Marcówki-codzienne rozmówki:))

[Moni27]

Sylwusia zgadzam się z tym że nie ma zasady ile która z nas przytyje to chyba indywidualna sprawa ja do 7 miesiąca mało przytyłam a potem jak ruszyło to szok 1 kg prawie na tydz i teraz mam już 15 kg na plusie od początku. Nie jem ani więcej ani mniej niz wcześniej a jednak tyje teraz znacznie szybciej ;-)

 

[mcgosia83]

ja ogarnęłam kuchnię...i nie mam siły...nawet stac juz nie mogę za długo
później się zdrzemnęłam godzinkę i teraz mi niedobrze...no i to gardło nadal drapie

nie zamierzam dziś już nic robić...chyba poleżę trochę albo coooo...

 

[xXxIzuLQaxXx]

Witam się wieczorową porą kochane

Trzymcie mnie, bo wyjde z siebie i stane obok.. Wiecie co? Opowiem Wam co się działo.. Do południa czułam się okropnie, łapały mnie skurcze, ledwo chodziłam, myślałam że za chwile urodze.. A mój M się na mnie obraził, że obiadu nie zrobiłam ;/ kurde, tak jakby nie mógł tych ziemniaków oskrobać na te frytki..
Ale to nie wszystko. Mama pomogła mi z obiadem, zjedliśmy, wszystko ok. Nawet lepiej się poczułam Później M nalegał, byśmy sie trochę poprzytulali.. To cholercia mu pozwoliłam troszeczke, delikatnie, na chwilke.. no wiecie Wybrałam się z tatą samochodem do sklepu po kartke na Walentynki dla M.. i wiecie co? Jak wróciłam to on na mnie z gębą że ZABRONIŁ mi jechać! Może jestem chamska lekko, ale go po prostu wyśmiałam.. Może gdyby innymi słowami to okreslił, to by było ok.. Ale "zabroniłem Ci jechać", a później jak spokojnie zaczęłam tłumaczyć dlaczego pojechałam to: "nie obchodzi mnie to", "zamknij się", itd. -to już mnie przerosło.. teraz siedzi obrażony. A ja musiałam Wam to napisać bo już zgupłam.. Naprawde. Co jak co, ale żałuje że mu uległam po południu..

 

[króliczątko]

Wiesz ja przed chwilą dzwoniłam do mojego bo jest na sali zabaw z małą i powiedziałam że są krewetki w Auchan po 20 zł i pojade po nie. A wiesz co on na to?? Że będzie zabierał kluczyki od drugiego auta bo mam kategoryczny zakaz wychodzenia z domu A krewety jak się wyprzedadzą??? W takiej cenie to wiara się na nie rzuca. A ja je musze mieć na kolacje bo zwariuję!!! Co za ton!!

 

[misia2010]

Witajcie sobotnio!!!
Ja wpadłam jak zwykle w weekend dosłownie na chwilę, bo sobota to dzień zakupowo - sprzątaniowy staram się jednak czytać, co u Was na bieżąco, tylko nie zawsze zdążę odpisać
U mnie nieźle, poza zgagą


frotka 74 gratulacje wielkie!!!!!

 

[moniazuber]

frotka gratulacje :-):-):-)
i napisz coś więcej, jak będziesz miała czas


ps. może warto już założyć wątek nt. wrażeń i przeżyć z porodówek,
jestem w szoku, że tak systematycznie zaczynamy się rozpakowywać :-)

 

[Maziajka]

Izulka ja CI na prawdę wspolczuje,facet nie widzi ,ze Ty sie zle czujesz?? jeszcze mu sie amorów zachciewa.Przeciez nie dawno w szpitalu byłas.Poza tym obraza ,ze nie chcesz mu obiadu zrobica on to co rączek nie ma.Zabronił Ci do sklepu wyjechać?? jeszcze krzyczy zamknij sie! Boże jak by na mnie trafił to nie wiem jakby sie to skończyło.Co to za facet! dziewczyno poważnie zastanów się za kogo Ty wyszłaś za mąż.Jak dla mnie to On Cię kompletnie nie szanuje.Nie chce byc zlym prorokiem ale watpie aby przy malej Ci pomógł.Będziesz miała dziecko na głowie,i jeszcze bedziesz musiala męzusiowi kanapki robic bo sam tylka nie bedzie umial dzwignąc.

Sorki za ostre słowa ale nie umiem napisac ,ze wszystko jest ok.....


A ja dzisiaj caly dzien wody nie mam...mialabyc wuzetka a jest kicha!!!!!!!!!!!!!

 

[Czarnuszka88]

frotka gratulacje :-):-):-)
i napisz coś więcej, jak będziesz miała czas


ps. może warto już założyć wątek nt. wrażeń i przeżyć z porodówek,
jestem w szoku, że tak systematycznie zaczynamy się rozpakowywać :-)

Jestem za

A tak swoja drogą frotka to duza ta Twoja niunia!!!! na kiedy mialas termin??

 

[renif_]

Witajcie sobotnio, ja dzisiaj o 4 rano zaczęłam dzień, leżałam, przekręcałam się, aż w końcu właczyłam sobie film...zgaga nie daje mi żyć i zatkany nos
co do meżulków to moj Ł krzyczy na mnie jak coś robię, boi się, że wcześniej urodzę, ale ja już taka jestem, że nie usiedzę w miejscu, muszę coś robić, a w dodatku z dwulatkiem inaczej się nie da. Walentynki oboje olewamy...kochamy się cały rok tak samo:-)

Frotka gratulacje! ja też już chcę...za tydzien rozkładamy łóżeczko

 

[misia2010]

Witajcie sobotnio, ja dzisiaj o 4 rano zaczęłam dzień, leżałam, przekręcałam się, aż w końcu właczyłam sobie film...zgaga nie daje mi żyć i zatkany nos
co do meżulków to moj Ł krzyczy na mnie jak coś robię, boi się, że wcześniej urodzę, ale ja już taka jestem, że nie usiedzę w miejscu, muszę coś robić, a w dodatku z dwulatkiem inaczej się nie da. Walentynki oboje olewamy...kochamy się cały rok tak samo:-)

Frotka gratulacje! ja też już chcę...za tydzien rozkładamy łóżeczko

Dokładnie mój mąż tak samo....pilnuje, żebym jak najmniej robiłai twierdzi, że walentynki są codziennie i ma już swój walentynkowy prezent - mnie:-):-):-):-):-):-):-):-)