reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

Iws, tym przekręcaniem na brzuch się nie przejmuj. Wszystkie dzieci mają tak jak tylko nauczą się przekręcać.

Poniekąd się nie dziwię bo ja uwielbiam spać na brzuchu choć po ciąży jakoś nie bardzo mi wygodnie sie zrobiło. :) Bardziej martwi się mój mąż :)
 
reklama
iws dobrze pamiętam że któraś twoja córcia miała problem z moczem - źle wam wyszły wyniki? Co lekarz na to dał? Właśnie odebrałam wyniki i obie dziewczyny mają liczną florę bakteryjną, leukocyty w moczu i szczawiany wapnia- strasznie się zmartwiłam. Jeszcze czekamy na posiew. Zawsze musi się przypałętać jakaś cholera...Jak krew wyszła super to teraz mocz wyszedł źle :(
 
yenefer, na florę bakteryjną zazwyczaj nie zwraca się uwagi - jej obecność świadczy o "nieprawidłowym pobraniu próbki" (nie wyłącznie ze środkowego strumienia, ale też z początkowego, bo on wymywa z cewki normalnie przebywające tam bakterie).
Szczawiany w małych ilościach mają prawo się w moczu znajdować.
Leukocytów nie powinno być wiecej niż 1-2 w polu widzenia, wyższy wynik świadczy o infekcji. Oczywiście w zależności od ilości można ocenić jej stopień, jeśli tylko odrobina więcej, to początki infekcji lub delikatny stan zapalny. Jeśli jest ich dużo, trzeba działać już.
Na infekcje dróg moczowych lekarze zlecają leki przeciwbakteryjne np. sulfonamidy (Bactrim) albo Furagin, czasami antybiotyki, ale to dopiero po posiewie, żeby pocelować bezpośrednio w konkretną bakterię.
Do tego, jeśli ph moczu jest wyższe lub równe 7, zalecane jest zakwaszanie moczu, Cebion (10 kropelek dziennie - jednorazowo, lub 2x5), sok żurawinowy etc etc.

Może się przyda:
"Badanie ogólne moczu należy do najczęściej wykonywanych badań diagnostycznych u dzieci. Jest to w dużej części uzasadnione, bowiem choroby układu moczowego należą do najczęstszych w tym okresie życia. Badanie ogólne moczu jest często niedocenianym, ale niezwykle ważnym badaniem diagnostycznym. Jest proste do wykonania i stosunkowo tanie, a przynosi bardzo wiele informacji. Nie jest też związane z żadnym ryzykiem, jest całkowicie nieinwazyjne.

W praktyce lekarskiej, na co dzień spotykam się z pytaniami rodziców o wartość poszczególnych elementów tego badania jak i o prawidłowe wartości i interpretację ewentualnych nieprawidłowości.
Należy tu jednak podkreślić, że prawidłowa analiza tego badania powinna być przeprowadzona razem z badaniem dziecka i analizą wywiadu. Niejednokrotnie badanie to wymaga powtórzenia, bowiem niektóre nieprawidłowości są przejściowe i towarzyszą chorobom spoza układu moczowego. Poniższe informacje są tylko orientacyjne, a właściwa interpretacja badania należy do lekarza.

Najlepiej, aby mocz do badania pochodził po całonocnej, (co najmniej 5-godzinnej) przerwie w oddawaniu moczu. Mocz powinien być dostarczony szybko do laboratorium.
U dziewczynek należy unikać wykonywania badania ogólnego moczu 2-3 dni przed spodziewaną miesiączką, jak też tuż po zakończeniu krwawienia miesięcznego.
Do badania laboratoryjnego powinno wystarczyć ok. 50-100 ml porannego moczu oddanego do dowolnej, dokładnie umytej i wyparzonej, najlepiej szklanej buteleczki. U najmniejszych dzieci dopuszczalne jest pobranie za pomocą samoprzylepnego woreczka, ale tylko dla celów badania ogólnego, a nie posiewu moczu. W aptekach są też do kupienia gotowe do użycia jałowe plastikowe pojemniki, specjalnie przeznaczone na zebranie moczu. Pojemnik taki należy podpisać imieniem i nazwiskiem. Przed badaniem nie jest wymagane żadne specjalne przygotowanie.

Informacje zawarte na typowym wydruku dotyczą następujących właściwości i składników moczu:

Właściwości fizyczne moczu

1. Ciężar właściwy moczu. Wartość ta powinna wynosić od 1,016 do 1,022 kg/l. Ciężar właściwy moczu nie powinien być niższy niż 1010g /l, gdyż świadczyć to może o utracie bardzo ważnej funkcji nerki, jaką jest zagęszczanie moczu. Często jest to pierwszy objaw sugerujący rozpoczynającą się niewydolność nerek.

2. Barwa moczu. Barwnik zwany urochromem barwi prawidłowy mocz na kolor słomkowożółty. Intensywność tego koloru świadczyć może o stanie nawodnienia organizmu: po wypiciu dużej ilości płynów mocz staje się niemal bezbarwny, natomiast w stanach odwodnienia przybiera barwę intensywną, pomarańczowobrązową. Zabarwienie moczu zmienia się na skutek przedostania się do niego różnych barwników spożywczych: np. po zjedzeniu buraków mocz staje się różowy, gdy zażywamy dużo witaminy B - mocz jest intensywnie żółty, w żółtaczce mocz jest zielonożółty, a czasem przybiera kolor ciemnej herbaty, wreszcie może stać się różowy lub purpurowoczerwony, jeżeli przedostanie się do niego krew.

3. Przejrzystość moczu. Prawidłowo świeżo oddany mocz jest zwykle przejrzysty i klarowny.Mocz mętny występuje w zapaleniach dróg moczowych i niektórych postaciach kamicy nerkowej.

4. Odczyn moczu. Prawidłowy mocz wykazuje odczyn lekko kwaśny, czyli jego pH wynosi między 5,5 a 6,5. W zakażeniach dróg moczowych i w niektórych typach kamicy nerkowej jego odczyn może być obojętny, a nawet zasadowy i wtedy jednym z elementów leczenia zaleconym przez lekarza będzie zakwaszenie moczu.

5. Białko. W moczu dzieci zdrowych wydalane są niewielkie ilości białka. U tego samego człowieka stężenie białka w moczu, czyli tzw. białkomocz, w różnych porach dnia może być bardzo różne. Dlatego też dla uzyskania dokładnych danych o wielkości białkomoczu powinno się określać ilość białka w moczu dobowym. Znaczny białkomocz jest charakterystyczny dla kłębuszkowych zapaleń nerek, nieco mniejszy białkomocz może towarzyszyć kamicy nerkowej czy zapaleniom dróg moczowych. Obecność białkomoczu można stwierdzić także u niektórych pacjentów z niewydolnością krążenia, po dużym wysiłku czy w czasie wysokiej gorączki w przebiegu chorób ogólnoustrojowych. Obecność białka w moczu zawsze wymaga zgłoszenia się do specjalisty.

6. Cukier. Obecnośc cukru w moczu typowa jest dla cukrzycy. U dzieci występują też inne stany chorobowe, w tym wrodzone, którym towarzyszy cukromocz. W części są to stany łagodne.

7. Ciała ketonowe (aceton). Związki te mogą być obecne w moczu dzieci niedożywionych, odwodnionych, w stanach gorączkowych, biegunkach i w niewydolności nerek.

8. Bilirubina. Nie powinno się znajdować tego barwnika w moczu zdrowego dziecka. Jej obecność świadczy o chorobie wątroby i dróg żółciowych, pomaga w różnicowaniu typów żółtaczek.

9. Urobilinogen. Wydalany jest fizjologicznie przez nerki z moczem. Zmiany w ilości wydalanego urobilinogenu są brane pod uwagę w różnicowaniu żółtaczek.

10. Badanie osadu moczu:
* nabłonki. Są to złuszczone komórki nabłonka płaskiego lub komórki nabłonkowe pochodzące z nerek i dróg moczowych, których obecność nie ma istotnego znaczenia rozpoznawczego.
* krwinki białe, czyli leukocyty. Zdrowe dziecko wydala w moczu w ciągu doby od 1,5 do 4 milionów leukocytów, co przy rutynowym badaniu osadu moczu odpowiada obecności 1-4 leukocytów w polu widzenia pod mikroskopem. Stwierdzenie większej ich liczby nosi miano leukocyturii, tj. zwiększonego wydalania krwinek białych. Najczęściej jest następstwem ostrych i przewlekłych zakażeń układu moczowego. Po stwierdzeniu znacznej ilości leukocytów dla potwierdzenia istnienia zakażenia konieczne jest wykonanie posiewu moczu i wyhodowanie w pracowni bakteriologicznej bakterii odpowiedzialnej za zapalenie.
* krwinki czerwone, czyli erytrocyty. W moczu dzieci zdrowych mogą być wydalane erytrocyty w liczbie nie przekraczającej 3 milionów na dobę, co odpowiada obecności 1-2 krwinek czerwonych w polu widzenia w badaniu ogólnym moczu. Źródłem krwinkomoczu lub krwiomoczu może być uszkodzenie zarówno nerek jak i dolnych pięter układu moczowego.
* wałeczki. Tą dziwną nazwą określa się białkowe odlewy fragmentów nerki lub kompleksy komórkowe. Najczęściej świadczą o poważnej chorobie nerek. W prawidłowym moczu może występować niewielka liczba wałeczków szklistych, zwłaszcza po wysiłku fizycznym.
* składniki mineralne. W prawidłowym moczu kwaśnym mogą występować niewielkie ilości kryształów kwasu moczowego, moczanów wapnia i szczawianów wapnia."
 
dzieki elzii! Z tymi bakteriami to tak myslałam, ale te szczawiany są bardzo licznie no i te leukocyty. Na razie nie panikuję ;) czekam na wizytę u lekarza.


Proszę bardzo :)

Mój Staś ma skłonności do infekcji układu moczowego niestety, zaczęło się wszystko od poantybiotykowej grzybicy na siusiaku (świetnie ukrytej pod napletkiem). Jestem już tak wyczulona, że potrafię rozpoznać "ten" zapach jego pieluszki i wiem, że w moczu zaraz wyjdą leukocyty.

Tak to już jest z maleństwami przebywającymi w pieluszkach, w takie upały szczególnie - bakterie namnażają się w gigantycznym tempie. Trzymam kciuki za dziewuszki!
 
yenefer - juz o badaniach moczu nic mi nie mów. Robiłam 3 razy plus posiew. Codzienie do lekarza i raz na Litewską w szpitalu. Za pierwszym razem leukocyty wyszły 6-7 plus te nabłonki wszystkie, drugi raz leukocyty 3-4 plus nabłonki. Wyszlo że niby niewydolność nerek. Trzeci raz mocz wyszedł dobrze za to krew - małopłytkowość - poniżej 26 tys z ponad 400 tys. Dostałyśmy maść robioną w aptece (głównie na odparzenia) za 5 zł. plus potem Triderm. Na sam mocz nic jak się okazało że jest dobry. W szpitalu okazało się też że nie ma małopłytkowości - tak powazny błąd laboratorium. Teraz czekam na wyniki posiewu. Zobaczymy. Wyszlo na to, że to tylko odparzenie które zniknęło po tygodniu a ja tyle razy łapałam siuśki, kłułam dziecko i siedzialam z nią w szpitalu na nic!!! Może zrób jeszcze raz badanie ale w innym laboratorium!
 
yenefer - juz o badaniach moczu nic mi nie mów. Robiłam 3 razy plus posiew. Codzienie do lekarza i raz na Litewską w szpitalu. Za pierwszym razem leukocyty wyszły 6-7 plus te nabłonki wszystkie, drugi raz leukocyty 3-4 plus nabłonki. Wyszlo że niby niewydolność nerek. Trzeci raz mocz wyszedł dobrze za to krew - małopłytkowość - poniżej 26 tys z ponad 400 tys. Dostałyśmy maść robioną w aptece (głównie na odparzenia) za 5 zł. plus potem Triderm. Na sam mocz nic jak się okazało że jest dobry. W szpitalu okazało się też że nie ma małopłytkowości - tak powazny błąd laboratorium. Teraz czekam na wyniki posiewu. Zobaczymy. Wyszlo na to, że to tylko odparzenie które zniknęło po tygodniu a ja tyle razy łapałam siuśki, kłułam dziecko i siedzialam z nią w szpitalu na nic!!! Może zrób jeszcze raz badanie ale w innym laboratorium!


Z tą małopłytkowością to mogło być też to:
małopłytkowość rzekoma (pseudotrombocytopenia) - jest wyłącznie artefaktem laboratoryjnym i wynika z aglutynacji (sklejania się) płytek we krwi pobranej do probówki z EDTA.

EDTA (etyleno-dwuamino-czterooctan) jest głównym antykoagulantem stosowanym do badań hematologicznych. To środek przeciwkrzepliwy hamujący agregację płytek i powstawanie skrzepu.
Dopiero pobranie krwi do probówki z inną substancją przeciwkrzepliwą jak heparyna lub cytrynian, wykazuje prawidłową liczbę płytek.
 
Mi lekarz tłumaczyła, że mogły się poskelajać w trakcie pobierania, ale takie rzeczy chyba nie powinny sie zdarzać - tym bardziej,że inne parametry były w normie - to nie mogli się zorientować w laboratorium?
 
Mi lekarz tłumaczyła, że mogły się poskelajać w trakcie pobierania, ale takie rzeczy chyba nie powinny sie zdarzać - tym bardziej,że inne parametry były w normie - to nie mogli się zorientować w laboratorium?

To sklejanie się płytek zdarza się b. rzadko, 26 tyś. to bardzo zły wynik - zawsze powinni zasugerować natychmiastową powtórkę.

Nie wyobrażam sobie nawet ile się strachu musiałaś najeść! Aż mnie zmroziło, jak czytałam Twój post o tych badaniach!! Poza ponownym badaniem powinni Ci wypłacić jakieś odszkodowanie za poniesione straty emocjonalne i energetyczne w wyniku paskudnej pomyłki... :no:
 
reklama
Też tak uważam a tu jakby nigdy nic oddaja wyniki - bez komentarza. Zdenerwowałam się strasznie. Nastepnego dnia juz byłam z samego rana w szpitalu z Julką na Hematologii... dobrze że zalatwiłam tak szybko skierowanie od swojej pediatry! A na wyniki czekałam cala w nerwach - tym bardziej, że mała tak płakala przy pobieraaniu. Majusia czekala na nas w domu. Stękniłam się za nią jak nigdy. :) Pierwszy raz nie byłysmy razem wszystkie trzy :)
 
Do góry