reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe Mamy 2010

Mam dylemat: jak mając malutkie dziecko i będąc w ciaży jednocześnie mam nie dźwigać? przecież do przewiniecia, odbicia czy przeniesienia do kąpieli MUSZĘ ją nosić. A jak będzie starsza, będzie się uczyć chodzić i ciagle przewracać, jak trzeba bedzie utulić... No nie wiem już sama!

A ja sobie właśnie tak ostatnio pomyślałam o Tobie i o tym jak będziesz sobie teraz radzić, nie wiem jak tu u Was jest ale jak na przykład będziesz chciała iść na spacer to musisz dźwigać wózek? Tak jak dziewczyny piszą po prostu jak najmniej nosić Justysie.
 
reklama
no cooo DORIS, jakbys slyszala jak moze beknac dziecko 4 miesiace i troche to bys sie zdziwila!!!! az echo nieraz oddaje!!!!!! jak stary doslownie:)) nieraz trzymam ja na ramieniu i mowie spokojnie no kochanie zrob beee a ona jak zrobi bee to albo wlasnie z calej sily az sie neiraz zakrztusi albo mi naheftuje na koszulke:)
 
Dobranocka no właśnie a co z wózkiem? Przecież to trzeba 2 dzieci wozić (chyba)
A co do rączek to nie mam pomysłu...
Dziulka mi się wydaje, że jabłko to jednak trochę kwaskowate jest...
Eh ta moja Zuzka właśnie sobie słucha kołysanek i śpi, a w nockę znów będzie gadać...:)
I znów zaczęli walić młotkiem i wiercić ile można???!!! I tyle ze spania Zuźki ;(
 
chyba wiem co masz na myśli Dziulka z tym beknięciem. Mój Dorian to też czasem tak walnie z gróbej rury jak stary chlop po piwie . Normalnie z pod pięty gdzies aż. Zastanawiam się co sobie sąsiedzi o nas myslą :-D :-D
 
ja daje jabluszko z bananem wiec nie jest kwane ale moze dla niej tak... no ale skoro wsuwa marchewe to niech wsuwa:)))
co do wozka to jedyny sposob to jak juz malenstwo sie urodzi to zrobic jak moja sasiadka -mlodsze do nosidelka a starsze do wozka albo odwrotnie:) albo kupic wozek dla blizniakow.

DORIS- wyobraz sobie ze raz bylismy na targu z mala-maz niosl ja w nosidelku-i mloda wlasnei tak beknela jak stalismy w kolejce po pomidory, wiec wyobraz sobie rakcje ludzi... maz czerwony, ja tez i teraz niech nam ktos uwierzy ze tak hepie niemowlak:)
 
Dziulka ,no własnie,we Francji nie ma vegety!Jak nieraz jeździłam z moim M. i chcieliśmy sobie cos ugotowac,to nie znalazłam:(.Za to uwielbiam ichnią soczewicę w puszkach,taka grochóweczka z niej wychodzi,że mmmm...:-).Teraz tez sobie zamówiłam,że ma kupić duzo i przywieźć.Na sery i winko sie nie załapię,bo mi nie wolno,sam M. z moją siostrą skonsumują:(.
 
Dziulka ,no własnie,we Francji nie ma vegety!Jak nieraz jeździłam z moim M. i chcieliśmy sobie cos ugotowac,to nie znalazłam:(.Za to uwielbiam ichnią soczewicę w puszkach,taka grochóweczka z niej wychodzi,że mmmm...:-).Teraz tez sobie zamówiłam,że ma kupić duzo i przywieźć.Na sery i winko sie nie załapię,bo mi nie wolno,sam M. z moją siostrą skonsumują:(.

mi co jakis czas tata robi paczki wlasnei z vegetta z biedronki-lepsza niz oryginalna, maka na zurek -sama kisze bo lepszy. a co do winka i serow....to chyba moich zylach tylko to plynie teraz:))

DORIS- no wlasnie nie wiadomo co zrobic:)))
 
reklama
puki co staraj sie nosic ja jak najmniej na raczkach bez powodu, tzn ogranicz spacerki po domu na raczkach. tyle co podniesc do przewiniecia itp to jeszcze ok. moja gin mowila ze przez pierwsze 3 mce nei wolno mi dzwigac wiecej niz 8-10kg, a jak sa pozniejsze miesiace to juz wiecej luziku ale tez trzeba nie przeginac paly z dzwiganiem. jak bedzie Justysia starsza to tlumacz jej ze mamusia nie moze dzwigac bo... i tu padaj tysiac powodow nawet z ksiezyca.

Spacerków po domu W OGÓLE nie ma. Nie noszę i kropka :-)

Dobranocka - znam dwójkę rodzeństwa rok po roku z tego samego miesiąca wrzesień 84 i wrzesień 85. Pytałam ich - jak tylko powiedziałaś, że jesteś w ciąży i mi powiedzieli, że mama musiała nosić. Wiadomo, że nie będziesz nosić od "tak sobie". Tylko w sytuacjach gdy mąż jest w pracy a trzeba odbić albo uspokoić. Im ciąża będzie starsza tym mniej powinnaś nosić. Musi Cię mąż wyręczać jak najczęściej. Dasz radę! Wierzę w Ciebie.

Jeszcze jedno, można sobie przełożyć przez nogę malucha na siedząco(tak, żeby jego klatka piersiowa opierała się na nodze). I tak też ładnie się odbija. Albo jeszcze tak jakby "posadzić" malucha na kolanach. Lenie bardzo często się odbija na "siedząco".

No właśnie z tym odbijaniem to od początku tak odbijam, od urodzenia :-) Tak mi było najwygodniej. A z Dziulką macie inne teorie: Dziulka pisze ze im starsza ciaża tym bardziej na luz można wrzucić z noszeniem, a Ty piszesz, że im dalej tym mniej nosić. Jak to w końcu jest?

Co do wózka to oglądałam już wózki dla bliźniaków/dzieci rok po roku. Nawet fajne, od 600zł. Ale ten co mnie kręci prawie dwa tysiące... Może znajdę uzywany - mam czas :-) No bo nie wyobrażam sobie na spacerach ciagle dźwigać jednego albo drugiego klocka (spacer ma być przyjemnością także dla mnie!!) a roczne dziecko nie zawsze dziarsko chodzi. W dodatku jak chce sobie przysnąć to co - mam tłumaczyć że musi poczekać aż wrócimy do domku? Na spacerze śpi się najfajniej :-)

A teraz mnie zlinczujecie jak napiszę że właśnie wróciłam z piwnicy. Zawinęłam Małą w chustę, polarek na wierzch, no i cały karton rzeczy wyniosłam. W piwnicy jeszcze wory z ciuchami dźwigałam, dlatego pytałam jak to jest, od kiedy nie wolno nosić nic ciężkiego....
 
Do góry