Madziara78
Pełnoetatowa mama :)
Od rana próbuję napisać posta ale mnie ciągle bb wywala...
a jak będzie teraz?
a jak będzie teraz?Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza
a jak będzie teraz?
;-)


pewnie mu ciasno
u nas impreza sylwestrowa bardzo udana 


Gabi z Julą jakby były w swoim żywiole :-) bez problemu dotrwały do północy, oglądały fajerwerki, piły szampana ;-) rewelacyjna impreza :-) 




my chcemy jeszcze raz
bo mi strasznie ciężko i kości mnie bolą ... to sobie pomarudziłam ;-)
. Wczoraj pojechaliśmy na imieniny do szwagra - musiałam w śnieżnej burzy wracać jako szofer
- Olek został i nie wiadomo czy go przywiozą czy nam uda się przez zaspy dojechać


.
.
:-).

.Fifi wszystkiego naj!!!! Spełnienia marzeń, zdrówka, wspaniałego braciszka z którym będziesz się bawił godzinami!!!! Moc całusów i uścisków!!!;-)
![]()




z Natalką
i wstaliśmy o 11
takie lenistwo że nawet kompa nie włączyłam
i spi do 11
ale powoli jest lepiej
nie ma gorączki, katar mniejszy choć męczy i dusi małą:-










Madzieńka a jak u Was?? Mam nadzieję że Jula ma się dobrze...





no jestem ciekawa czy nas zostawią jutro w szpitalu czy każą przyjść za tydzień to może jeszcze się na kawę z Wami załapię ;-)
chociaż nie ukrywam że już w tym tygodniu mogłabym już urodzić hehehebo mi strasznie ciężko i kości mnie bolą ... to sobie pomarudziłam ;-)


Dziewczyny a jak tam z planami na 2011 sa już jakieś?





musiałam w śnieżnej burzy wracać jako szofer- Olek został i nie wiadomo czy go przywiozą czy nam uda się przez zaspy dojechać
.












ale pierwsze koty za płoty jak to mówią nie? 