maja Ty to chyba na siłę chcesz to swoje maleństwo na siłę wypchnąc... przyjdzie i czas na Ciebie więc się tak nie forsuj bo jak maleństwo nie będzie mialo ochoty wychodzić to i tak niczego nie przyspieszysz jedynie siebie samą sił pozbawisz
nno tak na sile to nie bardzo
poprstu sie doczekac nie moge.. a im blizej terminu tym dluzej czas leci

Oczywiście w pozytywnym znaczeniu. Ja rodziłam przez cc cztery lata temu i po zabiegu musiałam leżeć plackiem 12h, mogłam napić się tylko wody, po 12 h wstawanie, do jedzenia kleik, dopiero na trzecią dobę jakis lekki posiłek
Pamiętam jak ukradkiem na drugi dzień po zabiegu jadłam biszkopty moczone w herbacie bo taka byłam głodna!!
laskawie
,podejrzewam,ze na zach od odry i polnoc od baltyku maja inne zoladki po prostu, a my sie czepiamy
no co za brak wyczucia i ci goście o tej porze
A z tym podnoszeniem głowy to jest tak, że ma to zapobiegać tzw. zespołowi popunkcyjnemu, czyli żeby potem nie było powikłań po wkłuciu
fajnie, że już w domku :-)
w ogóle to coś czuję, że się przeterminuję