reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Nasze forumowe maluszki - radości i troski związane z wychowaniem bliźniąt.

Hej
Dzięki za odpowiedź. Ja właśnie podobnie myślałam, tzn obiadu nie, zaprosiłam wszystkich na 15. Bedą 2 torty, placki, ze dwie sałatki i zapiekane pieczarki, nugesty z sosami, nie wiem czy jeszcze coś wymyślę, zobaczymy. Został mi jeszcze jeden dzień.
Ja mam małe mieszkanko a osób będzie 12 i czwórka dzieci.

Moi też lubią książki ale zjdać podobnie jak twoi anula.
Wczoraj kupiłam chłopakom pierwsze butki. Kamil tak śmiesznie chodził w nich podnosił wysoko nóżki jak bociek. Uśmialiśmy się. Dziewczyny jak wasze dzieciaki chodzą to tez tak stawiają nogi na zewnątrz?
 
reklama
Hej
Dzięki za odpowiedź. Ja właśnie podobnie myślałam, tzn obiadu nie, zaprosiłam wszystkich na 15. Bedą 2 torty, placki, ze dwie sałatki i zapiekane pieczarki, nugesty z sosami, nie wiem czy jeszcze coś wymyślę, zobaczymy. Został mi jeszcze jeden dzień.
Ja mam małe mieszkanko a osób będzie 12 i czwórka dzieci.

Moi też lubią książki ale zjdać podobnie jak twoi anula.
Wczoraj kupiłam chłopakom pierwsze butki. Kamil tak śmiesznie chodził w nich podnosił wysoko nóżki jak bociek. Uśmialiśmy się. Dziewczyny jak wasze dzieciaki chodzą to tez tak stawiają nogi na zewnątrz?
zoska, no taki szwedzki stoł to dobre rozwiązanie, ktoś sglodny to sobie podchodzi i bierze. U mnie jak dzieci spały towarzystwo się zebralo na kanapie przy lawie, kto chcial to sobie co nieco wziął ze stołu, nie sądziłam że to tzk będzie wyglądało, ale przy stole nie zmieścilabym wszystkich a itak niaktorzy latali po całym domu ( ze swoimi bądź cudzymi dziećmi)
CO do chodzenia to ja nie pomoge - moje nie chodza :( Są na etapie stawania bez trzymania i strasznie się tym cieszą, Asia wręc ogląda rece, że niczego nie dotykają :) Jest w tym taka zabawna... Wojtus lubi sobie pochodzić za ręce, już nie bardzo lubi trzymanie na rękach, ale ryczy podobnie jak wcześniej z byle powodu, a czasem nie wiadomo dlaczego. Asia by może i chciala iść za ręce, ale cała się przy tym gnie i chwieje, idzie na palcach, więc ja jej nie zachęcam do takich ćwiczeń, bo sobie nożki tylko pokrzywi. Jak będzie lepiej stawala to puszzczę, może się wybirzemy do tej poradni rehabilitacyjnej, niech ocenią czy wszystko OK.

iws, ja podziwiam CIę, może mąż Ci w nagrod eza dzielnośc samocho zostawi? A mi coraz bardziej doskwiera brak samochodu. ostatnio się chcialam wybrac na zakupy dalej do CH, i musiałam jechać autobusem. Ale jak sie dziwnie czulam, zwykle mnie mąż wozi ;) No i znów mam determinację żeby ruszyć coś z ty moim powrotem do jeżdżenia, żeby jeszze czas znaleźć na doszkalanie. sama sie boję tak wsiąść i pojechać.
jola, to straszną mialas przygode w tym markecie, ludzie nie mają wyobraźni, ja w ciąży tez się z róznymi nieprzyjemnymi reakcjami spotykałam, choć malo wychodziłam, bo większosc czasu przeleżałam w domu., Ale nawet u ginekologa w kolejce mnie nikt nie przepuścil, więcej kobita co raz przyjmowała w zastępstwie nie wpadła na to żeby mnie pierwszą poprosić. A ja wtedy w takim stresie byłam, że za długo siedze i znów może coś być gorzej :(((( ech.

iws, a ciekawe dlaczego do tego średniego czytelnictwa nie zaliczają czytania stron internetowych. Bo weźmy np takie nasze forum - dziennie ładnych parę stron się przeczyta plus coś innego jeszcze - nazbiera sie :DDD

Co do joggera odpowiem trochę za Yen - ten popularny tutaj, który Jola poleca ( i my już też) to City MIni Jogger. ja już wcześniej słyszałam o joggerach - czyli takich wózkach z którymi można sobie pobiegać - nie wiem czy ten tez do takich nalezy, ale tamte sa jednak niezbyt estetyczne- mają wielkie koła ze szprychami, ae składają się ladnie, oglądaliśmy taki na targach dziecięcych u nas, tez ze Stanow sprowadzają. A co do tego przedstawiciela to ciekawa jestem czy wszystkie mówiłyście o tej samej osobie :) BO jeden co sprowadza to gośc ze Stanow - na allegro, a drugi raz się spotkałam z joggerami w sklepie internetowym, chyba Ekowózki. Ten z allegro sprowadza blixniacze ,ale każdej z nas mówił inną cenę za transport ekspresowy ( tzn do 14 dni)


no to jeszcze na koniec ja wrzuce kilka słów o joggerze. Yenefer - kolor mam taki jak Twoj- taki mi się podobal, no i dobry dla parki :) Dla mnie po jumperze najtrudniej byłlo się przestawić na wożenie dzieci tyłem do siebie ( dotąd montowałam siedzenia przodem) NO i chwilami ma wrażenie,że dzieci takie ściśnięte siedza, bo jednak mniej miejsca mają. a poza tym to same plusy, bardzo nam się wózeczek podoba i wygodnie się jeździ, sprawdzam w które drzwi się mieszczę i obok którego auta zaparkowanego na chodniku uda mi się przejechać :D Jest lekki, już nie mam zadyszki po spacerze w parku :) Ładnie się podbija przy krawężnikach, tylko ja musze używac nogi, bo za mała jestem. A, trochę mi tylko przeszkadzało że jest sztywniejszy w porównaniu z poprzednim, no ale kółka piankowe tak mają, pojechałam z dziećmi na Starowkę to po tych kocich lbach ich wytrzęsło strasznie. Ale dzieki temu że wózek podwójny to i tak inaczej się te drgania rpzenosza niz w pojedynczych z plastikowymi kólkami :) O budkach nie pisałam, sa świetne, i to że mają podwójne okienko, i to że się nisko opuszczaja ( choć moje dzieci jeszcze za małe są i ich nie zasłania nawet tak nisko opuszczoona budka jak mocno świeci już popołudniowe slońce). więcej nie wiem, w każdym razie już nikt się nie zatrzymuje " o jaki wozek " tylko - jakie ładne dzieci :DDD

kończę na razie, ide męczyć czapeczki :)
 
jolano popatrz my na emigracji tyle samo czasu:-)
yenefer ja ci moge powiedziec ze swojej strony,ze Max moj ogolnie jest z tych poznomowiacych, ale jak poszedl do przedszkola to lepiej mu idzie wymawianie angielskich wyrazow niz polskich.Ale narazie nie miesza jezykow.W domu mowi po polsku jedynie zdaza mu sie uzywac tylko kilka zwrotow ,poza tym rozumie bardzo duzo ale mowi malo bo jest niesmialy (kto by pomyslal).
 
Witam...U Kacperka widac poprawę:-)Dziś nawet krzyknął na siostrę:-DWraca mój łobuziak:tak:Oj dziewczyny,nad moją rodziną chyba jakieś fatum jest.Wczoraj wieczorem tak biegłam do Kacperka jak zaczął płakac,że złamałam małego palca u nogi.Zahaczyłam o bramkę na schodach:-(Zaraz opuchlizna,sinienie.Ale klnęłam,nawet nie macie pojęcia:wściekła/y:Lekarz zakleił plastrem tego palca z sąsiednim i to wszystko:szok:Boli jak chodzę...A dokładnie za tydzień wyjazd do PL...Jestem załamana.Teraz nawet buta nie mogę założyc.Ostatnio taka nerwówka i jeszcze to...

Ja w Irlandii jestem ponad 5lat.Obie córki chodzą już do szkoły.Maja 5ty rok a Nadia pierwszy.Dzieci bardzo łatwo przyswajają język,to prawda.Ale nie mylą polskiego z angielskim.Maja na dodatek uczy się irlandzkiego,to dopiero jest ciężkie:tak:zakręcony język.Ja go kompletnie nie rozumiem:confused:

No i pogoda nam się trochę popsuła:-(Pozdrawiam!
 
Moniora aaaaallll!Az mnie palce zabolaly!Wspolczuje!!
Fjnie ze Kacpere ma sie lepiej.
U nas pogoda sliczna,moze troche chlodniej ale slonce pienie swieci.Wlasnie robimy grilla.

Ja mam inny problem dziewczyny.Moja Max to grzeczny bardo madry chlopczyAle iewa czasem okresy ze jest strasznie nieposluszny.N a codzien to bylybyscie w szoku.Tak mamusiu,dzieuje mamusiu,prosze mamusiu..Ale teraz od ilu dni jaby mi obcy dziecko podmienili. Juz ta kila razy bylo.Dwa tygodnie takiego horroru a potem slonce swieci i wszysto wraca do normy.Ale co nerwow sie najem to mowie wam.A dzis to byla kulminacja.z ja placze caly dzien bo sie zdenerwowalam.Poszlam na chwile do uchni ,doslownie minute,a oj syn postanowil nakarmic siostre paluszkami!Ja wchodze a Hania sie dusi!Boze co ja przezylam,ja jestem z tych mate co nigdy nie zostawija dzieci bez opieki nawet na sekunde,musze je widziec nawet ja w kibelku siedze.A tu doslownie chwila,poszlam wode nastawic a tu szok.Mowie wam nie moge sie uspooic,bo co by byo gdybym wyszla np do toalety i zeszlo by mi dluzej???
Moja biedna Hania od urodenia ma pecha.Najpierw problem z oddychaniem po urdzoeniu,potem bezdechy i reflux gdzie sie czesto dusila,raz mi sie zaktusila w lozeczu mlekiem i dobrze ze uslyszalam na niani,nie wspomne o ciagle wyjacym monitorze napoczatku przez 2 miesiace.Teraz to..Ja mam ciaglepoczucie ze musze byc przy niej ciagle,caly czas,ze ona ptrzebuje moje 24 godzinnej obecnosci.Ma strasznego dola dziewczny,bie macie pojecia...
 
gastone wydaje mi się,że to są takie skoki u dzieci,chyba większośc ma takie zmienne zachowania:tak:Bynajmniej moje starsze dziewczyny tak miały...Pamiętam było tak na 3 i 4 latka.Oj,nerwy czasem puszczały:tak:Co do paluszków ,to to samo nam Nadia zrobiła jak miały 4m-ce.Dzięki Bogu w porę zauważyłam.Chyba nie zdawała sobie sprawy z tego,że tak nie wolno_Odbyłyśmy wtedy rozmowę i chyba pomogło.A jak bliźniaki miały niecałe 2tyg,to wyszłam na chwilę do kuchni a ona Kacperka wyciągnęła z łóżeczka i mi przyniosła.W pierwszej chwili jak popatrzyłam,pomyślałam-lalka.Dopiero po ubranku poznałam,że to on.Jezu co ja przeżyłam:szok:Te nasze dzieci mają czasem pomysły...

anulka dziękuję za odpowiedź:tak:Chciałabym,żeby u mnie tak było...Zuza znów zwymiotowała,teraz ją chyba na dobre łapie.Kacper ciągle by spał.Mam nadzieję,że w ten sposób regeneruje siły.Już sam domaga się picia czy jedzenia,wyciąga rączkę.Zje tylko trochę ale zawsze coś.Widac poprawę,ale widac też,że jest bardzo osłabiony...

Wzięłam dłuższą,ciepłą kąpiel,bo myślałam,że choc trochę mniej ta stopa będzie bolec ale gdzie tam,mam wrażenie,że bardziej rwie.Dobrej nocki wszystkim mamom i maluszkom;-)
 
Ostatnia edycja:
monioradzieki za slowa otuchy,bo juz myslalam ze tylko moje dziecko ma takie skoki.
Ale z ta lalka to mialas przygode.Ja bym chyba sie za przeproszeniem w gatki posrala...
Milej nocki:-)
 
iws ciekawe masz wiadomości o tym czytaniu. Ja bardzo lubię czytać! Najbardziej lubię kupować książki i mieć je fizycznie na półce. Niestety teraz z braku czasu czytam mało, głównie wieczorem przed spaniem. A dziewczyny to mają tony książek! Zaczęłam je kupować jak miały kilka miesięcy. Bardzo lubią jak im czytam.

Ja niestety też mniej teraz czytam choć do jakiś 4 miesięcy dziewczyn udawało mi się jakieś dwie miesięcznie przeczytać. Teraz może jedna na dwa-trzy miesiące i to jak dobrze pójdzie!
A z książkami, bibliotekami i czytelnictwem jestem związana zawodowo stąd te informacje. Najgorsze, że prawie 30% studentów i absolwentów wyższych uczelni nie czyta nic! A prawie 1/5 ludzi z wyzszym wyksztalceniem - czyli ludzi którzy nas uczą czy leczą tez nie czyta i nie podnosi swoich kwalifikacji! Niestety czytelnictwo wśród dzieci tez spada.


[Iws podziwiam Cie tez ze wybralas sie z dziewczynami w podroz skm-ka. Ja wogole jakos sobie nie wyobrazam nas korzystajacych z komunikacji miejskiej.. Ale zawsze przygoda jakas, dziewczyny mialy frajde pewnie:)


Miały frajdę - najpierw była cisza w wózu jak jechał pociąg, ale potem jak już im się znudziło to wyjść obie chciały więc i flipsy i herbatniki były grane byle je czymś zająć :)

iws, ja podziwiam CIę, może mąż Ci w nagrod eza dzielnośc samocho zostawi? A mi coraz bardziej doskwiera brak samochodu. ostatnio się chcialam wybrac na zakupy dalej do CH, i musiałam jechać autobusem. Ale jak sie dziwnie czulam, zwykle mnie mąż wozi ;) No i znów mam determinację żeby ruszyć coś z ty moim powrotem do jeżdżenia, żeby jeszze czas znaleźć na doszkalanie. sama sie boję tak wsiąść i pojechać.

Mój mąż samochód mi czasem zostawia, ale akurat teraz mieliśmy małą awarię więc musialam się posiłkować komunikcją.
A z ciekawości spytam ile ten gość z allegro podał kwotę za ekspresową przesyłkę ze Stanów?
 
reklama
iws, mi podal 270 zl, czyli podwojnie, ale już yen inaczej więc nie wiadomo co on chce tak naprawdę, trzebaby mu to wylozyć chyba ;)
ciekawe po ile będa w Polsce jak już będa dostępne... No ale mi się spieszylo Wlaśnie jestem po spacerku i rewelka, namiętnie robilam zdjęcia gdzie myslałam,że się nie zmieszczę i...się miescilam :D moglabym niezlą reklamę dla tych przedstawicieli zmontować, ale nie będę tego dla nich robila ;)
 
Do góry