reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

wrzesień 2011

Sińka chyab raczej chodzi o moja wypowiedź na temat CC na zyczenie.
Olu a ja nie wiedziałam że ty chcesz na zyczenie CC więc jeśli się poczułaś urażona to naj mocniej przerpaszam.Choć wiem że po CC też będziesz musiała się zmóc z dużym bólem.Tego nie da się ominąć.Ale żyzcę Ci byś nie musiała mieć nie miłych wspomnien związanych z bólem.
 
reklama
Ja zamierzam siedziec w domu przynajmniej rok ale tutaj za to placa co mnie cieszy bo nie wyobrazam sobie oddac takiego malego dzieciatka do zlobka
Odnosnie cc to ja czulam bol 2 max 3 dni i do teraz nie czuje zadnych bolesci. Kazdy organizm jest inny i nigdy nie wiadomo jak bedzie
 
Ostatnia edycja:
Ehhhhhhh tak sie wciągnęłam dziś, że nie mogę od kompa odejść:zawstydzona/y:
ewelinak też mam takie jazdy nastrojów, ale musze przyznać, że w pierwszej ciaży to już meksyk był bo ciągle ryczałam. Mnie teraz o łzy przyprawia fakt, że już końcówka ciąży, bo bardzo lubie ten stan, po pierwszym porodzie miałam depresje, że już dzidzi w brzuszku nie ma,czułam się taka pusta i jak widziałam kobiety z brzuszkami wpadałam w ryk. Teraz też tak pewnie będzie bo na dzień dzisiejszy choć bardzo nie mogę się doczekac Karolinki to jest mi przykro, że niedługo nie będę miec brzuszka. No ale też mam tak, że raz się śmieje a za chwile wkurzam, wrzeszcze albo rycze:-D
sylwia jeśli o mnie chodzi to do pracy pójde jak mała pójdzi edo przedszkola. Z Ewą tak samo było, oboje z M chcieliśmy żebym to ja do 3 lat była przy dziecku, niestety wywchowawczy mnie nie objął bo pracowałam na umowe zlecenie jak zaszłam w ciażę i sma z pracy musiałam zrezygnować wiec na chwile obecną jestem bezrobotna. Miałam iśc do pracy jak Ewa do przedszkola poszła ale zacżęła okropnie chorować a my już wtedt staraliśmy się o 2 dzidzie wiec i tak bym długo nie popracowała. Teraz mam nadzieje, jak ukończe studia to od razu pójdę do pracy do przedszkola albo "0" najlepiej żeby być blisko dzieci:-)
 
Kiedy zamierzacie wrócić do pracy?? Po macierzyńskim czy przewidujecie jakieś wychowawcze?

J awracam do pracy zaraz po macierzyńskim. a dokładnie po tych 20tyg + 4 tyg dodatkowych ( bo takie w 212 roku nam przysługują z tego co wyczytałam w kodeksie pracy) + zaległy urlop. Więc pewnie to jakaś końcówka kwietnia lub maj będzie.
Niestety nawet jakbym łapała się na płatne wychowawcze, to na o niby te 400zł miałoby mi starczyć?!
Też już rozglądam się za żłobkiem dla maluszka i mam dwa na oku. Jeden przyjmuje od roku, a drugi już od 5 miesiąca. Mam odradza mi ten drugi bo mówi,że maluszek jeszcze za mały będzie, iże mi pomoże, ale ja bardzo chciałabym ją odciąży od tego obowiązku, bo wiem jak bardzo jest schorowana i nie ma już tyle sił jak kiedyś. No cóż jeszzce trochę czasu na przemyślenia mamy.

Kołysanka, piękny ten Twój piesio. Rok temu mówiłam do swojej rodzinki, że jak nie uda nam się z dzieckiem to ja takiego pieska właśnie chcę.:)

Jutro wizyta u gina, już się doczekac nie mogę.
 
oj podpisuje sie pod tym obiema rękami :))
jak byłam z Kingą w ciązy to nałogowo wpylałam kapustę kiszoną taką prosto z beczki, zapychałam sie ogórkami a jak zjadłam kostę czekolady to mnie mdliło.)

Owoce, owoce troszkę czekolady i znów owoce - tylko to bym jadła:-p
Na ogórki i ananasa ciągnęło mnie tylko na początku.:-)

Oj tak, ja mam ciagle ochote na owoce i mogę je wcinać kilogramami:-D zanim zakupy rozpakuje to pierwsze co robie wcinam każdy owoc, który zakupiłam bo język mi ucieka do.....:-pmam jeszcze zachcianki na pomidory i pasztet z puszki:laugh2:
No i przez te zachciewajeczki mam już chyba ze 13 kg do przodu, ale co tam, potem nie będzie czasu na jedzenie haha

Ja mam już 15 kg na plusie (dokładnie tyle co w pierwszej ciąży w 33 tyg):zawstydzona/y:

A ja od stycznia mam pieska :-) Maly, bialy, puszysty i kochany. Moj maz nie chcial o tym slyszec, 2 lata go namawialam ;) ale znam swoje sposoby :-D W koncu podjelismy decyzje i teraz moj pies to czlonek naszej rodziny i drugi synek ;) (teraz trzeci :) )
hi hi Tyle milosc, radosci i przywiazania :) Cudowny, kazdy kto go pozna (takze gdy nie przepada za psami) z miejsca sie zako****e
;-)Zobacz załącznik 373301 Pochwale sie moim slodziakiem :rofl2:

Piesek cudo:-):tak:


Co do porodu to coraz częściej zaczynam o tym myśleć i coraz bardziej się denerwować. Muszę wybrać się tylko do okulisty czy z moją wadą mogę drugi raz mieć poród naturalny. Osobiście wolałabym rodzić naturalnie, ale jak trzeba cc to trzeba. Mnie bolało tylko w czasie porodu, później było ok gdyby nie straszne osłabienie (chyba Magda też o tym pisała)
Pamiętam jak dziewczyny w sali które rodziły razem ze mną już wstawały do dziecka a ja do toalety szłam z pielęgniarką bo na nogach nie mogłam się utrzymać. I Bartusia dali mi dopiero na drugi dzień.:-(
A najgorsze z porodu co wspominam to ściąganie szwów (byłam nacinana i popękałam) bo chyba pani miała zły humor:wściekła/y:

Poza tym jak tylko dali mi Bartusia na ręce to naprawdę zapomniałam o bólu, także dziewczyny czy cc czy sn - wszystko to ból i wielkie emocje ALE CZEGO NIE ROBI SIĘ DLA NASZYCH SKARBÓW - KAŻDA NAPEWNO DA RADĘ:tak::tak::tak:
 
OLA nie przejmuj sie gadaniem innych kobiet na temat cesarki, zauważyłam że najbardziej krytykuja ja te które wcale jej nie miały, a to sprawa indywidualna. I to, ze wiąże się ona ze strasznym bólem, tez nie jest prawdą, znam różne przypadki od koleżanek, ze wcale nie jest tak źle, ale wiadomo różnie bywa i nikt Ci nie da gwarancji, ze wszystko pójdzie "cacy" i przy cc i sn, mam kuzynkę która po naturalnym przez pare miesięcy nie mogła normalnie siedzieć i takie miała komplikacje, a jej siostrę tydzień po cc przyłapali na wieszaniu zasłon:szok:. Myślę, że ważne jest co sama czujesz i tego sie trzymaj


co do smaczków to ja może jakiś specjalnych nie mam, ale zmieniło mi sie to że przed ciążą strasznie dużo słodyczy jadłam, a teraz malutko, raczej wybiorę kwaśne ogóreczki....no i u mnie synuś więc się niby sprawdziło:-) a i dla mnie mięsko jest beee...raczej owoce i warzywa, czasami dziubnę coś z drobiu, dzisiaj wyskoczyłam na obiadek do Sphinxa, bo jakos nic nie chciało się mi robić....
 
J awracam do pracy zaraz po macierzyńskim. a dokładnie po tych 20tyg + 4 tyg dodatkowych ( bo takie w 212 roku nam przysługują z tego co wyczytałam w kodeksie pracy) + zaległy urlop. Więc pewnie to jakaś końcówka kwietnia lub maj będzie.
...
Niestety rozczaruję Cię. Nie 4 a 2 tygodnie. Liczy sie kiedy urodzi sie maluch. A na pewno nie będzie to w 2012 roku :(
 
Niestety rozczaruję Cię. Nie 4 a 2 tygodnie. Liczy sie kiedy urodzi sie maluch. A na pewno nie będzie to w 2012 roku :(

Tak, ale wg kodeksu pracy wychodzi,że jeśli w 2012 r nadal się jest na macierzyńskim to łapiesz się na te dodatkowe 2 tyg. Nie liczy się rok urodzenia. Ja przynajmniej tak to rozumiem na przykładzie który podają:

"Iwonazostała mamą bliźniąt w sierpniu 2009 roku, czyli w orku w którym ustawowo przysługuje jej 31 tyg macierzyńskiego. Od 1 stycznia 2010 roku urlop się wydłuży o 3 tyg dla matek bliźniąt, więc Iwona, która wtedy była jeszcze na urlopie, przedłuży go do 34 tygodni"

Tak samo jest w przypadku jednego dziecka.
 
reklama
Moj piesio dziekuje za komplementy :-D
Co do cesarki ja bym nie chciala i mam nadzieje, ze nie bede musiala. Porod spontaniczny bez znieczulenia.Mam nadzieje, ze dam rade i tym razem :blink:Tak zle nie bylo i bylam z siebie niesamowicie dumna :-) (mimo powiklan itd) Najwazniejsze, zebysmy wyszli z tego porodu calo- ja i dziecko...a bedzie jak musi byc.
Ja obecnie nie pracowalam juz odkad zostalam mama starszego syna, wiec bede pewnie w domu tez z trzy lata do poki mlodszy pojdzie do przedszkola a pozniej pomyslalabym o powrocie na studia lub o jakims kursie itp. :) Na razie skupiam sie na dzieciakach i ciesze sie, ze mam taka mozliwosc to dla mnie wazne, chociaz nie ukrywam, ze brakuje mi rozwijania swoich pasji i ambicji zawodowych :/
 
Ostatnia edycja:
Do góry