Córcia zasypia sama w łożeczku, tzn siedzę przy niej, ale zasypia sama. Też z początku myslałam,że dlatego sie tak często budzi bo brakowalo jej noszenia na rękach (bo wcześniej tak ją usypialam), dlatego wprowadziłam metodę samodzielnego zasypiania i owszem było lepiej, al e tylko przez miesiąc później po staremu. to samo bylo z nocnym karmieniem, myślalam że wstaje do cyca więc przestałam ją karmic i to samo- jakis czas super, i później od nowa. teraz myslę o przeprowadzce jej do jej pokoju. może znów sie przez jakiś miesiąc będę wysypiała

mam nadzieje ze ty tez nie ;-);-);-)
tyle ze śpiewał przez godzinę swoje aaa i w koncu spaliśmy razem... no ale juz koniec kropka bez spania bedzie od dzis i z herbatka i wisi mi co on sobie pomysli


bo jak byla malenka to tez wstawlam po kilka razy jej smoka podac i nie zlamalam sie by ja do lozka wziac wiec i teraz tego nie zrobie-bo jak sie jej pozniej z tego lozka pozbede?