Cześć Mamusie!
Nie chcę zapeszać ale dziś kolejny dzień bez porannych wymiotów!!!!!



Czegoś takiego jeszcze nie było, więc chyba już koniec mojej męki :-):-):-):-) Co prawda wieczorem mnie strasznie zamuliło i ten smak żółci w gardle miałam aż do rana, ale udało się przezwyciężyć i jest ok! Jeszcze trochę i suwaczek sobie zafunduję "ilość dni bez wymiotów";-) 
Oglądałam dziś prognozy pogody i niestety na ocieplenie, które miało być już na początku marca nie ma co liczyć.....
Będzie mroźno i oby tylko słoneczko świeciło to jakoś przynajmniej ładniej.
A wracając do kwestii imion, to dla dziewczynki miałam wybrane już kilka lat temu - jednomyślnie miała być Maja. A tutaj chłopak! I ten Mieszko to taki pierwszy typ mojego M. a mi też się w miarę podoba - też znam jednego Mieszka i to taki fajny chłopaczek więc nie mam złych skojarzeń.
Problem ze znalezieniem imienia był taki, że to imię musi być na "M", bo taka rodzinna tradycja o zgrozo i w mojej i w męża rodzinie. Ale się dobraliśmy - wyobraźcie sobie, że moja mama i teściowa mają takie same imiona, mój tato i teść mają takie same imiona, a siostra męża ma tak samo na imię jak ja (gdybym miała brata to bardzo prawdopodobne, że miałby imię takie jak mój mąż
)!
Niestety u nas dziecko strasznie późno się rodzi w stosunku do pozostałych odgałęzień rodziny i wszystkie męskie imiona na M które jeszcze były w miarę znośne są pozajmowane (bo jakiś straszny urodzaj chłopaków mamy). Każdy miał nadzieję, że będzie wreszcie dziewczynka w rodzinie, a tu jak tradycja rodzinna nakazuje widocznie jest chłopak
A ja nie chcę kopiować imion więc Mieszka uznałam za dobry wybór. Ewentualnie wchodzi w grę Mikołaj po moim dziadziusiu - może tak na drugie mu damy. Ale znając życie to jeszcze może coś wymyślę. Przyznam się, że mi się podoba zupełnie inne imię ale w Polsce jest chyba jeszcze mniej popularne niż Mieszko. To Milan - czyli męska wersja Mileny i imieniny ma 18 czerwca więc tak w miarę szybko po urodzinach by wyszło. Ale tutaj to od razu każdy będzie zły, że dam dziecku jakieś bałkańskie czy czeskie imię, a do tego gotowe przezwisko "AC Milan". Więc raczej będzie Mieszko.
To się nagadałam
Trzymajcie się zdrowo i cieplutko!
Nie chcę zapeszać ale dziś kolejny dzień bez porannych wymiotów!!!!!






Oglądałam dziś prognozy pogody i niestety na ocieplenie, które miało być już na początku marca nie ma co liczyć.....

A wracając do kwestii imion, to dla dziewczynki miałam wybrane już kilka lat temu - jednomyślnie miała być Maja. A tutaj chłopak! I ten Mieszko to taki pierwszy typ mojego M. a mi też się w miarę podoba - też znam jednego Mieszka i to taki fajny chłopaczek więc nie mam złych skojarzeń.
Problem ze znalezieniem imienia był taki, że to imię musi być na "M", bo taka rodzinna tradycja o zgrozo i w mojej i w męża rodzinie. Ale się dobraliśmy - wyobraźcie sobie, że moja mama i teściowa mają takie same imiona, mój tato i teść mają takie same imiona, a siostra męża ma tak samo na imię jak ja (gdybym miała brata to bardzo prawdopodobne, że miałby imię takie jak mój mąż


Niestety u nas dziecko strasznie późno się rodzi w stosunku do pozostałych odgałęzień rodziny i wszystkie męskie imiona na M które jeszcze były w miarę znośne są pozajmowane (bo jakiś straszny urodzaj chłopaków mamy). Każdy miał nadzieję, że będzie wreszcie dziewczynka w rodzinie, a tu jak tradycja rodzinna nakazuje widocznie jest chłopak

To się nagadałam
