reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

natalineczka moim zdaniem to ty naprawde powinnas porozmawiac z kims kompetentnym;-) , ktos kto sie zna , poszukaj moze jakiegos dobrego psychologa porozmawiaj z nim , w dzisiejszych czasach to nie jst zaden wstyd :no:a czasami kilka takich rozmów daje bardzo wiele, nawet nie trzeba zadnych tablet łykać , bo kiedys mozesz wkoncu nie wytrzymac:-( i przez furie zrobic krzywde dziecku :-(a pózniej to juz bedzie za pózno............naprawde ,skoro tak nerwy ci puszczaja :tak:
mam nadzieje ze czarus zjadł ładnie zupke:tak::tak::tak:a ty kobitko trzymaj sie cierpliwie wiem ze niekiedy dzieci sa niedowytrzymania , ale to tylkooooooo dzieckooooooooooo:tak:;-)
 
reklama
Ale jestem padnieta:szok:niedawno zladowalismy do domu i wlasnie wcinam zupke chinska z paczki hehe
Rano pojechalam z dziewczynkami do lekarza,pozniej zakupki i solo i biegiem po Dominika bo do swietlicy jest zapisany do 14 a ja Go odebralam o 14;45:szok::szok::szok:
Dziewczynki ladnie w drodze spaly,Klaudia to nawet dwa razy:szok::tak::tak::tak:Po odebraniu Dominika poszlismy jeszcze na plac zabaw i tam troszke zabawilismy:tak::tak::tak:
A wiec wkoncu moje ksiezniczki przybraly cos na wadze:tak::tak::tak::tak:
Klaudia wazy 8100 i ma 77cm a Wiktoria wazy 8460 i ma 78 cm:tak::tak::tak:Fakt faktem byly jzu po sniadaniu i po drugim snaidaniu i przed samym wejsciem do gabinetu wypily po jupiku ale i tak ladnie waza:tak::tak::tak:
Lekarka byla zachwycona i jzu na samym wejsciu powiedziala ze bardzo ladnie wygladaja:tak::tak::tak:Jak wyszlysmy z gabinetu to chodzial po calej przychodni i mowila jak to moje dziewczynki ladnie przybraly:tak::tak::tak: Dla nich to normalnie szok,zreszta dla mnie tez hehe:tak::tak::tak:
Pogoda cudowna i wszyscy bylismy w krotkich rekawkach:tak::tak::tak:I za to tez lekarka nas pochwalila:tak::tak::tak:


JUSTA
Dawaj jeszcze raz adres i napisz co potrzebujesz i jaki rozmiar to dziewczynki sie podziela z Amelka bo maja tyle ciuszkow ze szok:tak::tak::tak:


KERNUS
Ja nie wiem jak z tym prenevarem ale mysle ze jak zaszczepisz tydzien pozniej to bedzie oki:tak::tak::tak:Ja moje szczepilam jak skonczyly dwa latka i wtedy jest tylko jedna dawka:tak::tak::tak:


LIDUS
Super ze z dzieciaczkami lepiej:tak::tak::tak:Oby szybciutko calkiem wyzdrowieli
 
Hej .
Wróciłam z Drogi Krzyżowej,która jest dziś po mieście ale tylko na mszy byłam , bo zmarzłyśmy z Amelią.:baffled: Starszaki z tatą po pamperki pojechali.:tak:

Natalineczka
, no co ty, ty złą matką? :no::no::no: Każdego czasem nerwy ponoszą. U Ciebie jeszcze do tego hormony buzują. Ale chyba nie jest tak, że wyzywasz się na małym dlatego, że coś tam się nie udało, zdenerwowało cię?:sorry2:
Jeżeli to się powtarza często to tak ja dziewczyny myślę, że przydała by ci się pomoc lekarza.:tak:
Gdybyś miała jakiś problem, wal kochana do nas w drzwi i okna.:tak::tak::tak:

lidka r
ojej zastrzyki do poniedziałku.:baffled::baffled::baffled: Lepiej do końca wyleczyć wirusa niż męczyć się z nim przez dalsze tygodnie. A jak znoszą w ogóle wkłucia?

dowikla ooo super , że szczypiorki przybierają i zdrowo rosną. :tak::tak:One mniej więcej na równi z moją kruszynką. :tak: Tylko moja waży 8 600 i mierzy coś między 75-80.:tak::tak:
A o ubranka nie proszę.:zawstydzona/y::zawstydzona/y: Jeżeli masz coś mi dać , to ja zapłacę za to.:tak::tak: Młoda wyrosła ze wszytskiego. W szafce zostały ubranka same takie domowe ( sprane, połatane, poscierane, jeszcze po Kacprze.:baffled:) Sprzedałam kilka jej ciuszków na allegro ( za bezcen, za 1 zł :-(+ koszty wysyłki) i za to co nazbierałam kupiłam jej kilka ubranek.:tak: Jestem na etapie ciągłego szukania, dokupywania.:tak:
Dostała od chrzesnej na roczek śliczny komplecik ale niestety zalorzyła go trzy razy i wyrosła.:dry:
A lumpki u nas tez się wycwaniły.:wściekła/y::wściekła/y:
Te ładniejsze ubranka są wycenione od 5zł w zwyz a reszta tych poplamionych ubranek w koszu na wagę leży.

As miło , że zajrzałaś.:tak: Tęsknimy.:sorry2::tak:

Co to ja jeszcze miałam...:nerd: No nic, jak mi się przypomni to napiszę.:tak:

Edit: Już wiem:tak:. Dowikluś ja ci ten kombinezon odeślę , cio? To może opchniesz sobie go na allegro.:sorry2::sorry2::sorry2: Chyba zimy już nie będzie.:baffled:
 
Ostatnia edycja:
No a ja? A ja nogę skręciłam , poszła torebka skokowa .:confused::confused::confused: 3 tyg. w stabilizatorze.:baffled::baffled::baffled:

A nie pomuliłaś nieco?
Czy to przypadkiem nie torebka stawu skokowego :confused::confused:czyli torebka stawowa:confused::confused::-D:-D:-D
Ja skręcenie nogi i pękniecie torebki miałam prawie 20 lat temu -niestety odczuwam do dziś.:baffled::baffled::baffled::baffled:
Klaudia teraz też ma skręcenie i pęknięcie torebki ,ale ona to dziecko ,więc bez stabilizacji .:tak:;-)

Tobie kochana zdrówka życzę i moja rada,nie przeciążaj po wyjęciu ze stabilizatora,bo się dziadostwo odnowi w krótkim czasie.:baffled::baffled:

a o czym, o tym wspomnianym brzuszku :confused::-p:-p:-p:-p:-p
jak tak to jest do zalatwiennia:-p:-p:-p:-p:-p

najwazniejszego wam nie opowiedzilam...

dzis moj braciszek wywinal mamie niezly numer :no::no::no:
bawil sie w piaskownicy, mama cos poprawiala w wozku u marcela, nagle patrzy a tego cycka nie ma, i szuka i wola, strach w oczach, biega szuka, masakra:no::no::no:
za chwile kuzynka wracala ze szkoly z autobusu, i kogo niesie:confused::confused::confused:
wiktorka, mowi ze biegl na dol, i kolo sasiadow go zlapala jakies 150 m od domu:no::no::no:

a gdyby tak auto jechalo, a te mlodziki to jak szalone jezdza:no::no::no:
albo kawalek dalej sa stawy dwa, jeden za plotem co prawda ale tn plot juz taki ze go nie ma i drugi taki strazacki tez za plotem ale wejsc nie mialby problemu,
az strach pomyslec
:szok::szok::szok:
Cześć dziewczyny
Przywitał mnie dziś brak prądu. UPS obudził z paskudnego snu. A taką miałam nadzieję, dzis odespać...
No nie udało się. Witam , póki włączyli, bo nie wiem na jak długo. netu nie było.
Lece ponadrabiać, póki mogę...

:-D:-D:-D
Ja miałąm dwie ręce w gipsie od pachy po same paluszki, obie ( wyobrazcie sobie jak sie najesc, hehe, wykąpać, lub podetrzec, heheheh), do tego coś z kręgosłupem, wstrzas mózgu, krwiaka na pół głowy, kolana poobijane ( i dają mi teraz w kość, no ba), a tak to miałąm nos łamany kilka razy w życiu, a to na ślizgawce, a to przy bojce, a to od tatusia, no życie...
A i w ostatniej pracy spadłam ze schodów i znów nadgarstek złamałam.

Gdyby na mnie trafiła byłaby już na dywaniuku u przełożonego. I to nie u kierownika, bo to przeważnie kumpelki. Kiedyś, nie powiem w jakim sklepie, babka nabiła mi spodnie nie z ataką cenę jak miały być w "promocji", a ze kupowałam kilka rzeczy tak szybko sie nie skapn ęłam. W domu szok. POjechałam na drugi dzień i grzecznie prosze o zwrot nadpłaty, a ta do mnei ze za późno, z e wczoraj, że mam ludzi w kolejke wpóścić i już sobie iść. Łoooooooo, jak sie we mnei krew zagotowała, wołam kierownika. Przychodzi milusiński chyba wszystkich pań mówi, że to się nei da. Jak sie nie da, jak sie da. Co ja w sklepie nie pracwała. Wieć poprosiłam o telefon do prezesa firma. Dzownie do Gorzowa, opisałam sytuację, oczywiście w nerwach,. Na drugi dizęn koleś z Gorzowa oddzwania, że jest w sklepie i prosi najmocniej żebym przyszła. No to poszłam. Dostałąm przeprosiny od calej załogi, nadpłatę, kosz owoców , czekoladki, jakiś topik chyba jeszcze i pan prezes pyta, czy życze sobie żeby ta panią zwolnić, bo w jego mniemaniu pracę powinna stracić. No co, powinna, ale powiedziałam, że wiem jaki tu rynek pracy, więc niech jej po premii pojedzie jak chce, ale nie zwalnia, i głupia gadka o złym dniu kobiety. Jeszcze ją broniłam, hehehe.

ja to dopiero zołza byłam, słuchajcie, mój brat był nieznośny, ciągle sie kłóciliśmy i biliśmy ( lae za sobą jak w ogien, no ale to od święta hihihi). No to jak mnei nei słuchał( jak byliśy sami ) to go na balkonie zamykałam dla spokoju, alebo w kibelku. A do dzis mi wypomina, że ciupagę na nim połamałam:szok::szok::szok::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:

No chyba prądy już nie wyłączą, oby, bo nie było na całym osiedlu, czyli i tak sprawnie się uwinęli. A bez windy na 10p przekichane:cool:
Mnie też na słodkie naszło, w lodówce jest jeszcze gwiazdo, chyab też mu łeb upier...e, hehehe.
ide poi co małej butle uszykuje , moze pośpi troszkę dłuzej, bo nie mam siły dizś na nic, przynajmniej na razie...[/QUOTE]

Dobrze ,że UPSA masz.:tak:
Lunka bunt dwulatka i Ciebie dopadł.:dry::dry: Dasz radę.
Sytuacja w sklepie niezła:tak:.ja też potrafię dymu narobić jak potrzeba :tak:;-):wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:.

też byłam zołza dla braci.
Dopóki młodsi byli i dawałam radę,to jak coś zasłuzyli ,to lecieli przez okno do ogródko.
Po prostu otwierałam okno i ich wyrzucałam.
W łózku robiłam im więzienie :szok::szok::szok:
Oni za to jak podrośli to we mnie Adam rzucił nożem i zdązyłam tylko drzwi zamknac .
Potem we trójkę nie mogliśmy noża z drzwi wyciągnac.
A za drugim razem to dostałam debowym taboretem w głowę.
Zemdlałam,a oni położyli mnie na łózku.
Mama wraca z pracy i od razu pyta co mi jest.
Oni no śpi sobie :szok::szok: od kilku godzin.
Mama do mnie a ja cała we krwi .
Do szpitala pojechali ,ale już za późno na szycie głowy było.
Było było wyciąć włosy i pilnować,by się zrosło.:baffled::baffled::baffled:
Od tej pory chłopcy miali zakaz zbliżania się w celach wyrównania rachunków.:-D:-D:-D:-D
Oj miała się mama z nami.

Kiedyś w lutym las podpaliłam ,bo ognisko chciałam zrobić i kiełbaski upiec.
Sąsiad zobaczył i rabanu narobił.:-:)-:)zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
Kiedyś z bratem ciotecznym weszliśmy na najwyzszą topolę taszcząc ze sobą kota na czubek drzewa.
Chcieliśmy zobaczyć,czy kot sam zejdzie.;-):szok::-D:-D:-D
Kot oczywiście zszedł.
Gorzej z nami.
Potrzebna była straż pożarna.:szok::szok::-D:-D:-D:-D
fajnie tak powspominać.:-):-):-):-)
Witajcie piatkowo .Nocke mialysmy straszna .Co kilka minut sie budzila i cala noc poplakiwala.
Ona zaczela od wczoraj kaszlec Tak ze odrywa sie jej wszystko.Dzisiaj juz kaszle na calego :-(.Dzis nie zdaze z nia isc u siebie do lekarza .Nie wiem co mam robic :-(.Juz dawno nie byla chora .Az poltorej miesiaca temu byla na antybiotyku :-(.Szlak by to trafil.
Zdrówka dla Oliwki.
Co powiedział lekarz?

hej
wczoraj juz nie wlazilam bo nie mialam sily i poproawilam czesc pracy
a poza tym skopalam swoj mini ogrodek:-)
bylam u bratwoej na plotkach i tak jakso zien zlecial
Przyjadę ,zobaczę ten mini ogródek.;-):-):-)

Chmurzy się.:szok::szok::szok:

Ja z allegro mam nie miłe wspomnienia.:no: Kupiłam ostatnio Kacprowi pakę ubrań niedrogo a, że babka też z Radomia była umówiłam się z nią na odbiór osobisty.:tak: Babka podjeżdża furą, wyfryzowana, taka ok. 40, wymalowana... ale miła, to muszę przyznać ( albo stwarzała takie pozory:baffled:) no i wymiana, ona mi ubrania ja jej kasę...Chwilę pogadałyśmy...
W domu patrze a tam ubrania w okropnym stanie. :dry::baffled: Gorzej niż z lumpka. Za darmo wstydziłabym się komuś takie ubrania dać a co mówić o wystawieniu na allegro.:sorry2:
Ubrania w rzeczywistości bardzo odbiegały od tych na zdjęciu. Kilku bluz brakowało... Ale wyczaiłam , ze oddzielnie je sprzedała.
Tak oto się nadziałam....
Może babka stwierdziła , ze za mało wylicytowano i badziewia nawkładała:dry:. Ale , że się nie wstydziła.:szok:

Malinka
dzięki za chęci, ale Amelia nosi 80 a Julka 128-134.:tak: Tylko , że na allegro rozm. 80 podają , że to jest od 9-12 m-cy. :dry: Ciężko mi coś kupić nie macając tego:cool:. Tym bardziej po tym nadzianiu się....
To Cię baba załatwiła.:szok::szok::szok:
 
jestem wstrętną matką!!!
dlaczego nie potrafie byc normalna :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
przy okazji moje dziecko tez mogloby byc grzeczniejsze, wszystko mnie przerasta, nie mam juz sily, teraz rycze bo jestem glupia idiotka ku...:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Nie mów tak ,czasami wszystkim nerwy puszczają.
Jesteśmy tylko ludźmi.:zawstydzona/y::zawstydzona/y:
Witam,

nie czytałam dzisiaj nic, byłam z małymi w zoo :tak: Pogoda rewelacja :tak: Padam na pysk ze zmęczenia :szok: Poczytam wieczorkiem :-)

Pozdrowionka :-)
Super.
Też się z młodymi wybieramy,ale pewnie dopiero gdzieś w maju nam się uda.:baffled::baffled::baffled:

dzis przegielam i ja i czarek na calego wozek wyprany wiec musial isc na nogach a on ze n rece i ryk i wycie ja ze go nie wezme, a ten stoi trzyma moja noge i ryczy kucnelam przytulilam go i wstalam a ten dalej swoje, przeciez go nie bede na rekach nosic, darlam sie jak poj.....:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
szarpalam go jak pier.....:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: nawet mu w dupe przyrznelam:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
jestem wsciekla jak nie wiem co na sibie i na niego, teraz siedze i sie uspokoic nie moge, nawet nic nie jadlam od rana i nie chce mi sie jesc:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
ja juz nie wiem co mam z nim robic, jest coraz gorzej :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
a ja nie wiem jak mam juz reagowac, nic na niego nie dziala, kur....:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Uspokój się,Twoje nerwy niczego nie zmienią.
Nie jestem za biciem dzieci,ale czasami trzeba ręcznie przetłumaczyć.:-p:-p:baffled::baffled::baffled:


no Justyś Justyś to ta maszynka stonki to do golenia kota wkońcu czy głowy :dry::-D:-D:-D:-D:-D:-D
Nasza pani doktor powiedział że panuje wirus jakis który atakuje gardło i uszy i co najgorsze dużo dzieci ma po nim soory ubytek słuchu :-(i że lepiej jest jak dziecku z ucha leci płyn niz się to trzyma w środku :szok:no i od dziś Adamowi z tego ucha leci non top:szok:dzwoniłam do pani doktor a ona to dobrze że w końcu leci z tego ucha :szok:no i w poniedziałek przyjdzie do kontroli do nas i da Adamowi skierowanie do laryngologa a właciwie nie skierowanie tylkjo nas zabierze jak będzie jechała na dyzur na pomorzany do szpitala i tam go laryngolog obejrzy :tak:wiecie co to anioł nie lekarz :tak::tak::tak:

no kochana pisz nam co u ciebie ???jak tata??jak Klaudia??jak reszta?????
wiesz co patrzę na twój avatar to mi się przypomina twoja big love do truskawek:-D:-D:-D:-Di zobacz znów niedługo sezon truskawkowy się zaczyna:-D:-D:-D

no kochana ja ciebie chyba na nk nie mam:dry:
no girl girl będzie :tak::tak::tak::tak::tak: nie mogłam ci odpisać bo dzieci sobie słodko spały ja happy zasiadłam do neta i net zdechł:wściekła/y:dzwoniłam do espola i mieli awarię dopiero od 20 minut jest łączność ze światem :tak::tak::tak::tak::tak:
ale tym sposobem mam wypucowany pokój dzieci i łazienkę :-p

jesteś super matką!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
gdyby tak nie było to byś się nie przejmował tym co zrobiłaś lub co miałaś zamiar zrobić!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
no i się zdecyduj kochana głupia czy idiotka?????:-D:-D:-D:-D:-D:-Dsorrki próbuje cię rozbawić :tak::tak::tak::tak::tak:
kochana jesteś w ciąży hormony buzują mały ma trudny wiek mąż poza domem masz prawo mieć dość :tak:
Ech malinka trochę napisałam na innym wątku.
Ogólnie nie mam czasu po tyłku się podrapać.
Tata oki.Na ryby się wybiera.
Stwierdził,że jedzie na ryby ,to mu rak do rybek wyjdzie i nad wodą go zostawi.:szok::szok::-D:-D:-D:-D
On to ma poczucie humoru.

Klaudia od dziś zaczyna stawać na tej nodze ,ale jeszcze ją mocno boli.
W poniedziałaekpewnie o kulach do szkoły pojedzie.:baffled::baffled::baffled:

Ja dostałam następną propozycję pracy w fundacji ,bo mój potencjał nie może się marnować :szok::szok::-D:-D:-D:-D.

W środę dokonałam cudu na zajęciach.
Dziecko ,które od urodzenia nie chodzi,przeszło nad psem 4 razy:szok::szok::szok::-D:-D:-D:-D
Wszyscy płakali jak to zobaczyli :szok::-D:-D:-D,ale to z radości.
Święto w fundacji oczywiście było i mała ma zmieniony od razy tok rehabilitacji.
Dołożyli jej jeszcze godzinę gratis od fundacji i dziewczyna ma się starać.
Do wakacji ma chodzić o balkoniku :szok::szok::szok::szok: Tak sama powiedziała.:szok::szok::szok::szok:

Ja truskawki już jadam,te plastikowe (bleee) i na razie chęc mi minęła.
Czekam na gruntowe.:tak::-D:-D:-D

kochana twoje nerwy juz puszczaja.wiesz co musisz zrobic(pisalam Ci to na wątki o fobiach)
jak tylko urodzisz to do lekarza.musisz uspokoic swoje nerwy bo to sie moze zle skaczyc!!!!a sama sobie z tym nie poradzisz.
a leczenie naprawde pomaga-mówie ci to z własnego doswiadczenia.
buziaczki!!



własnie był lekarz na wizycie katrolnej u moich blizniaków-zastrzyki niestety maja do poniedziałku.mówi ze jest juz poprawa ale nie sa jeszcze całkiem zdrowi.
Zdrówka dla maluchów :-):-)

Ale jestem padnieta:szok:niedawno zladowalismy do domu i wlasnie wcinam zupke chinska z paczki hehe
Rano pojechalam z dziewczynkami do lekarza,pozniej zakupki i solo i biegiem po Dominika bo do swietlicy jest zapisany do 14 a ja Go odebralam o 14;45:szok::szok::szok:
Dziewczynki ladnie w drodze spaly,Klaudia to nawet dwa razy:szok::tak::tak::tak:Po odebraniu Dominika poszlismy jeszcze na plac zabaw i tam troszke zabawilismy:tak::tak::tak:
A wiec wkoncu moje ksiezniczki przybraly cos na wadze:tak::tak::tak::tak:
Klaudia wazy 8100 i ma 77cm a Wiktoria wazy 8460 i ma 78 cm:tak::tak::tak:Fakt faktem byly jzu po sniadaniu i po drugim snaidaniu i przed samym wejsciem do gabinetu wypily po jupiku ale i tak ladnie waza:tak::tak::tak:
Lekarka byla zachwycona i jzu na samym wejsciu powiedziala ze bardzo ladnie wygladaja:tak::tak::tak:Jak wyszlysmy z gabinetu to chodzial po calej przychodni i mowila jak to moje dziewczynki ladnie przybraly:tak::tak::tak: Dla nich to normalnie szok,zreszta dla mnie tez hehe:tak::tak::tak:
Pogoda cudowna i wszyscy bylismy w krotkich rekawkach:tak::tak::tak:I za to tez lekarka nas pochwalila:tak::tak::tak:


JUSTA
Dawaj jeszcze raz adres i napisz co potrzebujesz i jaki rozmiar to dziewczynki sie podziela z Amelka bo maja tyle ciuszkow ze szok:tak::tak::tak:


KERNUS
Ja nie wiem jak z tym prenevarem ale mysle ze jak zaszczepisz tydzien pozniej to bedzie oki:tak::tak::tak:Ja moje szczepilam jak skonczyly dwa latka i wtedy jest tylko jedna dawka:tak::tak::tak:


LIDUS
Super ze z dzieciaczkami lepiej:tak::tak::tak:Oby szybciutko calkiem wyzdrowieli
Fajnie,że dziewczynki tak ładnie przybrały.
Wózek i krzesełka ze stolikiem BOMBA


Co do szczepień .
Jak szczepiłam to tylko zupełnie zdrowe dzieci.
Teraz nie szczepię i nie chorują.:tak::-):-):-)
Uciekam,bo czasu brak.
Jutro szkoła,a ja 3 prace nie napisane.:baffled::baffled::baffled::baffled:
Narka.
 
Ojoj a co tu takie pustki:confused::szok::szok::szok:
Ja obejrzalam Majke i pozniej wyszlam z mlodymi na chwilke na podworko bo dziewczynki chcialy koniecznie wyjsc z wozkami:tak::tak::tak:
Pozniej wzielam sie za dziewczynek pokoj i go mega wysprzatalam i przy okazji pomylam znowu wszystskie podlogi:tak::tak::tak:No i ogarnelam tez garderobe:tak::tak::tak:
Chetnie bym wystawila od dziewczynek z pokoju moje wyrko bo mam jzu wizje jakbym chciala u Nich miec ale jest jeden maly problem-mam o jeden pokoj za malo:-:)baffled::-D:-D:-D
Czekam teraz na pogode na tvn ale cos slyszalam ze jutro am byc syfiasto a ja jade na roczek
klaudia stoi nade mna i chce zebym Jej nadmuchala takiego dlugiego zakreconego balona ale ja sie predzej zesram niz go nadmucham:-D:-D:-DWiec stoi i wyje :szok::-D:-D:-D
 
:-D:-DDowikla haaaaaa mamuska bierz i dmuchaj :-D:-D:-Dbo dziecko płacze ja kiedys tez dmuchalam taki balon i powiedziałam ze juz nigdy w zyciu takich balonów nie kupie:-D:-D:-D

As widze ze z ciebie tez niezłe ziółko w dzecinstwie była:-D:-D:-Dale takie sytuacje wspomina sie najchetniej:-D:-D

Ja wlaśnie zjadlam kolacje z synem i ogladamy własnie filmik na polsacie wsumie to bajka :-D:-D:-D
 
IWCIK
A co jest na polsacie:confused::confused::confused:Bo ja nie w temacie a nawet nie mam w domu gazety z programem,zreszta nigdy nie mam bo jakos zawsze zapominam kupic:szok::-D:-D:-D
Moi tez wlasnie zjedli i z lekka Im odbija:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:Jak usna to ide sie kapac i mam wieczor dla siebie:tak::tak::tak:
 
reklama
no to fajnie bo maks sie cały czas mi tu chichra z tej bajki wiec chyba zabawna jest:)

Sorki byłam na innym wątku i nie zdazyłam odp , zdążyłas im właczyć hehe, a ja tez nie kupuje gazet :)
 
Ostatnia edycja:
Do góry