Kerna kochana rozumiem Cie doskonale bo ja z moją Julą tez sporo biegałam po lekarzach..
niunia od poczatku gorzej rozwijała sie od swoich rówiesników

miała obnizone napiecie mięśniowe a mimo to lekarze twierdzili że jest wszystko ok... dopiero jak mała miała roczek i nie chciała stać na nóżkach ( nie mówiąc o chodzeniu) trafiłam do porządnego specjalisty który sie mnie pyta czemu tak późno przychodze :/ 6m rehabilitacji.... a mozna było w 3 tyg "załatwić" problem tylko trzeba był zacząć jak niunia miała z 4m a nie 12....
przez cały czas ćwiczeń naogladałam sie takich chorych dzieci ze nabrałam duuuuzej pokory.... uwierz mi kochana ze nie jedna mama zamieniłaby sie z Tobą.. to co Wam sie przytrafiło - bardzo przykra sprawa ale to nie koniec Świata, żaden wyrok... systematyczne ćwiczenia i bedzie ok... zobaczysz za pare miesięcy... swietnie ze tak szybko zaczynacie!!!!!!!!!!!!!!!