Uleńka_79
Listopadowa Mamusia
Dzięki dziewczyny.
Właśnie wróciłam od lekarza, dał mi skierowanie do laryngologa (pilne) i gastrologa. Do laryngologa pójdę w sobotę tutaj u mnie z mężem bo wiem ze potrzebna będzie pomoc bo pewnie będzie mu krtań sprawdzał (ja nie wiem jak on to zrobi bo ja miałam raz to robione, niby nie boli ale trzeba się odpowiednio pochylić do przodu i mi coś metalowego wsadzała.......matko kochana...). Pewnie lepiej by było gdybym od razu uderzyła do W-wy bo tam mają więcej dziwnych przypadków..ale nie będę go narazie targać zobaczymy co ten powie.
To mu się zdarza nie zależnie od pory posiłku, dziś chyba było 2h więc nie wiem. Normalnie pomyślalabym, ze to ślinką się zachłystuje gdyby tego nie miał jako noworodek. Ale wtedy mu to przeszło. Może to niewykształcony przełyk, żołądeczek i teraz przy rozszerzaniu diety (robię to strasznie powoli) ten żołądeczek jest obciążony...mogłam studiować medycynę a nie marketing!
Co do nagrania filmiku to oczywiście jak jestem sama nie zrobię tego, chociaż czasami lekko się zachłyśnie i jak go szybko złapię nie jest to takie tragiczne. Filmik dużo by wniósł, gdybym pokazała go lekarzom, ale muszę mieć kogoś pod ręką, głowę na karku żeby włączyć kamerę i takie tam pierdy...
Zacznę mu gotować sama zupki może będą bardziej lekkostrawne.
Dostałam tez Debridat (może to cholerstwo mu wtedy pomogło).
W niedzielę mamy chrzciny a mi się na łeb wszystko wali, wczoraj nerwówka z moją pracą jestem na zwolnieniu lekarskim i firma mi jakieś siupy chce robić a teraz to. Głowa mi szumi i normalnie spokojnie nie mogę się Oliwierkiem zajmować.
Kurczę gdyby to było coś stałego to może by mnie coś wcześniej zaniepokoiło a tak to się zdarza raz na kilka dni, oczywiście na całe szczęście.
Właśnie wróciłam od lekarza, dał mi skierowanie do laryngologa (pilne) i gastrologa. Do laryngologa pójdę w sobotę tutaj u mnie z mężem bo wiem ze potrzebna będzie pomoc bo pewnie będzie mu krtań sprawdzał (ja nie wiem jak on to zrobi bo ja miałam raz to robione, niby nie boli ale trzeba się odpowiednio pochylić do przodu i mi coś metalowego wsadzała.......matko kochana...). Pewnie lepiej by było gdybym od razu uderzyła do W-wy bo tam mają więcej dziwnych przypadków..ale nie będę go narazie targać zobaczymy co ten powie.
To mu się zdarza nie zależnie od pory posiłku, dziś chyba było 2h więc nie wiem. Normalnie pomyślalabym, ze to ślinką się zachłystuje gdyby tego nie miał jako noworodek. Ale wtedy mu to przeszło. Może to niewykształcony przełyk, żołądeczek i teraz przy rozszerzaniu diety (robię to strasznie powoli) ten żołądeczek jest obciążony...mogłam studiować medycynę a nie marketing!
Co do nagrania filmiku to oczywiście jak jestem sama nie zrobię tego, chociaż czasami lekko się zachłyśnie i jak go szybko złapię nie jest to takie tragiczne. Filmik dużo by wniósł, gdybym pokazała go lekarzom, ale muszę mieć kogoś pod ręką, głowę na karku żeby włączyć kamerę i takie tam pierdy...
Zacznę mu gotować sama zupki może będą bardziej lekkostrawne.
Dostałam tez Debridat (może to cholerstwo mu wtedy pomogło).
W niedzielę mamy chrzciny a mi się na łeb wszystko wali, wczoraj nerwówka z moją pracą jestem na zwolnieniu lekarskim i firma mi jakieś siupy chce robić a teraz to. Głowa mi szumi i normalnie spokojnie nie mogę się Oliwierkiem zajmować.
Kurczę gdyby to było coś stałego to może by mnie coś wcześniej zaniepokoiło a tak to się zdarza raz na kilka dni, oczywiście na całe szczęście.