przestan zielona takie cuda wymyslac o autyzmie... nie mysl o zlych rzeczach tylko o dobrych, moja mala tez nieraz patrzy w dal hihi, myslicielka... a co do lez to byl najgorszy moj dzien odkad mala sie pojawila, pamietam dokladnie jak sie raz pojawily u lekarza przy koncu... teraz wogole nie dopuszczam do tegoWy piszecie o usmiechach, a ja sie zaczynam zastanawiac, czy Konstacja nie ma autyzmu.
Pewnie nie, ale w glowach matek czesto rodza sie dziwne pomysly.
Kostka umiecha sie, ale do siebie. Smieje sie, jak ssie cycucha i jak zasypia. Niestety nie usmiecha sie do mnie.
Czasem sprawia wrazenie, ze ma gdzies to czy do niej mowie, czy nie. Patrzy sie wowczas w odlegly kat, chyba rozmawia z duchami.
Pojawily jej sie za to lzy.
