jutro bedziemy tam jeszcze raz dzwonić razem...bo moj P ma wolne....trzymajcie kciuki please ,zeby to sie jakoś pozytywnie rozwiazało...bo normalnie oszaleje i to przed samym wyjazdem do Polski

:-

-

-(
...
wrócilismy do starego mleka i znowu to samo

normalnie ulewa,ale ile! a za chwile konwulsje ma takie podobne do czkawki ale silniejsze i tak jakby miał wymiotować zaraz...potem to przechodzi w czkawke i w końcu ustaje ale co sie biedak nameczy przy tym


....jak mu ta wysypka nie przejdzie to pójdziemy jutro do lekarza z tym wszystkim chyba, zauważyłam teraz krostki nawet na pleckach...:-

-

-(