forever_young
Niemłoda mama Młodej
Ja też mam ciągoty mandarynkowo - pomarańczone :-) W każdej postaci, nawet sok wyciskam. I z grejfruta. Jabłka nieco mnie. I gruszki - twarde i zielone, ale takie zawsze lubiłam. No i awokodo - podobnież zastępuje białko zwierzęce, o czym napisałam na wątku o braku apetytu. I większy pociąg do czekolady. Nie mdli ale wiem od razu czy mi coś pasuje. Witaminy biorę takie jak Misialina. Podobno duże dzieci się po nich rodzą i trochę się przez to martwię. :-(
Ja się nie czuję na siłach urodzić - i donosić - takiego wielkoluda 

i krwawią mi dziąsła
i przyznam, że trochę bolą... Macie jakąś radę?