Chérie
Mama Danielka
- Dołączył(a)
- 21 Lipiec 2009
- Postów
- 4 478
dzisiaj znowu były cyrki... takiej kolki to jeszcze nigdy nie miał, aż się biedny zachodził i trzasł cały... pół minuty na uspokojenie i 5 minut bólu
mąż dzwonił do pediatry, powiedziała że kolka i brak kupki przez 3 dni mogły się skumulować, stąd taki ostry atak.
poleciał mój chłopina do apteki po czopki glicerynowe, zaaplikowałam Danielkowi połówkę, po godzinę strzelił taką bombę, że był cały ubrudzony a ja, jako że cały czas nosiłam go na rękach i tuliłam bo się uspokoić po płaczu nie mógł, razem z nim.
ale jak ręką odjął. inne dziecko od razu.
mąż dzwonił do pediatry, powiedziała że kolka i brak kupki przez 3 dni mogły się skumulować, stąd taki ostry atak.poleciał mój chłopina do apteki po czopki glicerynowe, zaaplikowałam Danielkowi połówkę, po godzinę strzelił taką bombę, że był cały ubrudzony a ja, jako że cały czas nosiłam go na rękach i tuliłam bo się uspokoić po płaczu nie mógł, razem z nim.
ale jak ręką odjął. inne dziecko od razu.

Rano M wziął urlop żebym z dwójką dzieci nie musiała chora jechać do lekarza. Franek dostał L52 co pół godziny, potem co 2h i teraz jest dużo lepiej, gorączki nie ma, katar znacznie się zmniejszył. Ale apatycznie w domu, cały dzień walczyłam z infekcjami, ale widzę drobny sukces. A ja wzięłam rano Apap C+, małemu już nie dawałam paracetamolu bo pewnie coś do mleka przeszło. Teraz chyba wezmę znowu bo nie czuję się komfortowo. Oby było lepiej.
