reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Dziewczynki dzięki za wsparcie. Maść na dziąsełka planuję kupić, tylko u mnie wypad z domu to święto praktycznie. Uroki mieszkania na wsi w czasie roztopów i błocka...
Dziś planowy wyjazd z domu, więc mam zamiar napaść na aptekę. Kilka pozycji się uzbierało.
A Bąbla smaruję maścią zapisaną przez dermatologa 2x dziennie. Przed chwilą aż do krwi się podrapał na czole. Zastanawia mnie tylko dlaczego on jest w dzień spokojny, tylko w nocy ostatnio jest ten ryk?

Ewa 10 minut i 180 ml?! Ja chyba cały dzień musiałabym ciągnąć, żeby tyle mieć. Dla mnie 40 ml to już osiągnięcie. Ale podejrzewam, że ja po prostu nie potrafię odciągać tak jak należy.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Cześć i czołem!
My właśnie po spacerze. Chociaż pogoda okropna - zimno i wieje - ale spacer koło południa musi być, bo inaczej Idylla nie zaśnie i będzie okropnie marudzić ze zmęczenia.

Ja postanowiłam, że nowości będę wprowadzała tak, jak moja mama. Za tydzień chyba się wybierzemy do rodziców, to wezmę książki sprzed 20 lat i sobie poczytam. Jakoś nie chce mi się czekać do końca 6 miesiąca - tak, jak zalecają obecnie pediatrzy.

Yvona - powodzenia w wybieraniu niani. Życzę Ci, żeby wybór był trafny :-)
 
Agbar - u nas też noce niespokojne. Ryk to to nie jest, ale co jakiś czas Ida płacze i marudzi przez sen. Trzeba jej wtedy włożyć smoka i przytrzymać za rączki i śpi dalej. (Ehh... chyba nigdy nie zaczniemy jej odkładać do łóżeczka) Ja mam koncepcję, że to złe sny ją męczą.
 
Hej!
My już po wizycie i biodra na szóstkę jak to pani stwierdziła:-). Dalej mamy sobie od czasu do czasu ćwiczyć, żeby się to nie zepsuło. Zaczął się już też proces kostnienia. Wszystko jest w normie.:tak:

Ewa , agbar ja to 10 ml góra ściągnęłam jak próbowałam. Już się w to nie bawię. Moje cycki potrzebują silniejszej pompki niż te laktatory:-D(czytaj=dziecka).
 
krolcia - u mnie to samo. Laktatora juz od dawna nie używam, bo i po co. Parę kropli tylko udaje mi się wydusić. Z domku wychodzę dwa razy w tygodniu i dzidziuś dostaje wtedy MM. Dobrze, że nie muszę iść do pełnoetatowej pracy, bo byłby koniec cycusiowania :-(
 
Ewa 10 minut i 180 ml?! Ja chyba cały dzień musiałabym ciągnąć, żeby tyle mieć. Dla mnie 40 ml to już osiągnięcie. Ale podejrzewam, że ja po prostu nie potrafię odciągać tak jak należy.

No ja tak mam... Nie wiem z czego to wynika... Ale u mnie w rodzinie wszyscy tacy "mleczni" ;)

Ja postanowiłam, że nowości będę wprowadzała tak, jak moja mama. Za tydzień chyba się wybierzemy do rodziców, to wezmę książki sprzed 20 lat i sobie poczytam. Jakoś nie chce mi się czekać do końca 6 miesiąca - tak, jak zalecają obecnie pediatrzy.

20 lat temu to w zaleceniach były jabłka i marchewki od 2 tygodnia, a potem słodkie zupki ;) Nie wiem, czy to takie mądre ;) Przynajmniej takie wytyczne miała moja Teściowa (pielęgniarka zresztą). Nie musisz czekać do 6 - po 6 trzeba już coś wprowadzać, ale po 4 można :)

***
Doniesienia z pola walki, gdzie celem jest przewrotka z pleców na bok - Pucek opanował już zamach nogami w górę tak że się pupa podnosi, no i tą pupę potrafi zarzucić na bok, na razie jeszcze ręce i brzuch odmawiają współpracy ;) Śmiesznie te zmagania wyglądają ;)
 
Chciałam spytać mamy chłopców, czy Wam lekarz też sugerował odciąganie napletka:confused:? Lekarz stwierdził, żeby podczas kąpieli leciutko odciągać. Nie wiem skąd takie pomysły, bo jak robi siusiu to jest piękny, daleki i gruby strumień:-D:tak:! Wiem z doświadczenia(opiekowałam się chłopcem, który miał stulejkę), że chłopcy z problemowym napletkiem nie mają takiego ciśnienia właśnie z powodu przewężenia.
 
Chciałam spytać mamy chłopców, czy Wam lekarz też sugerował odciąganie napletka:confused:? Lekarz stwierdził, żeby podczas kąpieli leciutko odciągać. Nie wiem skąd takie pomysły, bo jak robi siusiu to jest piękny, daleki i gruby strumień:-D:tak:! Wiem z doświadczenia(opiekowałam się chłopcem, który miał stulejkę), że chłopcy z problemowym napletkiem nie mają takiego ciśnienia właśnie z powodu przewężenia.

mi lekarz nic takiego nie zalecal
moj guguś wkońcu zasnał ale na rekach jestem padnieta ( chyba juz od 3 miesiecy ladnie zasypial w lozeczku ) te zabki mnie wykoncza :-(
 
reklama
hej dziewczynki my jesteśmy po spacerku, ale gdybym wiedziała że mi będzie tak wiało, to bym nie poszła, ale godzinowy spacerek zaliczony i maleńka sobie dosypia
ludzie ja nie mogę zabrać się za porządki, niech mi któraś przyjedzie posprzątać, już mąż się wkurza też na bałagan, ale nie żeby mi pomóc to on z takim tekstem: "wstyd kogo do domu wprowadzić" - tak skomentował porozrzucane przez starszą zabawki i książeczki, i rozwalone łóżko, które było zasłane ale oczywiście Ania chciała się chować, skutek tego że ja już wcale nie chcę niczego, a co, a niech sobie sam se posprząta jak mu coś przeszkadza! bo ja wczoraj nie wyszłam na spacer (zła pogoda i ból głowy) to mi dziecko męczyło się krótkimi drzemkami tak że ciągle było coś
a i nie rozumiem dlaczego Wiktoria zaczęła mniej chyba jeść, tak jakby najadała się po 1cycu - wcześniej osuszała dwa, a teraz jeden zje i uśmiech od ucha do ucha i dawaj za gadanie a nie jedzenie, aż dostaje czkawki
od dłuższego czasu ja nie wchodzę do sklepów - zakupy zawsze robi mąż, bo nie widzę siebie wchodzącej na 4 piętro z dzieckiem za rękę, dużą gondolką w drugiej i chyba w zębach z zakupami, ale dziś weszłam do Biedronki po picie dla Ani i pierwsze co to się wkurzyłam! znowu poprzestawiali regały -chwyt marketingowy, że niby pobiegaj człowieku poszukaj czego ci trzeba, a tymczasem zahaczysz o to co ci nie trzeba... zauważyłam że są czteropaki chusteczek do pupy które ja uwielbiam - są bardzo mokre za mokre dla niektórych a mi akurat, szczególnie przy starszej jak jej trzeba ręce po słodyczach przetrzeć, a do pupy to rewelacja - po papierze to Ani pupa zawsze była jeszcze brudna,a chusteczki załatwiają tą sprawę najlepiej jednak. no i od tego dowiedziałam się że są danonki z puzzlami, ech wysyłam dziś męża po przynajmniej dwie paki - jestem fanką wszelkich danonkowych magnesików, a gdzie jeszcze puzzli!
 
Do góry