Tabasia widze bunt porodowy

hehe ja już bym chciała być po ale jak gin mi powiedziała że mała nisko i jak dla niej moge już rodzić to już mi tak nie śpieszno

nie wiem czemu porodu narazie się nie boje tylko stracham się żeby z małą było wszystko oki i żadnego bakteryjska nie złapała od swojej wstrętnej matki ;-)
candy6 to znów coś cię złapało że swędzi, bo z tego co pamiętam pisałaś że w 37 tyg brałaś antybiotyk 4 dni tak, kurna te wstrętne bakterie i inne dziadostwa doprowadzają mnie do szału

,ja też się zastanawiam czy tego antybiotyku na tego paciorkowca nie wziąść teraz i brać systematycznie przez kilka dni co 8 godz, bo boje się tak czekać na jakieś skurcze i dopiero podwójną dawke wziąść hmmmm bo wiadomo czy to wystarczy

czy to dziadostwo jakoś nie przedostanie się z tyłka do pochwy, a jak by tak się stało to czy takie późne wzięcie antybiotyku ochroni dzidzie

sama nie wim co robić
Wogóle to mam dziś mega lenia

dobrze że obiad z wczoraj został a dzisiaj jeszcze rodzice gołąbki dowieźli bo nie chce mi się nic gotować.
Mała wierci się strasznie, chyba jej nie wygodnie w brzuszku już a dotego złapała czkawke

, u mnie póki co tylko delikatne szczykanie w pochwie więc to chyba nie skurcze.