reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wrzesień 2010...

Dzisiaj mam USG, więc zobaczę maleńką ;)
Mam dziś dzień sprzątający, od 8 biegam i sprzątam i i tak masa roboty mi została... Wieczorem przyjeżdża teściowa i nadal nie wiem czy zostaje u nas czy u siostry mojego małża i nie wiem co z szykowaniem pokoju dla niej. Nie lubię jak jest taka sytuacja, a jak pytałam się jej gdzie będzie czy u nas czy u swojej córki to się tylko oburzyła, że dlaczego karzemy jej wybierać i co to za różnica ;/ Dla mnie ogromna, ale co zrobić ;/;/

Co do antykoncepcji to ja jednak chyba postawię na pigułki, bo to jednak jak dla mnie dobra i sprawdzona metoda :) no i oczywiście jedna z pewniejszych, a wolę nie ryzykować metodami bardziej naturalnymi mimo iż chcemy drugie dziecko... Ale to za jakieś 5 lat ;))
 
reklama
Witam przy kawulcu.
Ja mam ostatnio coś w rodzaju deprechy. Czuję się wielka, niezadbana, każda czynność mnie męczy. Na dworze gorąco, w domu to tylko sprzątanie i gotowanie. Najchętniej to leżę w łóżku i gapię się w sufit NAPRAWDĘ... co za koszmar. Małż mnie wkurza, niczym specjalnym ale po prostu tym, że istnieje. Mam podły nastrój :dry:

Wyjełaś mi to z ust. Mam dokładnie tak samo od paru dni. Nie moge doczekać sie tego 37tyg ciąży żeby już bezpiecznie można urodzić i wychodzić będe i dużo robić żeby tylko urodzić bo już na łeb dostaje. Mojemu sie wiecznie obrywa przez ten mój humor paskudny. Może jak w weekend podjedziemy na 3dni do babci do Boszkowa to mi sie poprawi - pojedziemy o ile szyjka bardzo sie nie skróciła.
Trzymam kciuki za wasze dzisiejsze wizyty!

 
cześć kochane :-)
na sam początek życzę udanych uśmiechniętych wizyt.. widzę, ze miała tu miejsce dość ożywiona dyskusja... :-) i dobrze.. ile nas tyle poglądów.. u nas z antykoncepcją to śmieszna sprawa.. tak gdzieś na ok rok przed ślubem (jakoś do ślubu kiepsko się zbieraliśmy ;-)) doszliśmy do wniosku, że gdybym zaszła w ciążę to dobrze jesl nie to też dobrze, więc się nie zabezpieczaliśmy...a "stosowaliśmy" metody naturalne (oczywiście jak sobie przypomniałam, ze pasowałoby pamiętać :-D ) i tzw stosunek przerywany.. i możecie wierzyć lub nie, ale u nas się to idealnie sprawdzało.. :-D dalej w to nie wierze ale tak właśnie było :-D potem tez chwilkę po ślubie dalej się sprawdzało.. i w końcu jak już chcieliśmy Dzidzi mocno, mocno to tez się udało :-D oczywiście dużo w tym szczęścia i woli bożej, ale u nas wyszło cudnie ... sama w to nie wierzę co piszę, ale z perspektywy czasu widzę, ze Ktoś nad nami czuwał i za nas to wszystko poukładał.. :-)
no ale teraz jak już będzie Nasze Szczęście myślę, ze zostaną mi tabletki... i tak łykam teraz witaminki regularnie, więc nawyk pozostanie...
dobrego dnia Wam życzę :-)
cmoki smoki
 
Dziewczyny mam wieści od Gizelki. Cytuje smsa.
"Jestem w szpitalu bo mam silne parcie na krocze i skurcze. Zostaje w szpitalu. Mały waży 2.400 i wychodzi 35t. Pozdrawiam całe bb"



Szok :0 Pozdrów ją ode mnie - niech mały jeszcze troszkę sie trzyma mamusi. Mimo iż duży to płucka chyba jeszcze troszkę potrzebują.
 
Dziewczyny mam wieści od Gizelki. Cytuje smsa.
"Jestem w szpitalu bo mam silne parcie na krocze i skurcze. Zostaje w szpitalu. Mały waży 2.400 i wychodzi 35t. Pozdrawiam całe bb"

O żesz w mordę czyli naprawdę już się zaczyna:szok::szok::szok:

Trzymam kciuki za Gizelkę, żeby to jednak nie oznaczało porodu....

Kurczę zaczynam się bać:szok:
 
reklama
Do góry