Roxannka, ja też lubię czytać. W czwartek wpadłam do biblioteki i wygrzebałam parę pozycji. Odtąd tylko czekam, aż Olek przyśnie.
Ulisia, Ida, suwaczkowe gratulacje!
Aniawa, serdeczne gratulacje i życzenia wszystkiego naj, naj, naj!!!
rysia, super, że oczko juz nie jest zaropiałe
margerrita, o 3 to i u mnie "ktoś" się budzi, hahaha!
sugar, wyobraziłam sobie, jak Ci łeb przy samej dupie urywa i się oplułam...
happybeti, poczytałam Twoje menu dla męża i ślina mi idzie

. Oooo, doczytałam, że nie ma kto kaczki zjeść. Ja zjem!!! A tak poważnie, to przykro mi, ze tak niemiło wyszło z przyjazdem męża.
ida, Ty nekrofilu, zwłoki przysypiały, a Ty... buuuuchacha!
natolin, to z bezmięsnych obiadków polecam Ci moją dzisiejszą zupkę: pomidory z puszki, włoszczyzna, makaron, koncentrat i śmietana. Niby nic, a uszy się trzęsą.
dobranocka, współczuję rzygaczki
Joli, kciukasy za dłuuuugie L4
dorisday, 60 basenów... ech, Ty będziesz zaniedługo jędrna, jak nastolatka

. Ja czekam na sezon jeziorny. Już wyprałam bikini, a Olek ma czapeczkę z daszkiem. Jezioro mamy blisko działki, więc tam będę namiętnie jeździła z moim szkrabem - ze Starogardu tylko 35km. Ach, lato nadchodzi!!!! Hurrra!
A ja dzisiaj od rana pracuję. Pewne rozliczenie roczne robię - same tabele excela. No czuję się jak za starych, dobrych czasów, jak jeszcze bezrobotną nie byłam ;-)