reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

Witam i ja
wkoncu udalo mi sie odplic neta:no::no::no:Ale zanim to zrobilam to zdazylam posprzatac chate i sie wyprysznicowac:tak::tak::tak:Teraz jedna reka pisze a druga podtrzymuje modem zeby mi sie net nie rozlaczyl:szok::cool:
M pojechal z mlodym na 11 do chirurga a na 12;30 umowila Ich do okulisty i teraz czekam na telefon
Ppogoda nadal nieciekawa bo niby to pada niby nie i slonca echo,a do tego chyba zimno jest:no::no::no:
Mlode poki co grzecznie sie bawia:tak::tak::tak:

ANKA
Laurze napewno bedzie sie podobalo w przedszkolu:tak::tak::tak:

Jesli chodzi o wcoskanie jedzenia dzieciom to u mnie w rodzinie jest niestety tak samo:no::no::no:Jak slysze te niektore madrosci to az mnie czasami szlag trafia:no::no::no:


AGNES
Ja podpisuje sie pod tym co mowia dziewczyny,ze przesadzasz z tym karmieniem na sile:no::no::no:Jak tak bedziesz dalej robila to bedzie tylko coraz gorzej:no::no::no:Odpusc jej troszke


Wlasnie dzwonil M i u chirurga wszystko ok:tak::tak::tak:Powiedzial ze to musialo byc mocne stluczenie i dlatego ta Jemu to schodzi:tak::tak::tak:Zbadal tez Jemu wzrok ale okulista i tak musi zobaczyc po swojemu:tak::tak::tak:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Melduję sie na stanowisku:-D
ŻYJĘ:-D:-D:-D
Jestem po glukozie 75g i wiecie co że tamte dwa razy to koszmar a dzisiaj luzik:tak:
Ale wzięłam się na sposób. Wzięłam ze sobą olejek olbas i jak piłam to wetknęłam se go w nos i było przyjemnie:-D
O 16 wyniki a na 19do gina:-) Jestem ciekawa jak ten cukeir się u mnie teraz ma.
Poza tym to pada i wielkie nudy...a podobno tak ma być do sierpnia...raczej wiosennie. Koszmar!!
A mnie wczoraj wzięło na pierogowanie i nakleiłam się za wszsytkie czasy. ale co z tego jak wszystko zjedli i dzisznowu będę lepić:eek:A do tego mam plan ze śliwkami bo se rozmroziłam.
Michałowi tak posmakowały ryskie że zjadł porcje plus dwie dokładki:szok::szok::szok:nic tacie nie zostawił:-)
 
Odnosnie hamburgerów-jak byłam w ciązy z Karolą i miałam straszną ochote na hamburgera-zachcianki-to babka mi nie sprzedała,bo powiedziała,ze to moze spowodowac zatrucie ciazowe-nie wiem ile w tym prawdy ale wkurzyłam się wtedy na maxa
:szok::szok::szok::-D:-D:-D

Maksiu cos niewyrazny kaszle i oczy ma załzawione jak na goraczke ale narazie nie ma goraczki tylko zeby sie nie rozchorował:-:)-(zobaczymy co bedzie ide dam mu syropki i rutinoskorbin:tak:
obu go nie wzięło:sorry2:zdrówka:tak::tak:

Witam wieczorkiem
U mnie caly czas pada:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:i jest mega zimno ze musialam wlaczyc ogrzewanie:no::no::no:
Bylam dzisiaj z Dominikiem u lekarza bo od tego uderzenia i wypadku na rowerze zrobily sie Jemu siniaki okularowe:no::no::no:Poszlismy na rtg czaszki a jutro M podjedzie z Nim do chirurga z tymi zdjeciami i do okulisty zeby zbadala jemu dno oka bo wyglada to nieciekawie:no::no::no:Tym bardziej ze przez ostatnie dni Dominik by mega marudny,drazliwy,krecilo sie Jemu w glowie i glowa Go bolala:no::no::no:


IWCIK
Zdrowka dla Maksia
juzdoczytałam, że jest ok:-)biedaczek:dry::dry:

czesc laseczki!!
witajcie wieczorem.moje dzieci juz spia a ja mam chwlke i wskoczylam na bb.masakra-ja od samego rana lece na mopie zalewa nam piwnice:szok::wściekła/y:co 30-40min trzeba scierac.niech już przestanie padac bo nie bedzie za ciekawie.zaraz beda leciec moje seriale
no suepr!!Jak tam rzeszów dzisiaj:confused::confused:

Ja mam inny problem.
Dziadek chciał być dobry i dał małemu kinder czekoladkę po raz kolejny.
Efekt?
Kuba cały zsypany krostkami od pleców po brodę ,policzki i czoło.
Zabić to mało powiedziane...:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Znów jesteśmy na lekach ,bo ja nic nie wiedziałam a dziadek po kryjomu małemu jedną czekoladkę dawał.
Bo on taki chudy i nic jeść nie chce....
To teraz ma ...zrobił co chciał.....
:sorry2::sorry2::sorry2::sorry2:o zgrozo:wściekła/y:

u lekarza dobrze tylko jakies mam cos w moczu i jakis stan zapalny tam gdzieniegdzie;-)
i hemoglobina slaba wiec tableteczki przepisane
co mnie zdziwilo ze na glukoze jeszcze nie dal mi skierowania:sorry2:
ale napewno mnie to nie ominie:tak::-D:-D:-D
od 24 do 28yc masz czas:tak::tak::tak:

kto do mnie dzwonił wczoraj rano????
;-);-);-)no ciekawe...pewnie cichy wielbiciel:-D:-D

Słuchajcie dziadek się przyznał,że małemu codziennie kupował kinder joy.
Nosz cholera tam sama chemia ,białko ,orzechy i kakao .
:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Do tej pory mógł jeść cokolwiek z białkiem .Teraz nie może nic.
Wracamy na dietę :-(
Ryż,jabłko gotowane,mleko w puszkach isomil ,banany, serki alpro sojowe(2 tygodniowo),kaszę jaglaną na wodzie,amarantus, sinlac i obiady gotowane wg pp (wybrane potrawy).
:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

To wszystko co moje dziecko może jeść.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
no to super..ale Was załątwił...

A poza tym chciałam zapytać....Czy u was Rzeki trzymają się koryta?:eek::confused:

Dziewczyny z południa żyjecie? Czy nie zalało nikogo?:confused:
no..moje rzeki płyną parkingami:sorry2:

moja bbacia mowila juz w swieta bozego narodzenia, jak mial 2 miesiące- daj maksowi polizac czekolade:eek: potem to samo w wiekanoc.... nooo to teraz juz jest większy więc możeeeeeee grrrrrrrr

a teraz ciągle mi mówią że za cienko go ubieram bo na pewno mu zimno, ze mam go opatulić kocem jak ide z nim na spacer:eek:
to chyab wszyscy tak maja..mi moja mówiła, że mam dodawać do obiadku cukru to będzie lepiej jadł:sorry2: i że jak dam mu coś słodkiego to będzie miał lepszy apetyt:sorry2: a do tego jak dam mu manne to przespi mi całą noc:sorry2::sorry2::sorry2:jakaś ta manna to chyba czarodziejska..no dziadkowie to wszsytko wiedzą:wściekła/y: Dobre, że się postawiłaś;-)

Justa u nas jak na razie podtopień nie ma ale jak nadal będzie tak padać to alarmują że dwie ulice Lublina są zagrożone :tak::tak::tak:
Medea twoja babcia Maksowi czekoladę chciała dawać a moja teściowa Mai skórkę od chleba tak wciskała :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
no bo to przecież samo zdrowie:wściekła/y::wściekła/y:
no to odpisałam;-);-)
 
no i obiadek gotowy
Mexzus nawet jest juz po obiadku :)
Laura ubrala sie w sukienke i kapelusz:-) wlaczylam jej Baby Lily i tanczy jak szalona:-)
Na 13 mam jechac po kolezanke wiec musze zaczac nas ogarniac a Lali musi jeszcze zupke wciagnac nim pojedziemy:tak:

Dowikla dobrze cze z Dominikiem wszystko wporzadeczku:-)
Kerna fajny pomysl mialas z tym olejkiem No i czekamy na widomosci od gina


A gdzie Madziulanatasza:confused:
 
Witam środowo. U nas się nareszcie przejaśnia

Myślę że najlepiej zrobisz jak będziesz wpajać Kubie że nie może brać słodyczy bo potem będzie chory. Na pewno szybciej zrozumie niż dziadek
Kokusia -widzisz u nas jest tego typu problem,że Kubuś jest dzieckiem z autyzmem wysokofunkcjonującym. Ca za tym idzie jest bardzo nawykowy i nie toleruje zmian.
Jeśli dziadek go nauczył jeść daną rzecz to on się będzie o nią upominał nie dlatego ,że chce w danym momencie lub tego potrzebuje tylko dlatego,że taki jest rytuał wpisany w dzień.:sorry2::sorry2:
Te dzieci bardzo szybko kodują zdarzenia i sytuacje ,które się powtarzają.
One mają ułożony świat wg danego schematu,którego się pilnie trzymają ,bo inaczej się gubią w naszym świecie i uciekają do swojego świata.Wtedy następują wyłączenia.
Są rozdrażnione,nie wiedzą czego chcą i nie potrafią tego powiedzieć.Uważają,że nikt ich nie rozumie,więc robią okropną awanturę buntując się,albo przestają się komunikować i zamykają się w sobie.
Stanęłam teraz przed wielkim dylematem ,ponieważ muszę tę konstrukcję delikatnego schematu makabrycznie naruszyć.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Będzie jadł to czego już nie pamięta ,czyli będziemy się uczyli jeść na nowo, nowe rzeczy i to nie będzie łatwe.:no:
Rzeczy ,które zwykle kupujemy w sklepie będą notorycznie ładowane do koszyczka i nie przetłumaczysz,że tego mu nie wolno.
Tu chodzi o samo kupowanie tych samych produktów co zwykle,żeby zachować schemat,który porządkuje świat.:sorry2::sorry2:
To trudne do opisania w kilku zdaniach.

Ech życie....:sorry2::sorry2::sorry2:



no i obiadek gotowy
Mexzus nawet jest juz po obiadku :)
Laura ubrala sie w sukienke i kapelusz:-) wlaczylam jej Baby Lily i tanczy jak szalona:-)
Na 13 mam jechac po kolezanke wiec musze zaczac nas ogarniac a Lali musi jeszcze zupke wciagnac nim pojedziemy:tak:

Dowikla dobrze cze z Dominikiem wszystko wporzadeczku:-)
Kerna fajny pomysl mialas z tym olejkiem No i czekamy na widomosci od gina


A gdzie Madziulanatasza:confused:
Fajnie,że mała lubi tańczyć to uwrażliwia dzieci na piękno i naturę.
Pobudzają się zmysły i lepiej pracują sensoryzmy.

Ania jak robisz to chili con corn ?

Dowikla dobrze,że z Dominikiem wszystko w porządku.

Przepraszam,ale dopiero zauważyłam,że dziewczynki miały swoje święto.:zawstydzona/y::zawstydzona/y:
Wszystkiego najlepszego dla księżniczek ;-):-):-):-):-):-)

Co do powodzi to nam na razie nie zagraża.
 
Ja już obiadek zjadłam - młodą kapustkę od teściowej :-p
Od rana była u nas fajna pogoda a teraz znowu się zachmurzyło i pada :cool::cool::cool:
Normalnie dość :wściekła/y::wściekła/y:
Z Lali tanecznica jak z mojej Mai - wystarczy że muzykę usłyszy :tak::tak::tak:
Kerna super że u ciebie wszystko w porządku :tak::tak:
 
Natalineczka jeszcze masz troche czasu do tego testu z glukoza wiec nic sie nie martw przyjdzie i na Ciebie pora:) Ja nie mialam robionego tego testu na wlasne zyczenie:sorry2:
wiem ze mnie nie minie ale wydawalo mi sie ze to wczesniej sie robi ale jak piszecie ze 24-28 tydz to rzeczywiscie mam czas;-);-)
Natali oj współczuję bólu. Ja się zawsze ratuję ciepłym powietrzem z suszarki.
tego nie probowalam :no::eek::eek:
Witam i ja
wkoncu udalo mi sie odplic neta:no::no::no:Ale zanim to zrobilam to zdazylam posprzatac chate i sie wyprysznicowac:tak::tak::tak:Teraz jedna reka pisze a druga podtrzymuje modem zeby mi sie net nie rozlaczyl:szok::cool:
M pojechal z mlodym na 11 do chirurga a na 12;30 umowila Ich do okulisty i teraz czekam na telefon
Ppogoda nadal nieciekawa bo niby to pada niby nie i slonca echo,a do tego chyba zimno jest:no::no::no:
Mlo
Wlasnie dzwonil M i u chirurga wszystko ok:tak::tak::tak:Powiedzial ze to musialo byc mocne stluczenie i dlatego ta Jemu to schodzi:tak::tak::tak:Zbadal tez Jemu wzrok ale okulista i tak musi zobaczyc po swojemu:tak::tak::tak:
no to dobrze ze z synkiem wszystko w porzasiu:tak::tak::tak:
Melduję sie na stanowisku:-D
ŻYJĘ:-D:-D:-D
Jestem po glukozie 75g i wiecie co że tamte dwa razy to koszmar a dzisiaj luzik:tak:
Ale wzięłam się na sposób. Wzięłam ze sobą olejek olbas i jak piłam to wetknęłam se go w nos i było przyjemnie:-D
O 16 wyniki a na 19do gina:-) Jestem ciekawa jak ten cukeir się u mnie teraz ma.
Poza tym to pada i wielkie nudy...a podobno tak ma być do sierpnia...raczej wiosennie. Koszmar!!
A mnie wczoraj wzięło na pierogowanie i nakleiłam się za wszsytkie czasy. ale co z tego jak wszystko zjedli i dzisznowu będę lepić:eek:A do tego mam plan ze śliwkami bo se rozmroziłam.
Michałowi tak posmakowały ryskie że zjadł porcje plus dwie dokładki:szok::szok::szok:nic tacie nie zostawił:-)
i nie bylo tak zle;-);-)
napisz po wizycie;-);-)
to chyab wszyscy tak maja..mi moja mówiła, że mam dodawać do obiadku cukru to będzie lepiej jadł:sorry2: i że jak dam mu coś słodkiego to będzie miał lepszy apetyt:sorry2: a do tego jak dam mu manne to przespi mi całą noc:sorry2::sorry2::sorry2:jakaś ta manna to chyba czarodziejska..no dziadkowie to wszsytko wiedzą:wściekła/y: Dobre, że się postawiłaś;-)

no bo to przecież samo zdrowie:wściekła/y::wściekła/y:
no to odpisałam;-);-)
a jak ja zjem slodkiego to mi sie pozniej nie chce jesc:sorry2::no::no:
Kokusia -widzisz u nas jest tego typu problem,że Kubuś jest dzieckiem z autyzmem wysokofunkcjonującym. Ca za tym idzie jest bardzo nawykowy i nie toleruje zmian.
Jeśli dziadek go nauczył jeść daną rzecz to on się będzie o nią upominał nie dlatego ,że chce w danym momencie lub tego potrzebuje tylko dlatego,że taki jest rytuał wpisany w dzień.:sorry2::sorry2:
Te dzieci bardzo szybko kodują zdarzenia i sytuacje ,które się powtarzają.
One mają ułożony świat wg danego schematu,którego się pilnie trzymają ,bo inaczej się gubią w naszym świecie i uciekają do swojego świata.Wtedy następują wyłączenia.
Są rozdrażnione,nie wiedzą czego chcą i nie potrafią tego powiedzieć.Uważają,że nikt ich nie rozumie,więc robią okropną awanturę buntując się,albo przestają się komunikować i zamykają się w sobie.
Stanęłam teraz przed wielkim dylematem ,ponieważ muszę tę konstrukcję delikatnego schematu makabrycznie naruszyć.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Będzie jadł to czego już nie pamięta ,czyli będziemy się uczyli jeść na nowo, nowe rzeczy i to nie będzie łatwe.:no:
Rzeczy ,które zwykle kupujemy w sklepie będą notorycznie ładowane do koszyczka i nie przetłumaczysz,że tego mu nie wolno.
Tu chodzi o samo kupowanie tych samych produktów co zwykle,żeby zachować schemat,który porządkuje świat.:sorry2::sorry2:
To trudne do opisania w kilku zdaniach.

Ech życie....:sorry2::sorry2::sorry2:
a nie mozesz np dziadkowi wytlumaczyc ze szkodzi Kubie i to bardzo i żeby ten batonik zastąpić czyms co Kuba może jeść:confused:
wtedy dziadek nadal moglby rozpieszczac wnuczka a Kuba mialby nadal ten swoj stały punkt:confused::confused:
nie wiem tak tylko pisze bo ja sie na tym nie znam ale tak pomyslalam:eek:

jestem i ja pogoda na mnie wplywa masakrycznie nic mi sie nie chce:no::no:
dzis tak mysle nad pizza na obiad albo czyms prostym bo znow nie mam pomyslu a robic mi sie nie chce:no::no::no:
sprzatac tez zab mnie cmi i jestem zla bo wszystko zapowiada wizyte u dentysty a ja sie ich panicznie boje potrafie trzy razy zemdlec w ciagu jednej wizyty:dry:
zawdzieczam to jednemu rwaniu zeba:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::cool::cool::cool:
 
wiem ze mnie nie minie ale wydawalo mi sie ze to wczesniej sie robi ale jak piszecie ze 24-28 tydz to rzeczywiscie mam czas;-);-)

tego nie probowalam :no::eek::eek:

no to dobrze ze z synkiem wszystko w porzasiu:tak::tak::tak:

i nie bylo tak zle;-);-)
napisz po wizycie;-);-)

a jak ja zjem slodkiego to mi sie pozniej nie chce jesc:sorry2::no::no:

a nie mozesz np dziadkowi wytlumaczyc ze szkodzi Kubie i to bardzo i żeby ten batonik zastąpić czyms co Kuba może jeść:confused:
wtedy dziadek nadal moglby rozpieszczac wnuczka a Kuba mialby nadal ten swoj stały punkt:confused::confused:
nie wiem tak tylko pisze bo ja sie na tym nie znam ale tak pomyslalam:eek:

jestem i ja pogoda na mnie wplywa masakrycznie nic mi sie nie chce:no::no:
dzis tak mysle nad pizza na obiad albo czyms prostym bo znow nie mam pomyslu a robic mi sie nie chce:no::no::no:
sprzatac tez zab mnie cmi i jestem zla bo wszystko zapowiada wizyte u dentysty a ja sie ich panicznie boje potrafie trzy razy zemdlec w ciagu jednej wizyty:dry:
zawdzieczam to jednemu rwaniu zeba:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::cool::cool::cool:

Bólu zęba Ci współczuję.

Natali nie się batonika zastąpić.
To właśnie cały rytuał.
Liczą się doznania smakowe,wizualne po prostu musi być to samo.Ten sam kształt,smak ,wielkość wygląd.
To tak jak w sklepie.
On od 2 lat chodzi tymi samymi alejkami,to samo sobie kupuje ,do tej samej kasy podchodzi i wtedy jest idealnie spokojny.;-):tak:
Kiedyś przestawili towar na półkach i nagle wrzask...
Pół sklepu się zbiegło ,bo nikt nie wiedział co się stało.
Kierowniczka kazała przestawić dżemy na inny regał i on to zauważył.
A nigdy w życiu dżemu Ci nie zje.:no::no::no:
Po prostu nie lubi,ale lubi oglądać etykietki na dżemach łowicza.
Czemu?
Nikt nie wie.:no:
Może dlatego,że tam są cyferki,które uwielbia?
Pojęcia nie mam.On sam też nie wie,a przynajmniej tak mówi.

Teścia nie przekonam ,bo on też ma Aspergera w 100 % .Czyli co sobie w ten pusty łeb nabije to to robi.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Jak ja coś małemu kupię jako super nagrodę lub z okazji świąt i on widzi to zaraz mu kupuje codziennie,bo przecież ja też kupiłam.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Do tej pory walczyłam z chipsami :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: to teraz chipsy zastąpił czymś lepszym-czekoladkami.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Jedyny sposób to zakazać mu tam chodzić jak mnie nie ma w domu.
Co jest raczej niewykonalne,bo on wtedy jest u dziadków jak ja jestem w pracy.
I koło się zamyka.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
reklama
Bólu zęba Ci współczuję.

Natali nie się batonika zastąpić.
To właśnie cały rytuał.
Liczą się doznania smakowe,wizualne po prostu musi być to samo.Ten sam kształt,smak ,wielkość wygląd.
To tak jak w sklepie.
On od 2 lat chodzi tymi samymi alejkami,to samo sobie kupuje ,do tej samej kasy podchodzi i wtedy jest idealnie spokojny.;-):tak:
Kiedyś przestawili towar na półkach i nagle wrzask...
Pół sklepu się zbiegło ,bo nikt nie wiedział co się stało.
Kierowniczka kazała przestawić dżemy na inny regał i on to zauważył.
A nigdy w życiu dżemu Ci nie zje.:no::no::no:
Po prostu nie lubi,ale lubi oglądać etykietki na dżemach łowicza.
Czemu?
Nikt nie wie.:no:
Może dlatego,że tam są cyferki,które uwielbia?
Pojęcia nie mam.On sam też nie wie,a przynajmniej tak mówi.

Teścia nie przekonam ,bo on też ma Aspergera w 100 % .Czyli co sobie w ten pusty łeb nabije to to robi.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Jak ja coś małemu kupię jako super nagrodę lub z okazji świąt i on widzi to zaraz mu kupuje codziennie,bo przecież ja też kupiłam.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Do tej pory walczyłam z chipsami :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: to teraz chipsy zastąpił czymś lepszym-czekoladkami.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Jedyny sposób to zakazać mu tam chodzić jak mnie nie ma w domu.
Co jest raczej niewykonalne,bo on wtedy jest u dziadków jak ja jestem w pracy.
I koło się zamyka.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
oj kochana to współczuje :tak:
rzeczywiście ciężka praca przed Tobą
ale kto jak nie ty da radę;-):tak::tak::tak:
&&&&&&&&&&&&7
 
Do góry