Ja mogę polecić płyn antybakteryjny do dezynfekcji rąk bez spłukiwania, bardzo się przyda np jeżeli mamusia ma w domu zwierzaka, kiedy jest się na dworze itd...
Ja kupiłam w aptece Nexcare jak się wetrze w ręce jest bez zapachowy:-)
Nie ma nic gorszego od sterylności (bez urazy)! Bakterie są wszędzie i trzeba uodparniać dziecko, bo później byle co i chore.
Mam trzy Futra w domku i całe stado już obcykało wszystkie ciuszki, pościel, łóżeczko (przy czym bezczelne koty się do niego wpakowały :-)) i nikt ich nie gonił i również nie będą gonione jak Gabiczek się urodzi. Takie trzymanie w sterylności może jest jeszcze wykonalne jak dzieciątko jest maleńkie i się nie przemieszcza, bo potem to i tak będzie podłogę lizać i się przed tym nie ustrzeżecie
Miałam koleżankę z hoplem na punkcie czystości i za każdym razem jak jej Córeczka dotknęła psa (teściów- nie obcego) ta leciała jej myć rączki
Chore
Mi by szkoda czasu było na takie zabiegi, bo pewnie znad umywalki nie mogłabym nawet na chwilę odejść.A ja nie kupuje żadnych płynow dezynfekujących mimo, że mamy piesia w domciu. Jestem tego zdania, że troszke bakterii nie zaszkodzi, zwłaszcza, ze takze są potrzebne do naturalnej flory, zresztą nawet sama jako dziecko najadłam sie ziemi z kwiatów i nic mi nie było a inne dzieciaczki mieszkające w sterylnych warunkach ciągle miały jakieś afty czy cuś podobnego. Ale oczywiscie to moje zdanie i mam nadzieje ze nie uraziłam nikogo :-) jeśli tak to wybaczcie, plisssss :-(


zgadzam się w 100%Co do przewijaka, to też mam i wydaje mi się nie tyle niezbędny co ułatwiający życie ;-)
ale jak można sobie życie ułątwić, to czemu nie? 
