reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czerwiec 2010

reklama
To prawda z tym zakazem kochania sie jesli ma sie paciorkowca?

mi przynajmniej zabroniła ginka, nie pytałam dlaczego ale podejrzewam że skoro ja miałam to mój partner też. więc branie antybiotyku bez wstrzemięźliwości raczej nie poskutkuje. Jeszcze musze dopytać czy mój partner też powinien się przebadać i ewentualnie leczyć:confused:
 
Hej!
U mnie bez zmian. Oksy nie podzialala niestety, tylko wkurzyla Jagode ze jej tetno skoczylo do 190! Lezalam przez to 4 godziny pod ktg. Masakra!! Do tego nie spalam w nocy wcale bo jedna laska z pokoju tak chrapie ze sie nie da zasnac!!
 
agast22 - szkoda, że ic się nie ruszyło!!! Dziś też będą Ci podawać oxtocynę???Może dziś się ruszy...Trzymam kciuki!!!

Ja czytałam że tym paciorkowcem nie można się zarazić drogą płciową...ale tak jak mówię czytałam na internecie a nie rozmawiałam z ginem więc nie wiem na ile był to wiarygodny artykuł....Ja jeszcze nie miałam tego badania....Robię w tym tygodniu!!!!
Jakoś spać nie mogę....tak jakbym miała dziwne jakieś przeczucie....Nie wiem...Mam nadzieję że nie stanie się nic złego....Na szczęście piękna pogoda dziś to może spacerek pozwoli mi wyrzucić z mojej głowy te czarne myśli.....
Miłego dnia dziewczyny!!!!
Widzę że brak wieści od Gosi, chyba że coś przeoczyłam....bo widzę tylko sms od Zdec!!!!!
 
Witam się niedzielnie.
U nas nocka w miarę spokojnie i tylko 2 razy wstawałam.
Czekam z niecierpliwieniem do środy na wizytę i dowiem się wkońcu co i jak i ewentualnie kiedy.
Bo dla mnie chyba to jest najgorsze,że nie wiem kiedy urodzę i muszę się "wsłuchiwać" w organizm czy to już czy nie;-(
Plecy mnie bolą,brzuch mnie boli,a najgorzej tuż nad raną po wcześniejszej cesarce;-(

Agast22 trzymam kciuki za szybkie rozwiązanie!!! A co do chrapiących to czasami tak jest...;-( ja co nigdy nie chrapię,w ciąży niekiedy mi się zdarza podobno;-/ ;-(
 
Hej kobietki!
i nasza Zuzia przyszła na świat 1 czerwca o godzinie 23:20 ważyła 3300 i 52cm. SN.
jak sie ogarnę napiszę więcej :)

cześć dziewczyny,
moja córeczka na świecie pojawiła się 3 czerwca o godz. 16.21 przez SN, 3900 gram, poród ekspres bo o 9 godz odchodziły mi wody, 11.30 miałam pierwszy skurcz,o 13.30 dojechałam do szpitala a potem malutka szybciutko sie urodziła. Kochane jestem taka szczęśliwa ściskam Was mocno i wasze dzieciaczki:tak:


Dziewczyny gratulacje!!!!!
 
Witam!ale śliczna pogoda:-)
agast-oby się rozruszało po tym oksy:tak:
wiz-no właśnie ta niewiadoma kiedy wkońcu jest okropna:wściekła/y:ale lekarz tez chyba za bardzo niewie mój ostatnio dwa tyg temu powiedział że jak mnie zobaczy na następnej wizycie to się bardzo bardzo zdziwi i co we wtorek wizyta i jednak się zdziwi a on jeszcze kazał się do wtorku w miare oszczędzać a ja wogóle się nie oszczędzam więcej chyba odpoczywałam jak nie byłam w ciąży:-D
Ciekawe jak gosiagro tyle się czasu męczy biedna:no:
Widze że u hefi się zaczęło w nocy no oby szybko poszło
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ewelinko mi powiedział żeby wytrzymać do następnej wizyty czyli do środy i się okaże:jeśli Alanek będzie duży to cesarka a jak mniejszy to będą wywoływać,że nie będzie mnie trzymał do terminu,bo widzi że ciężko... Przynajmniej jakiś ludzki człowiek bo lepiej mnie przeskoczyć niż obejść!!!
No i zobaczymy...
Najgorzej jest mi zostawić Kacpra w domu i tyle dni go nie widzieć bo u mnie tak samo jak u Agast22 dzieci na oddział nie wolno wprowadzać;-(
Ciężko,bo nigdy go nie zostawiałam,a od półtora roku nawet na dwie godziny.Cały czas mam go z sobą.
Dla mam które będą mieć pierwsze dziecko może to ciężko zrozumieć,ale zobaczycie jak to jest po urodzeniu.
 
Do góry