reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Grudzień 2009

AnOoLa88 - ja kiedyś też byłam z chłopakiem który umiał na mnie podnieść rękę. Tyle, że nie pił w ogóle .....pierwszy raz na studniowce , bo mnie kolega do tańca poprosił zaczął mnie szarpać na korytarzu i wyzywać, przeprosił, wybaczyłam, myślałam, że kocham go ...bo było Nam na początku ze sobą idealnie ....drugi raz miał miejsce (dostałam w ramię), jak przyjechał do mnie i mojej mamy mój przyjaciel serdeczny z Norwegii (Nasze mamy razem ze sobą chodziły do szkoły i nadal utrzymują znajomość), wybaczyłam, bo krzyczał, że się zabije jeśli od niego odejdę ...........byłam młoda, głupiutka ......więc dałam się nabrać na te strachy, a on z dnia na dzień robił się coraz bardziej śmielszy i odważniejszy ... i tak stałam się jego własnością, odseparował mnie od znajomych, starał się odseparować mnie od rodziców ........byle tylko nikt nic nie wiedział ...i trzeci raz miał miejsce jak odmówiłam zaręczyn ( pobił mnie po buzi i też złapał za szyje, krzyczał, że zabije i siebie i mnie ) wtedy powiedziałam: dość.
Naświetliłam sytuację mamie i bratu jak sprawa wygląda .... i w końcu zakończyła się moja niedola na pewien czas, bo i były przeboje z policją i prześladowania, porysował mi samochód, wydzwaniał z różnych telefonów po nocach z groźbami ......sprawa znalazła finał dopiero w sądzie ..... więc ja doskonale rozumiem co przechodzisz i , że nie jest łatwo .........ale potem:
potem będzie już znacznie gorzej.
 
reklama
długo bedę sie zbierac po tym wszystkim...
ale w koncu sie pozbieram..
boje sie tylko zebym sie calkowicie juz nie załamała.. ;(


Ania, duża dziewczynka z Ciebie dasz radę, ale pomyśl co czeka tą małą dziewczynkę którą tulisz dzień dnia ? jej los nie powinien być Ci obojętny. Będąc matką wiesz dobrze, że zrobisz wszystko ale to WSZYSTKO by zapewnić jej bezpieczeństwo ........więc to zrób. Bo ona przy takim ojcu bezpieczna nie jest, tym bardziej Ty jak Ci kiedyś w szale młody mąż kark skręci.

Pomyśl o tym póki jeszcze Maja nie rozumie pewnych spraw.
 
no to ładnie spi
ja swoja kłade o 19/20
i pierwszy sen to 7/8 h
choc ostatnio i to sie jej odwidziało
no ja mam nadzieje,ze mojej sie nie odwidzi :) no i jeszcze musze powiedziec ,ze duzo spi tez w dzien...,bo jak wstaje o 7-7.30 to pozniej jest drzemka 10-11 ,cyc i o 12 idziemy na spacer na ktorym odrazu prawie zasypia i spi do 17 mniej wiecej a wczoraj przed 18 sie obudzila :szok: :-)
 
Sama sobie zazdrościłam póty, póki nie zobaczyłam ile kosztował :/ bo prawdę powiedziawszy to ja go nie potrzebuję, mam toshibę i jest rewelacyjna pomimo 3 roku życia .... na prezentację, filmy, zdjęcia i sprawozdania starcza .....no ale mój chłop lubi wszystko co nowe więc .....

nic nie jest za darmo :) potem jak się będziemy spinać to mi pięknie wypomni jak to o mnie myślał i mi prezent kupił ... tylko zamiast lapka wolałabym np. kwiatka albo ładną bluzkę :)
mój też takie prezenty mi lubi spawiac...jestesmy gadzeciarzami obydwoje i lubimy wszelkie bajerancke nowości :)...a kwiatka i bluzke tez kupuje...a najchetniej buty na wysooooookich obcach...uwielbia je..a ja uwazam ze jestem za wysoka zeby nosic az takie...no ,ale trzeba chłopu sprawic czasem troche przyjemnosci :)
 
póki co dzwoniła do mnie Mea i idziemy na spacer..
NESSI..nastraszylas mnie..
ale masz racje z tym odseparowaniem..
on mi dzisiaj wykrzyczal ze jesli bede trzymac z mama to z nami bedzie koniec..
to ze on mnie obgaduje ze swoją mama moze byc.. -bo ja na to zasłużyłam..
juz pomijając fakt ze jestem ku** su** dzi** ..
a tak naprawde ja czuje sie jak szmata ktora on pomiata...

aniu masz cudowna coreczke
i ty jestes sympatyczna i ładna dziewczyna
i gwarantuje ci ze spotkasz faceta wartego ciebie i majeczki
a nie gowniarza ktory toba pomiata
nie daj sie szkoda tego krotkiego zycia
 
no ja mam nadzieje,ze mojej sie nie odwidzi :) no i jeszcze musze powiedziec ,ze duzo spi tez w dzien...,bo jak wstaje o 7-7.30 to pozniej jest drzemka 10-11 ,cyc i o 12 idziemy na spacer na ktorym odrazu prawie zasypia i spi do 17 mniej wiecej a wczoraj przed 18 sie obudzila :szok: :-)

no to moja ma inny temperament
bo za dnia to same figle:-D
jej w głowie a nie spanie
spanie to tylko dodatek
 
tego sie nie da uratowac...
szybko sie przekonałam przynajmniej...
wczoraj dzwonila moja mama.. wyskoczyla na mnie ze tesciowa jej wszystko powiedziala..jak to rzucilam B obrączką.. to ja jej pytam czy wie ze zrobilam to zaraz po tym jak mna rzucil o podloge.. a ona ze nie...;]
na koniec rozmowy wszedl Bartek.. i zrobil mi awanture bo nie chcialam mu powiedziec o czym z mama rozmawialam.. to mu na to tylko powiedzialam ze jesli jego mama juz tak strasznie chce wciagac jeszcze moją mame to niech mowi cala prawde od poczatku do konca..

odwrocilam sie plecami i poszlam spac..

to od rana mi gada 'Twoja stara to..' 'Twoja stara tamto...'
udawalam ze nie slysze...
a jak przechodzilam obok niego to podnioslam reke zeby wlosy zaczesac do tylu to chyba myslal ze mu chce wtrąbic i mi zwyczajnie rekami zaczął wykręcać...w konsekwencji pozniej jak chcialam sie polozyc to doslownie usiadl na mnie tak ze nogi mial na moich cyckach i scisnal mnie za gardlo..


mowie dosc..
nie wiem gdzie pojde co zrobie ale dluzej tak nie chce zyc..
dopiero gdy widzial ze juz serio brakuje mi powietrza puścił...

ja pierdziu...... bidulo.. sama widzisz ze to jednak nie ma najmniejszego sensu... on przeprasza sprzata a za chwile robi to samo! nie martw sie ja wczoraj dla przykladu zachwalilam mojego meza i co??? wszedl do domu na mnie z geba od razu.. pytam co sie stalo to mi odpowiedzial "nic k****!!!!!!!" ale widze ze cos nie tak... po czasie rzucil mi listem w twarz i kazal spojrzec! zrobil mi zadyme ze na rachunku z multimedi dostalismy do zaplaty 160zl ze niby nie placilam rachunkow! z tym ze ja place zawsze wszystko i co sie okazalo??? ze facet u ktorego wynajmujemy zanim przepiusali nam kablowke tv do internetu bo mielismy wlasny a nie mozna miec od tego samego dostawcy mediow na 2 rozne nazwiska nie uregulowal platnosci za luty i marzec! a ja za to oberwalam i sie poplakalam! padlo duzo niemilych slow i tyle.

A zapomnialkam wam napisac! jak byla natalka poszlysmy na spacer na miasto z maluchami... poszlam kupic sobie nowy portfel bo korzystalam ze starego i pieniadze mi z niego wypadaly i maz wraca do domu i mowi kochanie jaki sliczny portfel sobie kupilas a co z tamtym przeciez byl fajniejszy?! a ja na to ze byl fajny ale popsul sie i wyrzucilam.... co do obraczki nie skapowal sie!!!:-) bo on ze wzgledu ze jest mechanikiem nie nosil swojej a ja mam pale takie popuchniete ze nosilam jego od czasu do czasu hahhaah a przed chwila mama mi przywiozla moja nowa obraczke... musze ja tylko w kosciele poswiecic... widac ze jest nie porydsowana i nie zniszczona..ale umyje w niej z 2 razy naczynia i bedzie si:-D
 
reklama
ty kochana ostatnio polecałas ksiazke tylko nie pamietam jaka
nie zdazyłam zarejestrowac
czy mozesz przypomniec
bo ja bardzo lubic czytac:-p

Kaz Cooke - "Dzieciozmagania" :)

No to super ze wszystko ok i fajnie ze Martynka nie plakala tak bardzo. Moze z wiekiem dzieciaczki lepiej znosza szczepienia. Oby!
Dziewczyny a w czym chrzcicie swoich chlopakow? Dla dziewczynek tyle fajnych rzeczy widze (np. na tej stronie co Eliza wybrala) a dla chlopca nic mi sie jeszcze nie spodobalo.

My kupujemy to:
* Ubranko do chrztu JAŚ * R.68 (946403538) - Aukcje internetowe Allegro. Oczywiście usłyszałam od mojego i męża taty "To nie w beciku???? Jak tak może być ????". Ale totalna olewka ;-) To nasze dziecko, nie ich :)

To moj leniuch jest chyba jeszcze daleki od robienia obrotow. On (i ja zereszta) niedowierza ze w koncu na bruszku lezy ;-) To tez ma po mnie - zawsze noga z wf bylam :-)
U nas też nagle Lolek zapałał taką miłością do leżenia na brzuszku, że jak go na plecy biorę to jest normalnie ryk! A głowę trzyma fenomenalnie już, zrobił super postępy w zasadzie z dnia na dzień. A do obrotów się wygina, ale wiecej nie jest w stanie zrobić.

długo bedę sie zbierac po tym wszystkim...
ale w koncu sie pozbieram..
boje sie tylko zebym sie calkowicie juz nie załamała.. ;(
Masz Majeczkę! Cudowną, śliczną wspaniałą córeczkę, nic i nikt tego nie zmieni, a Ty jesteś jedyną osobą w tej chwili, która może zadecydować o całokształcie jej zycia. O tym, czy będzie wychowywana przez spokojną, opanowaną i nie żyjącą w strachu mamę, czy przez zastraszoną i wiecznie zrozpaczoną. Ona jest najcudowniejszym prezentem od losu i cokolwiek by się nie działo nie możesz jej tego zrobić i się załamać :) Bądź silna kochana, jesteś w bardzo trudnym położeniu, ale jak właściwie zadecydujesz to niedługo przyjdą spokojne i radosne dni! Całuje, ściskam i trzymam kciuki za Twoją właściwą decyzję!
 
Do góry