Svensonka
Fanka BB :)
ja nie kracze mówie co się dzieje :-(
Kraczesz ja mialam tez bole na okres a tu nici!!!hehe
Hewj laseczki
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
ja nie kracze mówie co się dzieje :-(
do Paluszyńskiego
ja nie kracze mówie co się dzieje :-(
Kraczesz ja mialam tez bole na okres a tu nici!!!hehe
Hewj laseczki
Aham - nastepnym razem prosze buzke postawic, bo jestem malo domyslna...;-)
Ale mimo wszystko mam nadzieje, ze za jakis czas wroci do Ciebie optymizm
A teraz tak mysle - czy suzi nie miala tez wrogiego aluzu i nie brala na to czasem jakiegos leku?![]()
u mojej przyjaciółki też stwierdzili barierę wrogiego śluzu ale to o niczym nie świadczy bo dziś jest a jutro jej może nie być, w tej chwili moja psiapsiółka jest w III ciąży z tą barierą wrogiego śluzu, więc myślę że nie powinnaś się aż tak martwić a ją leczyła Marchwińska
Nie wiem
Lekarz mi powiedział,że prawdopodobnie mogę mieć to od urodzenia. Ja przypuszczam,że jeśłi nei od urodzenia to od czasu kiedy przeszłam, jako mały brzdąć półpasiec w pachwinach. Podobno ta choroba też wpływa na bezpłodność/ niepłodność.
Eh, jakoś lepiej się czuję. szczerze mówiąc nawet nie mam już sił płakać. Odsapnę teraz trochę ( choć za miesiąć powtórka badania testu po stosunku), spędzę ( mam nadzieję),że wspaniałe wakacje, A potem naładowana pozytywną energią zacznę poszukiwać kliniki, która zrobi mi inseminację.
Cześć Kochana jak samopoczucie ciężarówki
i bardzo dobrze - cisze sie ze zmienilas podejscie :-) odpoczniesz z nową energią dalej będziesz walczyć o fasoleczkę :-)
hej svensonka czarownica ty nasz jak maluszek ???
Dziękuję Tosiu. dobra kobietko, masz racjęKochana tulam mocno !! proponuje zrobić przerwę od staranek - zdystansować się od tego. Twój zły nastrój ma napewno duzy wplyw na Twojego męża - miałam podobnie. Nie potrafilismy normalnie rozmawiac cały czas wojna . Mi zależało na reprodukcji on się buntował - a to prowadziło do ciągłych nieporozumień. Prawkiem się nie przejmuj - jak wyluzujesz troche to zdasz.
W dzisiejszych czasach mało kto nie potrzebuje pomocy rodziców czy tez tesciów - my tez tak mamy![]()
Samotna ?? a my to cooo ??
postaram się sprostac wyzwaniu
oooo wróżka Lenabliźniaki moga byc, no cóż nie bede wybrzydzać
![]()
to tak się tam przytulajcie,dniami i nocami żeby od razu fasoka sobie wskoczyła;-)ubaw po pachy mam bo ginek kazał wstrzymać się ze starankami do soboty ale ja tak sobie myślę że do soboty to za długo i dziś już zamierzam zacząć a mój R wczoraj opracowywał strategię i wymyślił że dzisiaj po południu przytulasy na dobry początek a jutro to dwa albo trzy razy na dzieńa ja myślałam że to ja go wykończę
a tu się zanosi odwrotnie
![]()
dziękuję słoneczko.ja właśnie mam taki moment kryzysu ale mam nadzieje, że to w końcu minie bo bocian będzie omijał szerokim łukiem taką smutną mamę;-)Wpadłam do Was babeczki na chwilkę :-)
maćku ależ Ty masz pamięć ;-) dzisiaj nie spobota, ale mój W. jutro rano wcześnie wyjeżdża i dlatego został dzisiaj a nie jechał do firmy...a tym samym poprosił o jajeczniczke dzisiaj żeby mnie jutro nie budzić
Tośka normalnie...ale nas trzymasz w napięciu!
Lenka kochanie to tylko chwilowe...wiesz o tym. Są takie momenty w których wydaje nam się że cały świat się nam wali i w niczym nie znajdujemy radości. Ale to szybko mija...i Ty o tym wiesz. Przecież wiesz że M jest z Tobą i za Tobą, tylko pewnie sam to przeżywa. A wiesz jak to jest z facetami...A prawko zdasz następnym razem, przecież to teraz reguła że się zdaje po kilka razy ;-) trzymaj się dzielnie! ZObaczysz że to słonko za chwilę się w Twoim życiu pojawi. I pamiętaj że my jesteśmy :-)
no to się zdziwisz kochana;-) wpadki przychodzą nie wiadomo kiedy, po cichutku i nie pytają o zdanieimposible!
my się z mężem nie staramy. bardziej liczymy na wpadkę ale nic na siłę.
przyznam że jezeli zajde kiedyś w ciążę bede bardzo zdziwiona że w koncu sie udało.
skarbie dziękuję za wsparcieOdzwyam sie ja - Twój glos rozsadku w tym cyklu;-)
Przestan sie nakrecac, bo skoro owulka sie opoznila, to nie jest teraz czas ani na @ ani na fasolke. Musisz czekac!!! Ze spokojem!
Super pechol! Dzialajcie ostro:-)
Dlatego bedzie inaczej, bo to kolejny, inny cykl.Dobrze, ze gin chce sie najpierw dowiedziec co sie dzieje. Po co ma Cie faszerowac chemia w ciemno?
:-( Moje poprzedniczki dobrze Ci napisaly.... JA tylko dodam, ze rowniez jestem z Toba
Wchlonie sie.
Jest jeszcze niestety inna opcja - zrobi sie torbiel... Ale do tego trzeba miec raczej predyspozycje...
i będzie dobrze.nic nie wiadomo kochana.dziewczyny zachodzą przy różnych wielkościach pęcholi, także na razie się nie stresuj.myśl pozytywnie to się uda:-)hej dziewczynki :-)
jestem po monitoringu i pow wam ze takie sobie moje odczucia myslalam ze jakos sie to wszystko unormowało a tu dupa znowu nic z tego nie bedzie jest jeden jedyny pechol dzis mial rowne 2,0
Jaj nic teraz nie wyjdzie to ostatni raz clo bo moj gin generalnie tylko stosuje przez 3 cykle no u mnie stwierdziala ze moze dac jeszcze raz . Takze luzuje sie co mam byc to bedzie choc podejzewam ze znowu nic bo z jej słow wynika ze pechol za mały. Ach :-(
zycze z calego serducha![]()
dzis chyba walne cukier na parapet hehehe
w takim razie na każdy parapet w chałupie kładę zaraz cukier i śpię z 2 siekierami a co
a ja siekierę pod poduszkę
tonący brzytwy się chwyta![]()
Pajeczko pozdrów przez brzuszek swojego Bartusia:-) jak Ty się czujesz w ogóle słońce?Witam sie popijając gorącą czekoladkę i zajadając się herbatnikami
tam ogólnie mówią, ze około 2 mm, równie dobrze moze to byc 1 mm bo to zależy od stężenia estrogenów![]()
Imprezuje ostro i chce mi jajniki wyrozciagac zmusza mnie do regularnego jedzenia i mi oponki rozna hehe
gdzie tam jeszcze 7 miesiecy masakraaaaaaaaaa
Dziękuję Tosiu. dobra kobietko, masz racjęmuszę sobie chyba tak psychicznie odpuścić, przestać się obserwować, tylko żyć normalnie bo ja już od tych paru miesięcy za bardzo się skupiam. i mój M mówi, że wredna się zrobiłam, nerwowa i płaczliwa:-( i każdy problem cięzej teraz przechodzę bo do każdego nieszczęscia dostawiam sobie " a poza tym nie mogę zajsć w ciążę więc jestem już w ogóle do kitu":-( więc teraz skupiam się na Twojej fasolce którą masz w brzuszku:-) o przepraszam na dwóch fasolkach:-)