a , bo jak chłop w domu to bajzer w domu i w mojej głowie.Justyś a ty co jak po zpałki
....moja Julina mnie powaliła dziś tekstem idziemy ze szkoły a tu w zaspie leży pudełko po kondonach i jeden zużyty obokJulina patrzy na to staneła i cały czas sie wpatruje.....ja mówię no chodź Julinka idziemy ..a ona no patrz mama kondony
ja no kondony a właściwie pudełko po kondonach......usiłuje być poważna a ze śmiechu mnie dusi
Julina myśli myśli i...że też im sie chciało sex uprawiać w tym śniegu
...........ale dzieci z tego nie bedzie się zabezpieczali
no to dziecko mam wyedukowane![]()

Julina the best.




Chyba wszstkie te Julki takie mądrale.
;-)
Moja kiedyś do kuchni przyszła i pyta : - mama co na obiad?
To ja wyliczam : kotleciki, ziemniaczki i suróweczka. Na co ona :
- i co jeszcze?
Ja : i nic już
Ona: Myśli, myśli, myśli... a po chwili- mama a co to jest ten inicjusz?

Padłam.





ojoj biedactwo.:-(Bo przeważnie z takim problemem do laryngologa wysyłają.Witam:-):-):-)
My już po lekarzu, Maja teraz śpi to ja do kompa na chwilkę zasiadłam. No niestety Maja ma zapalenie ucha i dostała antybiotyk:-
-
-( do tego pediatra wcale jej nie chciała nic dać tylko kazała do laryngologa iść, to ja jej mówię że mam wizytę zapisaną na 25 lutego, a ona żeby iść teraz i powiedzieć ze z bólem ucha, to ja jej swoje że dzieci to tylko 2 dni w tygodniu przyjmują, no i wreszcie dupę ruszyła i zajrzała małej do tego bolącego ucha
, no i w poniedziałek do kontroli

do specjalisty. Doktorzy i NFZ.
No nic... i ja zmykam ( znowu) do garów.










Na termometrze mam +3 ale sople nie kapią ,ani lód nie puszcza,te ciepełko to tylko od słonka chyba
w domu kucyk i już nic nie przeszkadza