reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Grudzień 2009

No fakt, Lolek wyjątkowo kocha wodę, z pewnością nie po mnie, bo ja wody nie znoszę :))) Chociaż moja mama mówi, że jako niemowlę tak samo szalałam w wannie :D
No my mieszkamy w strasznej klitce, ale łazienke mamy super, nie wyobrażam sobie życia bez wanny ...

A my mieszkamy w dużym domu a łazienka maciupeńka:-D:-D:-D
My mieszkamy na górze i mamy sypialnię, pokój zabaw (kiedyś dla Hani), pokój brata( kiedyś dla Tomka),duży hol-pokój gościnny, i ostatni pokój podzieliliśmy na 3 części...1/3 to jest łazienka a 2/3 kuchnia..innej możliwości nie było:-D
 
reklama
Kochana mój po butli takiej za godzinę znowu chce jesc , więc to nie jest kwestia niedojadania lub małej ilości pokarmu bo tego to mam aż nadto

Ale Tomek też dalej chciał cyca po butli...ale wtedy byłam pewna że jest najedzony i po prostu nie dawałam...i w końcu przestał szukać..ale fakt że zasypia na rękach dalej:no:
 
Lolek tez tak ma ze ile mu by sie dalo tyle by zjadł. Nawet jeśli potem wszystko by z przejedzenia wyrzygał :) Smoczek idzie w ruch, puszczamy Chopina, Debussy'ego, Kazika albo Deep Purple i sie uspokaja :D
 
No tak ...... ''kruca fix'' jesteśmy po kapieli co potem ? a no potem były sobie zabiegi pielęgnacyjne, dalej ćlamanko cycka - pięknie ale to pięknie mi spał na rekach z cycem w dziobie, a potem ? potem oczka piekne wielkie zupełnie nie do snu! Wszelkie czynności powielam tak samo jak kazdego dnia, czyli po karmieniu idę z dzieckiem na rekach do sypialni, tam atmosfera wyrabista, sprzyja nastrojowi ... czyli niezbyt ciemno i na tyle jasno by się o sprzety nie powywalać ... załanczam ''cuda działająca acz wkurzajaca owieczkę'', całuję małego na dobranoc , instaluję go z łózeczkiem i ?!?

Ryk ....

Czekam chwilę (licze, że może się oszuka i zasnie)

Ryk ... (2 x mocniejszy)

No cóz, trzeba isć ...(widzi mnie, kuka na mnie, kuka na cycki i tam juz jego wzrok pozostaje , nalezy tutaj dodać, że 5 min. wczesniej jadł 30 min ...poddaję się bo myślę sobie: ''ehh, może niedojadł, może jak poćamga to usnie'', daję cyca ... ćamga 2 x i zasypia - kurcze radośc gości w oczach mych i spokój zarazem, już plany mam wielkie co do snu własnego a tutaj przy odkładaniu małego .....

Ryk ....( sprawdzam temp. 35.5 C*, coś maławo ?, w tym czasie mały nadal ryka, wali głową na boki (?!?) wierci się, biorę na rece i ? ryczy! ,biorę do cyca i ? śpi!)

Cierpliwie odkładam ... (od kąpieli w tym czasie mija już 40 min)

Kwęka .... w końcu zasypia :crazy:

Mam 3 winowajców ...
1) coś tam po szczepieniu może się dziać
2) ten cały skok rozwojowy, chociaz się naczytałam i są nawet skoki wzrostowe ( oszaleć można czyż nie ?)
3) Wytresował sobie Nas, że HEJ!

Ktoś widzi tu jakies logiczne powiązania ?

Dodam, że mały w dzień domaga się rykiem cycka co 30 min , góra co godzinę, w tym czasie wcina lub symuluje, trudno określić w jakich porach ...

Mysle ze najwiekszym problemem jest tutaj cyc:tak:i powiem ci szczerze ze musisz sie za to wzisc:tak:jesli wiesz ze zjadl to nie dawaj mu za kilka minutznowu cyca:no:zrobilas kiedys blad i twoje dziecko po prostu za kazdym razem jak placze to wie ze dostanie tego cyca czy tak czy tak:tak:wiec wez sie kobieto w garsc i przetrzymaj to co bedzie sie dzialo:tak:na poczatku bedzie ci ciezko ale po jakism czasie zobzaczy ze nie dostanie tego co bedzie chcial i padnie jak kloda:tak:musisz byc konsekwentna:tak:jesli raz ulegniesz znowu bedziesz miala klopoty:tak:niech mezulek ci w tym pomorze bo inaczej nie bedziesz miala zycia:no:wiem ze ciezko jest sluchac i patrzec jak dziecko placze ale to bedzie trwalo kilka dni,potem bedzie juz dobrze:tak:
Ja tak mialam z zasypianiem wieczornym w łozeczku:tak:kilka dni bylo ciezkich ale teraz klade go do łozeczka,wychodze i maly nawet nie zakwili;-)
Nie przystawiaj go do cyca:no:rob wszystko zeby wytzrymal chociaz 2 godziny:tak:nie daj mu wisiec na cycu:no:
 
Zgadzam się z kopciuszkiem. Nasze słodkie dzieciaczki łatwo zmieniają się w terrorystów-szantażystów ;) Trzeba być twardym i się nie dać. Czasem jest ciężko, ale fakt - konsekwencja popłaca :)
U nas sposobem na przetrzymanie między karmieniami i danie szansy mi na regeneracje i produkcje mleka okazal sie samochod ;))) I jezdzimy sobie na wycieczki po wertepach (mamy terenówkę). Lolek śpi jak zabity do momentu az sami go nie obudzimy :)
 
Zgadzam się z kopciuszkiem. Nasze słodkie dzieciaczki łatwo zmieniają się w terrorystów-szantażystów ;) Trzeba być twardym i się nie dać. Czasem jest ciężko, ale fakt - konsekwencja popłaca :)
U nas sposobem na przetrzymanie między karmieniami i danie szansy mi na regeneracje i produkcje mleka okazal sie samochod ;))) I jezdzimy sobie na wycieczki po wertepach (mamy terenówkę). Lolek śpi jak zabity do momentu az sami go nie obudzimy :)
mam to samo...raz dziecko moje usnelo i nie mialam sumienia jej budzic a byla 1h po jedzeniu...wsiedlismy do samochodu.. zakupy zrobilismy..a mala w sumie spała 5h :O co sie rzadko zdarza w dzien..
wrocilismy dala mi sie przebrac i dopiero wtedy upomniala sie o cyca..



ja temperature mam wachającą ale jutro do lekarza smigam...

Kopciuszku i Mea skad wzielyscie info o przegotowywaniu mleka?
mi polozna powiedziala ze absolutnie mam tak nie robic..
bo przy temp w mleku pojawiaja sie przeciwciala..a takie gotowanie tylko zabija wszystko co dobre w mleku..
dziecko co najwyzej moze sie zarazic drogą kropelkowa..
zreszta nawet na necie nie znalazlam NIGDZIE wiadomosci o tym gotowaniu..wszedzie polozne i lekarze wypowiadaja sie ze trzeba karmic.. a najbardziej wlasnie z tej chorej piersi.. ; )
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
o wieku mi prosze nie przypominac ... za tydzien koncze 30 !!!

No tak ...... ''kruca fix'' jesteśmy po kapieli co potem ? a no potem były sobie zabiegi pielęgnacyjne, dalej ćlamanko cycka - pięknie ale to pięknie mi spał na rekach z cycem w dziobie, a potem ? potem oczka piekne wielkie zupełnie nie do snu! Wszelkie czynności powielam tak samo jak kazdego dnia, czyli po karmieniu idę z dzieckiem na rekach do sypialni, tam atmosfera wyrabista, sprzyja nastrojowi ... czyli niezbyt ciemno i na tyle jasno by się o sprzety nie powywalać ... załanczam ''cuda działająca acz wkurzajaca owieczkę'', całuję małego na dobranoc , instaluję go z łózeczkiem i ?!?

Ryk ....

Czekam chwilę (licze, że może się oszuka i zasnie)

Ryk ... (2 x mocniejszy)

No cóz, trzeba isć ...(widzi mnie, kuka na mnie, kuka na cycki i tam juz jego wzrok pozostaje , nalezy tutaj dodać, że 5 min. wczesniej jadł 30 min ...poddaję się bo myślę sobie: ''ehh, może niedojadł, może jak poćamga to usnie'', daję cyca ... ćamga 2 x i zasypia - kurcze radośc gości w oczach mych i spokój zarazem, już plany mam wielkie co do snu własnego a tutaj przy odkładaniu małego .....

Ryk ....( sprawdzam temp. 35.5 C*, coś maławo ?, w tym czasie mały nadal ryka, wali głową na boki (?!?) wierci się, biorę na rece i ? ryczy! ,biorę do cyca i ? śpi!)

Cierpliwie odkładam ... (od kąpieli w tym czasie mija już 40 min)

Kwęka .... w końcu zasypia :crazy:

Mam 3 winowajców ...
1) coś tam po szczepieniu może się dziać
2) ten cały skok rozwojowy, chociaz się naczytałam i są nawet skoki wzrostowe ( oszaleć można czyż nie ?)
3) Wytresował sobie Nas, że HEJ!

Ktoś widzi tu jakies logiczne powiązania ?

Dodam, że mały w dzień domaga się rykiem cycka co 30 min , góra co godzinę, w tym czasie wcina lub symuluje, trudno określić w jakich porach ...

nessi jak tak czytam twoja opowiesc to az mi cie zal ... moze sprobuj takiej opcji - placze to go przytul do piersi ale podloz smoka !! moze da sie oszukac ... a co do usypiania to ja zastosowalam metode stopniowego oduczania ... najpierw skonczylo sie noszenie na rekach - zasypiala obok mnie na poduszce, potem oduczanie od mamy - zasypiala u mnie w lozku ale mama siedziala na podlodze potem przeniesienie do lozeczka ... wlasnie jestesmy na etapie samodzielnego zasypiania w swoim lozeczku :)

O seksie zadna nie chce ;)

a kto ci powiedzial ze ja nie chce !!??!!

No nieźle. Jak czytam Twoje notki to się cieszę, żem na sztucznym. Mała je co 3h w dzień.

moja je co 5h :) o 10, 15, 20 potem przerwa do 1-2 i pozniej budzi sie kolo 5 i do 6 buszuje !!o 6 flaszka i spimy do 9 :)
 
Nessi i Mea skad wzielyscie info o przegotowywaniu mleka?
mi polozna powiedziala ze absolutnie mam tak nie robic..
bo przy temp w mleku pojawiaja sie przeciwciala..a takie gotowanie tylko zabija wszystko co dobre w mleku..
dziecko co najwyzej moze sie zarazic drogą kropelkowa..
zreszta nawet na necie nie znalazlam NIGDZIE wiadomosci o tym gotowaniu..wszedzie polozne i lekarze wypowiadaja sie ze trzeba karmic.. a najbardziej wlasnie z tej chorej piersi.. ; )

mi o tym mowil rozalski i 2 pediatrow !! polozna mi powiedziala ze powyzej 38,5 mleko WYLEWAC !!
z reszta moja mama tez mowila o przegotowywaniu ... absolutnie nie mozna podawac dziecku bo bedzie bolal brzuszek
 
reklama
mi o tym mowil rozalski i 2 pediatrow !! polozna mi powiedziala ze powyzej 38,5 mleko WYLEWAC !!
z reszta moja mama tez mowila o przegotowywaniu ... absolutnie nie mozna podawac dziecku bo bedzie bolal brzuszek
moja w takim razie chyba odporna jest.. bo normalnie kupy robi .. normalnie spi.. nie placze wiec nie wiem..
 
Do góry