Martolinka ja mam taką nadzieję
staram się nie nakręcać, ale tak się nie da
trzymam kciuki za dzisiejsze USG
Oby, oby

kciuki mocno zacisnięte!
Witajcie,
Qcz będę zatem trzymać &&&& w piątek!!!

a dziś proszę trzymać za mnie / za nas o 19.10;-)postaram sie jeszcze dzis napisac co i jak
Maron ależ badziewie się przypałetało!!! jutro masz wizyte?
Sowinka bedziemy czekac na Twoje testowanie!!! długo był zastój wiec pora na nowe mamusie!!!
gdzie reszta?
ja wczoraj zrobiłam sobie wieczór spa;-)M sie smiał , ze ten gin musi byc mega przystojny skoro tak sie szykuje

bedzie miał okazje dzis sie przekonac
Na pewno wszystko będzie w porządku! Zobaczysz

Dobrze, ze zrobilaś sobie relaksujacy wieczór. Kąpiel i olejki?

Z przystojnym ginem przypomniała mi się historia, którą mama mi opowiadała. Jakaś jej znajoma szła do gina po długim czasie i była lekko zdenerwowana. W związku z tym postanowiła się przygotować porządnie (nogi, bikini itp). No i w łazience stał dezodorant jej córki, stwierdziła że sobie pożyczy i spsika się w strefach, żeby czuć się lepiej. Gin to skomentował, ale nie tak jak się spodziewała, gdyż powiedział, że "ma bardzo fantazyjna fryzurę". Okazało się, że to nie był dezodorant tylko brokat w sprayu.
Qcz nie patrz na to. Na moim detektorze tętna tez jest napisane że od 12 tygodnia a ja już słyszałam w 8. Wszystko zależy od grubości skóry i Twojej figury.
Dziewczyny byście wiedziały jak ja się wczoraj czułam czekając na wizytę. Godzina na korytarzu ponieważ Pan Dr. się spóźnił a tam 10 kobiet w ciąży z wielkimi brzuchami i mniejszymi, rozmawiały o płci o imionach i jakimś dziwnym trafem wszystkie miały mieć synów. Śmiechy chichy a ja miałam ochotę uciec. Przede mną wchodziła dziewczyna która przez 20 minut nadawała że musi mieć córkę bo nie wyobraża sobie by zrezygnować z imienia Amelia. Weszła, wychodzi po 15 minutach z miną jak by ktoś z najbliższej rodziny zmarł i wiecie co? zamykając drzwi powiedziała ze chłopak. Litościiiiiiiiiiiiiiiii co za głupia idiotka zamiast się cieszyć że jest w ciąży, że 25 tydzień to ta nie doceniając tego co ma wychodzi z miną uzyskania informacji o zbliżającym się końcu świata...
Zwolnienie dostałam na tydzień niestety, ale zawsze to lepsze niż powrót do pracy.
Nie wiem czy wspominałam ze mam minimalną kilkumilimetrową nadżerkę a więc dostałam antybiotyk który mam brać 3 dni do tego jakieś kapsułki na ewentualne pozbycie się czegokolwiek co bym mogła złapać podczas zabiegu, no i kontrola za 2 miesiące. Jeżeli wszystko będzie dobrze, jeżeli hormony będą wyregulowane to początkiem grudnia możemy walczyć o dzidziusia.
Jeszcze tylko 2 miesiące mam nadzieję że szybko zleci.
Ja jestem wysoka i szczupła, a teraz mi się jeszcze schudło do 55/6kg przez mdłości. Szczerze mówiąc brzuch mi już wyszedł, wiadomo, że nie duży, ale wiem, że jest to macica, a nie tłuszcz. Chociaż podejrzewam, że akurat to może być spowodowane tym, że mam uszkodzone mięśnie po operacji, które nigdy już nie będą tak silne jak były. Byłoby super gdybym mogła słuchać serducha... a z drugiej strony boję się Twojej historii.
A kobiety niektóre są potwornie niewdzięczne, to prawda. Ja też miałam takie "szczęście" jak Ty za każdym razem jak wychodziłam ze szpitala po stracie kolejnego maluszka. A najbardziej mnie zdenerwowała koleżanka mojej mamy w lato. To było świeżo po mojej kolejnej stracie. Dowiedzieliśmy się, że jest w ciąży mając lat 40-parę. Nieplanowany maluszek. Ale ona generalnie zawiedziona. Siedziała przy stole paląc, pijąc... czułam się osobiście urażona. Obrażało mnie to, co ona robiła. Przy tym opowiadała też o testach genetycznych. Mówiła, że ryzyko u nich jest bardzo niskie. Ponad 40 lat, zdrowe dziecko i wpadka, żadnych problemów z zajściem,... i będziesz kobieto palić i pić w 5tym miesiącu?
Nie martw się, 2 miesiące zlecą szybko. Ja za drugim razem musiałam czekać pół roku. Było ciężko, musieliśmy jeszcze przeżyć więcej, ale nareszcie jestem w dzisiejszym punkcie. Więc musi być dobrze. Będziesz miała prezent na święta
Ej, kobietki, normalnie moja szyjka wariuje ;D Znów się podniosła.. W sobote była nisko, w niedziele była bardzo wysoko, w poniedziałek znów troche niżej a dziś ledwo ją dosięgłam.. Któraś sie bada? Miała takie skoki szyjki?? ;D JA to dziwna jakaś jestem.. Chyba przestane badac szyjke bo i tak nic juz z tego nie rozumiem.. Na chwile obecna jest wysoko, twarda, i tle wiem ;D
ja próbowałam kiedyś badać, ale było to niewygodne i trochę źle się z tym czułam. Bałam się infekcji itp. Czytałam też gdzieś, że badanie szyjki jeśli nie jesteś lekarzem wcale nie jest takie proste i w związku z tym i niewiarygodne, dlatego jest traktowane jest drugorzędny objaw. A badasz też inne objawy? Na pewno temperaturę robisz - jak Ci wykres wychodzi?