witam ponownie
No i z tego wypadu po truskawki zrobiła sie niezła misja... zobaczyłam cene 3,50 i pomyslałam,ze mozeby zrobic choć kilka słoiczków na zimę, no i stoi teraz w kuchni 8 uśmiechajacych się konfiturkami słoików
myslę,ze ważne jest też by poszukać sobie czegoś, tzn. jakiegoś zajecia dzieki ,któremu mozna sie oderwać od tego myslenia o zachodzeniu... coś co pozwoli uwolnić ta frustrację z kolejnego nieudanego cyklu...coś co daje radosć zycia, a nie tylko myslenie o tym czy sie udało, czy też nie...działac z gina, wspomagać sie jak najbardziej, ale oprócz tego spróbowac też po prostu zyc...
wczoraj odwiedził Nas stary znajomy i wspominalismy z nim jego esk i stwierdzilismy, ze cos co w danym momencie (mielismy na mysli rozejscia z tymi dziewczynami) wydaje sie nam straszne, z perspektywy zycia okazuje sie pozytywne...ma teraz super kobietę, z którą planują przyszłosc, a pamietam go w dołku, załamanego...
Tak wiec moze warto myślec, jak przychodzi @,ze to jeszcze nie mój czas...jakoś radzić sobie z tym...wiem,ze łatwo mi to pisać, ale staram sie was Kochane staraczki wesprzeć jakoś...by w tych ciężkich dniach było Wam jakoś lepiej...
wierzeę w to,ze uda Wam sie w końcu i będziecie mamami...w siebie też wierzyłam...tylko nie byłam pewna kiedy to nastapi...
No i z tego wypadu po truskawki zrobiła sie niezła misja... zobaczyłam cene 3,50 i pomyslałam,ze mozeby zrobic choć kilka słoiczków na zimę, no i stoi teraz w kuchni 8 uśmiechajacych się konfiturkami słoików

jasne,ze wierzyćteż się uśmiałam bo sobie wyobraziłam jak Ebra koczuje tam pod tym gniazdemi wpatruje się w te boćki
nie jest łatwo się zdystansować do staranek jak już się je zacznie niestetyi nie można podchodzić do tego mniej emocjonalnie i nie można zająć się czymś innym i nie myśleć - NIESTETY
po prostu trzeba wierzyć w każdy kolejny cykl i wykorzystywać go na maxa
i najważniejsze się nie załamywać ;-)

też jestem zdania,ze każdy ma swoje przeznaczenie i chcieć nie zawsze niestety znaczy móc :-(witam ie kochane dziolchy dopiero co was nadrobilam ale piszecie moim zdaniem kazdy ma swoje przeznaczenia ,,ja tez dalej czekam na @ co nie ma czekam do konca tygodnia ,dzisiaj jest 33 dzien ja mam co 30 dni nawet 29,,,, sama czekam na cud, co nie staralismy sie ,pozdrawiam was serdecznie kobiety ,,,,,toska to nie jest@ to bedzie faoleczka!!!!°§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§°§§§§§§§§§§§§§§§§§§
wczoraj odwiedził Nas stary znajomy i wspominalismy z nim jego esk i stwierdzilismy, ze cos co w danym momencie (mielismy na mysli rozejscia z tymi dziewczynami) wydaje sie nam straszne, z perspektywy zycia okazuje sie pozytywne...ma teraz super kobietę, z którą planują przyszłosc, a pamietam go w dołku, załamanego...
Tak wiec moze warto myślec, jak przychodzi @,ze to jeszcze nie mój czas...jakoś radzić sobie z tym...wiem,ze łatwo mi to pisać, ale staram sie was Kochane staraczki wesprzeć jakoś...by w tych ciężkich dniach było Wam jakoś lepiej...
