Witajcie
Powrócilam

ale jestem padnieta...zawsze jak tam jade wracam zmeczona jak nie wiem co, a nic zupelne nie robie

Grill sie udal i nawet pioruny i deszcz nie przeszkodzily

jak zaczelo padac przenieslismy sie na zadaszony tarasik. Dla mnie impreza skonczyla sie o 23 bo Julka sie obudzila i co prawda zasnela po 10 min ale tesciowie poszli spac na pietro i balam sie, ze nie uslysze jakby zaczela plakac. Ale dobre i tyle
madzienka wiem o tym zoo, tam gdzies jest jeszcze farma strusi

, ale jak to z nami bywa wybieramy sie i wybrac nie mozemy

. W tamtym roku na dzen dziecka dzieciaki z przedszkola w którem pracuje sunday mialy wycieczke to takiego mini zoo, ale z tego co wiem to do Lubartowa. A piorunek rewelacyjny:-)
marta ja kiedys zakladalam profil na facebook ale jakos tam nie zagladami nawet chya juz haslo zapomnialam:-(
madziara Wszystkiego najlepszego, wielu szczesliwych lat razem!:-)
Milej nocki