no ja w pierwszysm cyklu swirowalam hihi ale teraz to juz dla mnie rutyna taka codziennosc wiec nawet jakbym chciala przestac to byloby ciezko wymazac to z grafika i przestawic sie hihiinie i nie robię ponieważ kiedyś bardzo skrupulatnie mierzyłam temp. śluz obserwowany i przez to dostawałam kręćka bo za bardzo tym żyłam i teraz też tego robić nie będę bo zwariuję
reklama
missiiss1301
Kochamy Cię Antosiu :*
mierzeni etempki tez mi juz w krew weszlo ale sie wkurzam bo jak nastawie sobie budzik na stala pore to sie budze albo godzine wczesniej albo pol godziny i lipa bo juz zasnac nie moge albo mis i esikac chce.... to mierze tak jak sie uda najblizej godziny w 
temperatura niska no nie?po co heparyna?wiecie co ja tez mam problemy ze wstawaniem :/ przez ta prace nerwy stres i zmeczenie wstaje roznie i dlatego tak kiepsko roznie mierze tempke ale mamsatla od 3 dninie wiem o co kaman... 36,40 i 36,38.... dechy czy to te ziolka?? nie mam pojecia....
w ogole to sie witam taki zapierdziel mam w pracy ze hoho...
jutro na 15,45 lece do gina na monitoring i po recepte na heparyne ... ciekawe czy to clexane bedzie czy cos o innej nazwie
słuchaj bo ja pokazywałam te wykresy lekarzom i juz o tym pisałam jeden mówił że nie mam owu, ten ordynator od laparoskopii do mnie że widać że owu jestno ja w pierwszysm cyklu swirowalam hihi ale teraz to juz dla mnie rutyna taka codziennosc wiec nawet jakbym chciala przestac to byloby ciezko wymazac to z grafika i przestawic sie hihii


zgłupiałam doszczętnie potem korzystałam z testów owu a teraz ide na żywioł
no troche lepszy ale w glowie ciagle mi dzwiecza slowa gina NIEPLODNOSC WTORNAto super humorek troszkę lepszy dzisiaj masz?


ale daje rade z dnia na dzien bedzie lepiej
tylko teraz niech ta holera @ przylazi szybciej co nowy cykl sie zacznie im szybciej mi zleca te cykle tym predzej bede mogla chodzic do gina na leczenie
no chyba ze sie szybciej uda umowic z nim na potwierdzenie ciazy 
kochana nie wiem czym sie przejmujesz ja też mam stwierdzoną niepłodność wtórną ale nie rozpaczałam tak jak ty, bardziej mnie wkurza to że mimo że jest wszystko ok nie ma fasolkino troche lepszy ale w glowie ciagle mi dzwiecza slowa gina NIEPLODNOSC WTORNAale daje rade z dnia na dzien bedzie lepiej
tylko teraz niech ta holera @ przylazi szybciej co nowy cykl sie zacznie im szybciej mi zleca te cykle tym predzej bede mogla chodzic do gina na leczenie
no chyba ze sie szybciej uda umowic z nim na potwierdzenie ciazy
![]()
to moze musimy sobie calkiem odpuscic kuzynka meza 10 lat sie starala i leczyla i jak juz sie poddali i stwierdzili ze beda miec tylko 1 dziecko to bach zaszla i 2 tyg temu urodzila spora dziewuszkekochana nie wiem czym sie przejmujesz ja też mam stwierdzoną niepłodność wtórną ale nie rozpaczałam tak jak ty, bardziej mnie wkurza to że mimo że jest wszystko ok nie ma fasolki

to znaczy ja już też sie powoli poddaję bo strasznie mnie to wykańcza psychicznie tak na 75% juz nie zależy.Moi tacy jedni znajomi wcale nie mogli zajść chociaż wszystko ok było jak stwierdzili że zaadoptują to sie okazało że w 3 miesiący ciąży była i teraz malutka ma roczek jużto moze musimy sobie calkiem odpuscic kuzynka meza 10 lat sie starala i leczyla i jak juz sie poddali i stwierdzili ze beda miec tylko 1 dziecko to bach zaszla i 2 tyg temu urodzila spora dziewuszke![]()
widzę że koleżanka też ślubowała w czerwcu?
a po za tym lopop ja tak narazie przezywam bo ten tekst gina spadl na mnie jak grom z jasnego nieba nigdy w zyciu bym niepomyslala ze moge miec jakikolwiek problem z zajciem a tu niedosc ze nic niewychodzi to lekarz mowi ze jeszcze dlugo moze nic niewyjsc to wszystko jest poprostu dla mnie jeszcze za swierze musze sie z tym oswoic
ale wierze mocno w moje zilka wiec niejest tak zle bo mam jakis punkt zaczepienia ziolka ktore wielu pomogly to mysle ze i mnie pomoga 
ale wierze mocno w moje zilka wiec niejest tak zle bo mam jakis punkt zaczepienia ziolka ktore wielu pomogly to mysle ze i mnie pomoga 
tak tak 3 czerwca 2006 roku a 18 sierpnia 2006 roku urodzila nam sie corcia wiec do slubu szlam z pokaznym brzuszkiem duzy byl jak do porodu hihihia jak mnie na porodowce lekarz zobaczyl to duze oczy zrobil jaki brzuch hihihito znaczy ja już też sie powoli poddaję bo strasznie mnie to wykańcza psychicznie tak na 75% juz nie zależy.Moi tacy jedni znajomi wcale nie mogli zajść chociaż wszystko ok było jak stwierdzili że zaadoptują to sie okazało że w 3 miesiący ciąży była i teraz malutka ma roczek już
widzę że koleżanka też ślubowała w czerwcu?
Ostatnio edytowane przez moderatora:
ja się rozbeczałam jak usłyszałam od ginka że zostało mi tylko in vitroa po za tym lopop ja tak narazie przezywam bo ten tekst gina spadl na mnie jak grom z jasnego nieba nigdy w zyciu bym niepomyslala ze moge miec jakikolwiek problem z zajciem a tu niedosc ze nic niewychodzi to lekarz mowi ze jeszcze dlugo moze nic niewyjsc to wszystko jest poprostu dla mnie jeszcze za swierze musze sie z tym oswoicale wierze mocno w moje zilka wiec niejest tak zle bo mam jakis punkt zaczepienia ziolka ktore wielu pomogly to mysle ze i mnie pomoga
![]()
a właściwie może słyszałaś o tym ginku bo on mieszka w świeciu-karolczak janusz znasz?
reklama
ja ginow w swieciu nieznam pamietam tylko tych co mi cesarke robili 1 gruby siwy z broda a drugi wysoki szatyn przystojny kolo 40-stkija się rozbeczałam jak usłyszałam od ginka że zostało mi tylko in vitro
a właściwie może słyszałaś o tym ginku bo on mieszka w świeciu-karolczak janusz znasz?

a co z tym in vitro niezdecydowaliscie sie???
Podziel się:
nie wiem o co kaman... 36,40 i 36,38.... dechy czy to te ziolka?? nie mam pojecia....