reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czy są tu jakieś mamy z Lublina?

pisałyście o kwiatkach.... kurczę też o czymś myślałam na balkon, ale nawet nie bardzo wiem, gdzie kupić, znacie jakiś ogrodniczy sklep/ na razie przychodzi mi na myśl ten na Kraśnickiej:sorry2: a i myślałam żeby sobie sprawić storczyka, ale szczerze mówiąc trochę się boję, :sorry2: raz już wywaliłam kasę na muchołówkę czy jakoś tak to się nazywa i mi zdechła:sorry2::baffled:
 
reklama
Maja koloruje a ja zamiast wziąć się za prasowanie to do komputera zasiadłam :crazy::crazy::baffled::baffled:
Kainkas szkoda że cię nie będzie w sobotę ale wiadomo ze zdrowie najważniejsze :tak::tak:
No i wszystkiego najlepszego z okazji waszej rocznicy :tak::tak::tak:
Talia nie stresuj się karmieniem tylko odciągaj często to może laktacja się zwiększy, a co do wesela to przecież możecie iść razem na ślub i trochę zostać na weselu a potem do domu wrócić, przecież nikt nie karze nikomu całą noc się bawić. Dla mnie to trochę dziwne jak idzie tylko jedno z małżonków :baffled::baffled::baffled:
Co do kwiatków na balkon to mi ten problem odpada bo balkonu nie mam :-:)-:)-(
Maltanka koło mnie za targiem jest sklep ogrodniczy i tam są różne sadzonki :tak::tak::tak:
 
Witajcie w ten paskudny dzień,
zimno jak diabli, a my musiałyśmy pójść do okulisty...przez tydzień jeszcze mamy stosować te same krople i przemywać solą fizjologiczną oczka, robić masaż a po długim weekendzie do kontroli. Mała dziś marudzi cały dzień, wstała o 5 i od tamtej pory spała może łącznie 4 godziny:dry::dry::dry::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Narobić was pewnie nie dam rady. Mandziula ja też nieco przeciągnęłam...dziś umówiłam się na kontrolę 18 maja:-D:-D
Pity w zeszły piątek zostały złożone, więc to za nami...ale mój zwrot do dopiero szokująca kwota....całe 1 zł:tak::tak::tak:
Aluśka współczuję dolegliwości, znam niestety ten ból:no::no::wściekła/y::wściekła/y:ale nie stresuj się...człowiek doświadczony widzi więcej zagrożeń...ale myślenie o potencjalnych problemach nic nie zmieni:tak:
Fornetka mąż się popisał:no::no::no:szkoda słów...niech się lepiej przyzwyczaja do domowych obowiązków, bo z maluszkiem sama wszystkiego nie zrobisz....nie zawsze Ci na to synek pozwoli....sama to widzę:tak::tak:

Co do kwiatów balkonowych....może się komuś przyda Miedzynarodowe Targi Lubelskie S.A.
 
aluśka :), maltanka nawet jak Kubuś pójdzie spać po 21 to wstaje ok 7:rofl2: Tak już ma, a później w ciągu dnia odsypia to co nie dospał.
sunday_ cieszę się że wrażenia dobre po tym żłobku. nie martw się, ja też mogę się spóźnić w sobotę bo muszę na 8 pojechać na uczelnię, podpisać się, wrócić do domu po Kubusia i mam nadzieję że po 10 będę- zależy jaki ruch będzie.
fornetka3 mi jakby mąż tak powiedział to bym mu powiedziała żeby sobie wykupił obiady w miejskiej stołówce a swoje pranie do pralni zaniósł....więc Ty też się nie przejmuj tylko odpoczywaj i ciesz się ruchami dzidziusia.
talia a próbowałaś poprawiać laktację pijąc piwo karmi? Na mnie działało...
kainkas szkoda że Cię nie będzie, ale zdrówko Hani najważniejsze.
A ja dzisiaj pół dnia poza domem, później siedzieliśmy w domu, wyszłam z małym na 5 minut ale tak wiało że dałam sobie spokój. Kubuś oczywiście już śpi, a ja oglądam tv. Dzisiaj złapałam nerwa w BF i już tam nie pojadę w najbliższym czasie...A i kupiłam Kubusiowi płaszczyk przeciwdeszczowy, 2 pary bodów i rajstopki. Chciałam sobie pantofle kupić, ale niektóre obcasy mnie przerażają. :sorry2: Miłego wieczorka.
 
Maja koloruje a ja zamiast wziąć się za prasowanie to do komputera zasiadłam :crazy::crazy::baffled::baffled:

Maltanka koło mnie za targiem jest sklep ogrodniczy i tam są różne sadzonki :tak::tak::tak:
haha ja też tak mam, zawsze jak mały idzie spać, ja najpierw zagladam na kompa, a potem zdziwienie, że już wstał po 2 godzinach, a ja nic nie zrobiłam:-D

dzięki za info musze się kiedyś tam przejść

antuanet a cóż to się stało w BF, że Ci ciśnienie podnieśli:baffled:

wychodziła do sklepu ale się zimno zrobiło:baffled: młody śpi i ja też zaraz chyba idę.
 
Moja Gabi wlaśnie zasnęła więc jeszcze zajrzałam, no muszę przyznać ze moze być ta moja pociecha głodnawa bo wypiła z butli jeszcze 80ml chociaż wczesniej z cyców pociągnęła.
Bardzo Wam dziękuję za słowa wsparcia jeśli chodzi moje karmienie i w ogóle moją sytuację.
Kanikas ja laktację staram się wspomagać herbatkami początkowo pilam tą z Hippa ale mi nie smakowała bo jest słodka a ja niczego nie słodzę więc spróbowałam z Herbapolu i na pewno jest smaczniejsza tzn, bardziej naturalna. Z piwkiem nie próbowałam ale od jutra wdrożę ten pomysł.
Jestem z siebie dumna bo pierwszy raz byłam sama z Gabi u lekarza i sama ją wykąpałam, okazała sie dziś grzeczniutka bo zwykle świruje u lekarza i wieczorami bywa marudna. Ogólnie jest bardzo absorbująca nudzi się wszystkim szybko i chciałabym żeby ciągle ja oprowadzać i mieszkanie zwiedzać.
Powiedzcie czy opłaca się jej zakupić huśtawkę taką z Fisher Price bo nie wiem czy nie wywalę na darmo kasy. a chciałabym żeby zajęło ją w ciągu dnia coś bo opatrzyła się jej karuzela i mata a mnie czasu brakuje żeby coś zrobić w domu.
Dobrej nocy
 
kainkas wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy:-D:-D:-D zdrówka dla Hani, szkoda że ja katarek teraz złapał i nie pojawicie się w sobtę:-(

maltanka ja sadzonki kwiatów to zawsze na Ruskiej na targu kupowałam, jest tamm w czym wybierać ale nie wiem czy już sprzedają, co do storczyków to ja miałam ich kilkanaście, po przeprowadzce ładnie zakwitły a teraz strasznie mi chrują i ostało i 3:-:)-:)-( w sumie nie potrzeba się nimi zbytnio zajmować wystarczy im dobre miejsce i podlewanie tak raz na tydień:tak::tak:

talia wytrwałości w karmieniu, ja kupiłam sobe herbatke dla kobiet karmiących z Hippa i u mnie powoduje mega produkcje pokarmu, w sumie to jej nie piję bo mi sie potem mały przy karmieniu krztusi, ale działa przynajmniej u mnie

misia zdrówka dla Natalki:tak::tak:

ja juz padam, uspałam Mikołaja, ogarnęłam łazienkę i siedzę sama bo małaż jeszce nie wrócił, strasznie nie lubie być sama w domu, chyba trochę się boję:dry::dry::dry:
lecę się umyć i chyba do spania padnę
miłego wieczoru i kolorowych snów zycze:-);-);-)
 
Witam:tak:
U mnie niestety poranek się zaczął od rozmowy z wielkim białym uchem:baffled: a już myślałam że na samych mdłościach się skończy ale najwyraźniej będę miała powtórkę z poprzedniej ciąży:baffled:

Dziś idę do lekarza i trochę mam stresa że coś będzie nie tak :-(
z Ami się tak nie denerwowałam a tu to co róż jakies głupie myśli do głowy mi przychodzą :-:)-(
Wspolczuje wymiotow,mnie na szczescie ominely....:-)
Daj znac jak po wizycie....
swoją drogą mój mąż jakiś czas temu też powiedział zę z małą siedze w domu a chyba kuchenka była brudna ... jak się wściekłam !! bo ja rozumiem ze on po pracy przychodzi i jest zmęczony siada do kompa lub przed tv ... ale ja też "pracuje" mała jest tak absorbująca że czasem z cudem mam czas pozmywać, ugotować, poprać, poprasować.

kilka dni temu mąż powiedział że wszystkie ciuchy które będą poza szafą to powyrzuca ... ja go chyba zostawię na tydzień z małą ;)
A mojemu tam zaden balagan nie przeszkadza....nawet sie na mnie drze ze tyle sprzatam,a powiem wam,ze nie zawsze mi sie chce,no i mam czas,bo Karola jest teraz strasznie marudna i jeszcze to raczkowanie cwiczy.....
Wiec podziwiam wszystkie kobiety,co maja codziennie czysto w mieszkaniu,blyszczacy zlew i popraswane ciuchy(bo ja nie nawidze prasowac i robie to wtedy kiedy juz musze.....:sorry2:)
:szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok:
Zeby moja tak spala....ehhh....:baffled:
marz no to siostra z która jest mocno zrzyty no i nagle okazało się że jest w ciazy więc wesele trzeba było szybko zrobić a mnie jest trochę przykro że mnie wszystko omija nie dość ze tu taka sama to nawet na wesele nie pójdę drugie w lipcu,mogłabym co prawda na nie iść sama a małą zostawić z M(podoba mi się jak tak piszecie) ale co ja bym sama na weselu robiła z kim bym wywyjała. Jakbym dalej mieszkała w Głogowie to już na pewno umówiłabym się z dziewczycznami na lody i w ogóle ktoś by mnie odwiedzał a tak to gadam najczęściej do Gabi.
My mielismy weselw w pierwsza sobote wrzesnia,a ja urozilam Karole 25 sierpnia....no i nie poszlam,a to byla bardzo bliska kuzynka i to w dodatku moja....hi,hi....wyslalam meza z Gosia tylko....ale tak mi bylo przykro samej w domu,ale coz zrobic czasem i tak czlowiekowi wyjdzie....
Kainkas
Z okazji święta Waszego
życzenia wszystkiego najlepszego:
niech każdy dzień dostarcza radości
i uśmiech zawsze w sercach gości,
niechaj problemy Was omijają,
a wszyscy bardzo Was kochają,
Bo jak nikt inny na świecie,
Wy na to zasługujecie

img.php
Dolaczam sie do zyczen!!!!!!!!!!!!!!!!
Sto lat w szczesciu,zdrowiu !!!!!!!!!!!!!

A teraz witajcie,matko ile napisalyscie dzis ,widac ze brzydka pogoda....hi,hi....i wszystkie na kompie siedza(zartowalam):-)
Bylam dzis u gina,wszystko ok,wracam do swoich dawnych tabletek....a nadwagi mam sprzed ciazy 3 kg:baffled:....ale chcialabym zgubic wiecej....he,he :-D
Dzieciaki mi sie rozlozyly,Gosia juz jakby lepiej,ale Karola zaczela kaszlec,a jak spala weczorkiem,to tak kaszel ja zlapal,ze az zwymiotowala mi....:-(....no i nosek zatyka,juz tak nie chca glutki leciec,wiec sie zastanawiem czy nie pojsc do lekarza jutro,bo jak na wekend mi sie rozlozy,to co ja zrobie...ale temperatury nie ma , no i sama nie wiem co mam robic......apetytu tez nie ba za bardzo,a jeszcze cala zupe zwymiotowala....ehhhh....
Ale mam nadzieje ze stawie sie w sobote z Gosia,no bo tesciowa przeciez wytrzyma te 2-3 godzinki z Karolina....dzis tez zostala jak u gina bylam.....
Dobra ja juz uciekam,lece Gosie polozyc,bo jeszcze sie szweda....:happy:
 
reklama
cześć dziewczyny
Konflikt w domu trwa, tzn ja sie nie odzywam i jestem obrażona za to mój M stara sie jakoś sytuacje rozładować. Musiałam podjechać na pocztę i to jedyne o co go poprosiłam ale mnie zaskoczył bo podjechaliśmy jeszcze do Olimpu bo skończyła mi się umowa na telefon i kiedyś bąknęłam ze chce wymienić telefon i wiecie co mam nowa zabawkę i nie jest to moje dziecko na razie ale i tak dalej się nie odzywam.( dostałam telefon ładny)
Dzięki dziewczyny za słowa wsparcia czasami mi się wydaje ze my to z innej planety jesteśmy i w ogóle się nie dobraliśmy.Boje się ze jak się mały urodzi to dopiero będą jazdy.
Misia to tak na prawdę nic poważnego z oczkami i Natalki nie jest mam nadzieje ze kropelki i masaż pomogą.
Talia wiem jak to jest być w nowym mieście i nie mieć znajomych, ale z czasem to się zmieni naprawdę uwierz mi. A co laktacji to ja jeszcze nie mam żadnego doświadczenia i nie pomogę ale wierze ze będzie dobrze.
Kanikas oby Hani szybko przeszło i bardzo szkoda ze Was nie będzie. WSZYSTKIEGO NAJ Z OKAZJI ROCZNICY NAJWAŻNIEJSZE JEST ABYŚCIE ZAWSZE BYLI PRZY SOBIE NA DOBRE I ZŁE.
Jak o kimś zapomniałam lub pominęłam to bardzo bardzo przepraszam i chyba już uciekam spać.
 
Do góry