jednak nie. zaczynam juz popadać w obłęd bo tyle się o tych różnych wysypkach naczytałam że jak nic wychodzi mi albo uczulenie na potruche albo...różyczka????
poradźcie coś
 
reklama
jeśli wysypka będzie sie utrzymywała,rozszerzała na większe obszary ciała czy tez Twoja dzidzia zrobi sie niespokojna(gdyż może ja to swędzieć) to zasięgnij porady pediatry-ale według tego co piszesz to najprawdopodobniej zwykłe uczulenie!!dzieciaczki mają delikatna skórę i często będziesz miała doczynienia z takim zjawiskiem!!

ja bym posmarowała to jakimś sudocremem żeby przesuszyć i nawilżała skóre!!
piszesz ze używasz kosmetyków emolium-one kapitalnie radzą sobie z podrażnieniami skóry sama mam z nimi do czynienia na co dzień bo mam w domu małego atopowca ;-)!

powodzenia życzę!!i spokoju:-)
 
póki co to ona jest spokojna jakby jej to wogole nie przeszkadzało,spróbujemy sudocremu.choć na przykład na krostki w okolicy odbytu (lekkie odparzenie bo zrobiła w nocy kupkę i tak sobie pospała do rana)i zaczerwienienie rewelacyjnie sprawdziła się zwykła mąka ziemniaczana, dwa dni posypywania i śladu nie ma :)

w sprawie pietruszki, słyszałam że podobno jest mało uczulająca, ale u nas widać może być odwrotnie. kiedys tez myslałam że uczula ją wszystko co zje z warzywek a okazało się że nadmiar kosmetyków na twarzach osob do których się przytuli powoduje...masakrę, krsoteczki i czerwone polisie :( bo po nocy naturalnie wszystko znikało.
 
My też mamy małego alergika, jest na Bebilonie Pepti. Po Nanie 1 miała okropną wysypkę, jak miała 2 mies. próbowaliśmy wprowadzić Nana HA, ale skończyło się to znów mega wysypką i jeszcze ciemieniuchą na brwiach.
Od pewnego czasu próbujemy wprowadzać nowe produkty, robimy to strasznie ostrożnie. Dostawała soczek jabłkowy, pojawiły się kropeczki, odstawiliśmy, dostała marchewkę po której miała mega wysypkę i się zaczęła odparzać. Odstawiliśmy marchewkę, wprowadzamy na nowo jabłko i póki co jest okej. Za jakiś czas damy dynię z ziemniakami. Mam nadzieję, że będzie ok.
 
podobno dobrze jest zaczynac od warzyw gotowanych typu własnie marchew, dynia, ziemniak, potem owoce chyba tez najpierw spróbować z gotowanym jabłuszkiem....jak się uda to jabłuszko może być starte na tarce.

u mojej córeczki wysypka znika, prawie jej nie ma. więc stawiam na pietruszkę. za jaki czas sprobować znowu?

dzisiaj pierwszy raz jadła 1/2 łyżeczki gotowanej kaszy manny, jakiej reakcji alergicznej w najgorszym wypadku mogłabym się spodziewać, bo póki co nie widac po niej żeby taka porcja glutenu zaszkodziła. chyba że to po kilku dniach wylezie :(
 
My też mamy małego alergika, jest na Bebilonie Pepti. Po Nanie 1 miała okropną wysypkę, jak miała 2 mies. próbowaliśmy wprowadzić Nana HA, ale skończyło się to znów mega wysypką i jeszcze ciemieniuchą na brwiach.

Ciemieniucha na brwiach wystąpiła i u mojej małej (obecnie 6,5 tygodnia) prawdopodobnie po Nanie HA. Znasz jakieś sposoby (poza smarowaniem oliwką co podaje każdy poradnik, a u mnie działa to kiepsko, mam wrażenie, że wręcz jest gorzej - stosowałam oliwkę Bambino), żeby ją zlikwidować? Bo zaczyna jej to powoli schodzić na powieki, a lekarz również powiedział oliwka. Zaczęłam smarować oliwą z oliwek i przemywać rumiankiem (sugestia mojej mamy). Możesz coś jeszcze polecić?
 
Ostatnia edycja:
kora mojej małej (ma skaze) jak miała brewki pomarańczowe w strupach wyleczyłam emolium kremem specjalnym, czasem używałam zamiast tego kremu emulsję. Może tego spróbuj? poza tym nie powinno się smarować takich zmian oliwką bo oliwka natłuszcza a to trzeba nawilżyć (tak mi powiedziała pediatra).:-)
 
kora mojej małej (ma skaze) jak miała brewki pomarańczowe w strupach wyleczyłam emolium kremem specjalnym, czasem używałam zamiast tego kremu emulsję. Może tego spróbuj? poza tym nie powinno się smarować takich zmian oliwką bo oliwka natłuszcza a to trzeba nawilżyć (tak mi powiedziała pediatra).:-)

Dzięki spróbuję. Swoją drogą to ciekawe, że niemal wszyscy radzą oliwkę. Pierwszy raz czytam, żeby nie stosować oliwki :confused:
 
Mogę ci poradzić tyle, że rumianek jest dość silnie uczulający i raczej nie przemywałabym tych zmian rumiankiem tylko po prostu solą fizjologiczną. Możesz też zrobić okład z zaparzonych płatków owsianych, jeśli oliwka to podobno skutkuje podgrzana, jest też maść, która nazywa się Elocom. Ode mnie to tyle. Wytrwałości życzę;)
 
reklama
Mogę ci poradzić tyle, że rumianek jest dość silnie uczulający i raczej nie przemywałabym tych zmian rumiankiem tylko po prostu solą fizjologiczną. Możesz też zrobić okład z zaparzonych płatków owsianych, jeśli oliwka to podobno skutkuje podgrzana, jest też maść, która nazywa się Elocom. Ode mnie to tyle. Wytrwałości życzę;)

dzięki. Też słyszałam o podgrzewaniu oliwki. Na razie efekty są mizerne :-( ale walczymy. A płatki owsiane z kaszą jaglaną to na razie ja wsuwam :-) ale jak oliwa nie poskutkuje, to wypróbuję je na Zosi.

Ja dopiero rozpoczynam walkę z alergią u córeczki. Na razie nadal karmię piersią i chciałabym jak najdłużej się będzie dało. Niestety nadal coś jej szkodzi w moim pokarmie. Jem: pieczywo (jeden rodzaj - kajzerki), wafle ryżowe, gotowane: indyk, ryż biały i brązowy, kasza jaglana, płatki owsiane, jabłka i marchewka. piję wodę, bardzo słabą herbatę czarną oraz herbatkę Hippa na laktację (przez tą diętę zmniejszyła mi się ilość pokarmu). Czasem grzanki (kupne, typu szwedzkiego). No i troszkę wywaru spod tego indyka, ale tyle, zeby nieco nasączyć ryż. Macie doświadczenie, co jeszcze może szkodzić? Pomóżcie proszę.
 
Ostatnia edycja:
Do góry