reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Listopad 2009

i jak tam na odwyku??? witamy, witamy w koncu mozna tu bezkarnie pobalaganic, dbamy o to zebys miala co robic po powrocie do domu :)))
hahahah dzieki :) :D
dzis wrocilismy z Twoich stron ;) ale kurde pogoda brzydka wiec nawet nie polezałam na plazy ;P hehe Paweł zaciekawiony był wszystkim ze nie chciał wogole spać ! tylko obserwował :) foty wstawie jak wroce do domu juz :)
 
reklama
Czesc dziewczyny, dawno mnie nie bylo - bylismy tydzien na urlopie, ale tak poza tym to zupelnie nie mam czasu i sily na pisanie wieczorem...
telewizji nie ogladalam chyba od miesiaca :/

Widze ze Dziunka sie odnalazla :)

Alusia jest slodka ale daje mi w kosc ze hej... Albo mamo nos, albo baw sie ze mna, a jak bawi sie sama to mama musi pilnowac bo Alicja chce siedzec a jak jej sie znudzi to wali sie bezwladnie na plecy i glowe i to zawsze tam gdzie nie ma poduszki.
We wtorek to juz w ogole tragedia byla - wypadla z bujaka na terakote :(:(:( ja glupia matka nie przypielam pasami - moja wina - na minute ja polozylam zeby kluski odcedzic.... sliwa centralnie na czole. pojechalam na ostry dyzur i zostawili nas na noc na obserwacji, ale na szczescie wszystko ok. Ja sie najadlam strachu, ale dla Alusi nie liczac przeswietlenia i pobierania krwi to byla nizla przygoda i humor dopisywal caly czas.

A ja jestem wrakiem i strzepem nerwow :)
 
Kasia no wiesz! I na kawę nie wpaść!<foch>

Agrafka no to przeboje miałyście!


A co do mojego brata - nadal stan ciężki, choć on całkiem dobrze wygląda. I tu lekarze mówią żeby nie dać zwieść się pozorom, bo teraz jest w takiej sytuacji że wystarczy kichnięcie czy wysiłek związany z wypróżnieniem i skrzep się odrywa, leci do serca = reanimacja lub do mózgu = udar mózgu.
Także siedzimy jak na bombie. Ja tak bardzo boję się jak dzwoni telefon, od razu trzęsiawka, krew mi odpływa....
Ale dają nadzieję, bo młody chłopak, silny, musi z tego wyjść!!!!!! Dwa lata zajmie regeneracja organizmu, a potem spokojna praca, dieta.
Mam wrażenie że już wam to pisałam? Ech już we wszystkim się gubię :(
 
agrafka współczuję stresów :( dobrze, że z małą wszystko dobrze!

dziunka rzeczywiście nam to pisałaś, ale nie szkodzi, ze powtórzyłaś. Trzymam kciuki za brata i oby skrzepy się rozpuściły i nie robiły z powrotem!
 
reklama
Dlaczego życie jest takie okrutne. Mam koleżanke, bardzo bliska. W ciazy biedna przytyla az 27kg, kiedy urodzila momentalnie zgubila wage dosc drastycznie. Miala anemie, zaczely sie bóle stawów , miesni itd. Chodzila od lekarza, do lekarza, łykała witaminy a bylo coraz gorzej. Dziś dowiedziałam sie ze stwierdzono u niej chorobe immunologiczna zwana toczeń-nieuleczalna. Dziewczyna ma 23lata. Jeju tak mi jej szkoda, wspolczuje dziewczynie bardzo. Ona kocha dzieci, i teraz nie wiadomo czy bedzie mogla zajsc w ciaze. Lekarze powiedzieli jej ze zachorowala prawdopodobnie przez ciaze. Ciało strasznie sie meczyło, do tego duza waga obciazyla stawy i organizm zaczął bronic sie sam. Boze jakie to smutne i niesprawiedliwe :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
Do góry