reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Grudniowe mamusie 2008

Ach te Madzie to są fajne:-D:-D:-D
Zgadzam się:-D:-D:-D

A ja wczoraj po pracy w garach siedziałam, mężowy wyjechał dzisiaj do Hiszpani, a ja jako dobra żonka naszykowałam sie jedzonka w słoiki, wieczorem w kuchni miałam taki bajzel, ze nie wiedziałam w co ręce włożyc, ale sytuacja już opanowana, mężowy pojechał i znów zostaję sama z dzieciakami na około 2 tygodnie, albo i dłużej:-(
 
reklama
Witam
Po wczorajszej wizycie jestem totalnie zdegustowana i mam dosyć wszystkich lekarzy:wściekła/y: Oliwka jak zobaczyła tego ortopedę to wpadła w taka histerię,że nie mogłam jej od siebie oderwać żeby lekarz mógł ją zobaczyć.....ale na siłę spojrzał na nóżke i pyta czy mam ze soba ten gipsik...:szok:więc ja odparłam,że nie bo nikt mi nie powiedział,że mam go przywieźć....zrobił krzywą minę i pyta czy robię zalecone ćwiczenia :wściekła/y::wściekła/y::szok::szok::szok: a ja,że nie wiem nic o żadnych ćwiczeniach bo nic mi ten palant nie powiedział o nich!!:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Na koniec pyta:"...ale już lepiej prawda...?" a ja że tak...tak....kazał przyjść za dwa tyg. na nowy gips ale ja już nigdzie z młodą nie jadę...konował jeden!!! mówię Wam usiąść i płakać....a do tego wszystkiego jeszcze do mnie się przyplątało coś....zawsze pod pacha miałam malutki,płaski pieprzyk a wczoraj zauważyłam że sie powiększył,zaczerwienił i zrobił jakby taki mięsisty a do tego boli....dzis mam wizytę u dermatologa mam nadzieję że to nie rak.....jestem załamana...:-:)-:)-(
 
Ale Agatkas np ma jeszcze troche czasu,bo Zuzka ze stycznia:-D
Dokładnie:-D:-D:-D:-D
Ja jeszcze sama nie wiem czy w ogole chcę drugie....

Bliźniaczku ja to Ci powiem, ze bardzo współczuję ze mężowy ma taką pracę, mnie by szlag trafił....ale Ty już pewnie przyzwyczajona......

Wsadziłam Zuzę do łóżeczka i czekam....może sama zaśnie:-)
 
nie wiadomo....
ciężko się zabrać za to....u nas jest gorzej bo nasze dzieci sa z grudnia wiec to koniec roku....czyli np jak madzienka bedzie sie np starala pod koniec roku to jak dzidzia sie urodzi to bedzie juz 3 lata roznicy....i przeraza mnie fakt ze moglo by byc wiecej lat miedzy dziecmi....dlatego jak juz sie starac to jak najszybciej,bo potem juz nie bedzie tak fanie:-:)zawstydzona/y:
a co to wszytskie teraz biora sie na rodzenstwa, czy jak:szok::confused2:
ja na szczescie nie mysle ze 3 lata to juz duza roznica, bo drugie dzicko sobie zaplanowalismy jak bede przed 40, no ale zycie pokaze jak to bedzie
no i nie dam rade sama zajmowac sie dzieciakami, bo maz jest ciagle w pracy, a mamusi tutaj nie mam, wiec poczekam az Karolinka bedzie sie zajmowala braciszkiem:-p
Moja wczoraj o 18 była taka padnięta, że siedziła w kuchni pod ścianą i śpiewała sobie ijo ijo, nawet nie miała siły chodzic, położyłam ją do łóżeczka i zasnęła w ciągu minuty. Wstała po 19, powojowała, wykąpała się, zjadła i spac na nockę już, spała do 8
grzeczna masz coreczke:tak:
 
Witam
Po wczorajszej wizycie jestem totalnie zdegustowana i mam dosyć wszystkich lekarzy:wściekła/y: Oliwka jak zobaczyła tego ortopedę to wpadła w taka histerię,że nie mogłam jej od siebie oderwać żeby lekarz mógł ją zobaczyć.....ale na siłę spojrzał na nóżke i pyta czy mam ze soba ten gipsik...:szok:więc ja odparłam,że nie bo nikt mi nie powiedział,że mam go przywieźć....zrobił krzywą minę i pyta czy robię zalecone ćwiczenia :wściekła/y::wściekła/y::szok::szok::szok: a ja,że nie wiem nic o żadnych ćwiczeniach bo nic mi ten palant nie powiedział o nich!!:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Na koniec pyta:"...ale już lepiej prawda...?" a ja że tak...tak....kazał przyjść za dwa tyg. na nowy gips ale ja już nigdzie z młodą nie jadę...konował jeden!!! mówię Wam usiąść i płakać....a do tego wszystkiego jeszcze do mnie się przyplątało coś....zawsze pod pacha miałam malutki,płaski pieprzyk a wczoraj zauważyłam że sie powiększył,zaczerwienił i zrobił jakby taki mięsisty a do tego boli....dzis mam wizytę u dermatologa mam nadzieję że to nie rak.....jestem załamana...:-:)-:)-(


aj szkoda gadac....:wściekła/y::wściekła/y:

Kochana a Ty przestań myśleć o najgorszym...pojdziesz sprawdzisz i zobaczysz:tak:
 
Dziendoberek
U nas nocka lepsza Pati przebudziła sie dopiero przed 6 a wstała 6.30 czyli prawie standard bo max to u niej 7 rano wszystko byłoby super, gdyby nie to ze z ranca sie potkneła i znow zaliczyla guza na czole, podkreslam znow, bo w ciagu ostatniego tyg wlaneła sie z 5 razy i raz zpadła z kanapy podczas wspinania na nia ( na szczescie na dywan) ja dostaje zawału za kazdym razem, czy nic sie nie stało powaznego a dzis juz czara sie przebrała i mam takiego doła gigantycznego, ze nie potrafie jej przed tym uchronic ze szok:zawstydzona/y::-:)no:, czy Wasze dzieciaczki tez sie tak rozbijaja ? Pati juz tak miała jak zaczeła chodzic w grudniu, potem był jakis czas spokój, a teraz zaczeła przyspieszac i znow sie zaczelo koszmar

u nas rany wojenne są na porządku dziennym, Mopku nie przejmuj się aż tak bardzo, bo to normalne i choćbyś nie wiem jak uważała nie upilnujesz za każdym razem, bo przecież nie możesz ciągle jej trzymać za rączkę. Bartek to już takie akcje wymyśla, że szok. On ma chyba adhd bo to jest niemożliwe, żeby chwili na dupci nie usiedział , cały czas broi.



My mamy takie cieniutkie rękawiczki i dzisiaj je założyłam. Ostatnie dni jeździmy na spacerki tylko wózkiem, bo jak na chwilkę wyciągnę małego to już nie ma szans aby później jechał w wózku.


Tygrysku, z jednej strony zazdroszczę troszkę powrotu do pracy, z drugiej ja nie byłabym jeszcze gotowa :sorry:

coś jeszcze miałam pisać, ale nie pamiętam... głowa mi dzisiaj pęka :eek:
 
Yoka, współczuję tych akcji z lekarzami, może pójdź gdzie indziej. A z pieprzykiem tez pewnie będzie ok, w kazdym razie trzymam kciuki.

Agatkas, przyzwyczaiłam sie bo nie ma innego wyjścia, ale szczerze coraz ciężej mi z tym i dzieci szkoda.
A co do rodzeństwa to polecam, powiem Ci że jak patzrę jak Madzi patrzy na chłopaków i jak ich tarmosi i kocha i całuje, to aż sie łezka kręci
 
reklama
Yoka, współczuję tych akcji z lekarzami, może pójdź gdzie indziej. A z pieprzykiem tez pewnie będzie ok, w kazdym razie trzymam kciuki.

Agatkas, przyzwyczaiłam sie bo nie ma innego wyjścia, ale szczerze coraz ciężej mi z tym i dzieci szkoda.
A co do rodzeństwa to polecam, powiem Ci że jak patzrę jak Madzi patrzy na chłopaków i jak ich tarmosi i kocha i całuje, to aż sie łezka kręci

No wlaśnie tez tak sobie myślę co drugiego dziecka......ale powiem Ci że ja się z siostrą średnio dogadywałam.....
 
Do góry