reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

wrzesień 2011

Cześć,
u nas dzisiaj wichura i co chwilę leje...na spacer pewnie się nie wybierzemy..chyba tylko do sklepu, czyli 10minutowy spacer..ale zawsze coś..
Dzisiaj moje dziecko zasnęło w łóżeczku na jakieś 20 minut, zdążyłam chociaż pokroić mięso na gulasz i teraz kima w leżaczku..śpi 5 minut, budzi się, znowu kima i tak w kółko..
Wczoraj wieczorem wisiała na cycku, co ją odłączyłam to się darła. W końcu sie zbuntowałam, położyłam ją do łóżeczka, poleżała 5 min i znowu..zostawiłam ją, P przyszedł i masował jej brzuszek, nosił na rączkach. Ja zasnęłam. A młoda spała chyba ze 4,5h...w szoku byłam, bo w nocy z reguły 2-3h to max.

Dzisiaj pani w przedszkolu powiedziała mojemu mężowi, ze był przypadek wszawicy:crazy: i mamy sprawdzić Igusi główkę...super..

Ja dalej jem monotonnie, ostatnio z nowości zjadłam banana:-) ale nabiału nie jem w ogóle..nic kompletnie.

Do gina idę w przyszłą środę, pogadam o spirali.
kacha już Ci się instynkt włączył??? ja tak jak madzik nie mogę się doczekać kiedy dziewczyny podrosną, a szczególnie Ada...marzy mi się, żeby miała już ze 4 latka...
 
reklama
Witam

U nas wczoraj dzień koszmarny, mała urządziała sobie strajk i nie chciała spać od 12, co zjadła to zasnęła na pół godzinki i się budziła, tyle dobrze że nie marudziła za bardzo ale wykończyła mnie nie źle. Miałam serdecznie dość, taka zmęczona byłam że jak T. wrócił z pracy dostał małą a ja poszłam się zdrzemnąć, dane mi było tylko pół godzinki :-pZa to noc przespała ładnie, zobaczymy jak dziś dzień nam minie.

Tofilesia współczuję cycowego synusia. Moja córcia najlepiej zasypia przewieszona przez ramię , zje cyca potem przewieszam ją do odbicia i tak zasypia :-) też staram się jej nie przyzwyczajac do bujania, choć jak z nią spaceruję po pokoju to mimowolnie się kołysam :-) , jak była moja mama to ją ciagle nosiała na rękach i bujała, krzyczałam na nią że mi dziecko przyzwyczai a ja zostanę z problemem.

W planach mam dziś spacerek popołudniu,mam nadzieję że się nie rozpada ,narazie słoneczko wybija się zza chmur. Poszłabym już teraz ale jestem uwiązana w domu bo czekam na pediatrę, położna powiedziała że przyjdzie w tym tygodniu napewno, tylko że on nie dzwoni i nie umawia się wczesniej na wizytę tylko przychodzi poprostu więc muszę być w domu wrrr, co za praktyki !!

Ellsi też ci zazdroszczę że jesz wszystko, ja nadal jestem ostrożna, powolutku wprowadzam kolejno nowe produkty banany, drożdżówki, nabiał jem ale troszkę, wczoraj np świeżego ogórka na kanapke położyłam.Może dlatego królewna nie chciała spać, ale brzuszek jej raczej nie bolał, dziś też zjadłam zobaczymy jak dziś będzie ze spaniem w ciągu dnia.

kacha
już @ :szok: szybko !! Ja jakoś za nią nie tęsknię:-) zastanawiam się tylko czy jak wróci to się ureguluje czy dalej będzie w trzy światy ,niby mówią że po ciąży miesiączki stają się regularne ale może to kolejna bujda...

Lecę bo moje dziecię domaga się cyca:-)
 
Dziewczyny normalnie szok. Moja Mama miała dzisiaj przylecieć - a wczoraj złamała nogę. Popłakałam sobie trochę wczoraj - ach jakoś chyba egoistycznie - zamiast o mamy nogę się martwić - smutno mi się zrobiło, że dalej sama...

Ale Mama nogę w lekki gips włożyła - i przełożyła bilety na piątek :tak: Więc cieszę się, że nie będę znowu na Nia miesiącami czekać. Trudno - pewnie za bardzo mi nie pomoże - ale zawsze obok będzie ktoś bliski - a to na "wygnaniu" bardzo ważne...

My dzisiaj zaliczyliśmy ciężką noc. Od 1 do 5 płacz. I powiem Wam, że nerwy mi puszczały - chyba zmęczona już jestem. No i popełniłam mały grzech - wzięłam Małą do swojego łózka. Pospała do 6.30 i głodna była - po mleczku znowu usnęła - ale ja już musiałam wstać chłopców szykować do szkoły :-( I zero spania.
A teraz znowu się zaczęło - jak tylko kładę Ją do łóżeczka po 10 minutach płacz. Takie wczorajsze całe popołudnie było. Łażę w szlafroku - nawet ubrać się nie mam kiedy.
Aniawos - my tutaj w UK ciągle z wszami walczymy. Aż się wierzyć nie chce. W szkołąch na okrągło wszawica. A najgorsze jest to, ze jest dużo rodziców, którzy nic z tym nie robia i puszczają dzieci do szkoły z wszami. Rozmawiałam z nauczycielem - powiedział, że oni nie maja prawa takiego dziecka do domu wysłać, nawet nie mogą zwrócić uwagi rodzicom - tylko ogólne listy wystosować... Więc czasami walka z wiatrakami. Moi chłopcy w tamtym roku ze dwa tygodnie szkoły opuścili - bo czekałam az poradzą sobie z tym w szkole - bo co to za sens czyścić głowę dziecku i puszczać go z powrotem do źródła zakażenia. Ogólnie tutaj w UK brud jest - w Polsce nie pozwoliłby na to sanepid ;-)
 
Witajcie. Myślałam, że trochę chociaż poczytam co tam u Was słychać...ale na razie nie ma szans :-( Zauważyłam tylko, że Wasze pociechy ładnie śpią...i tak ch***nie Wam zazdroszczę...U nas męczarnia i koszmar. A od chrzcin jeszcze gorzej. Wojtuś ciągle marudny i często płacze. Dziś od rana płacz...dałam mu przed chwilą Viburcol, zazwyczaj pomaga...kolki ma-ale wieczorem-to innego rodzaju płacz. Nie śpi prawie w ogóle, czasem po 15min, 30min,po 23- 1h...a z usypianiem też pod górkę. Strasznie się broni przed snem. Zaczęłam go dokarmiać MM ale to nic nie pomaga. Nie wiem co robić...jestem wykończona psychicznie i fizycznie- bardziej psychicznie, dosłownie czasem mam ochotę uciec.
 
Hej,
u mnie szaro i buro nie pada i czasami słoneczko zajrzy przez okienko :-)
Mój Kamilek jak zwykle :zawstydzona/y: wczoraj bez kąpieli : No: Jak zasnął o 17 tak wołał cycucha (bez otwierania oczu) po 22. Położna nie kazała się przejmować i gdy zapytałam o wybudzanie do jedzonka to powiedziała że nie ma takiej potrzeby, sam będzie alarmował :-) U mnie z wybudzaniem byłby problem wiec fajnie :-)

U mnie jeśli chodzi o instynkt to zobaczymy :-) na razie wystarczy choć nie mówie nie. Jak dla mnie dzieci zbyt szybko wyrastają z okresu niemowlęcego
 
My wczoraj pierwszy raz uzylismy sab simplex i zdecydowanie widac poprawę. Nie było prężenia się w nocy i problemu z kolką, za to Maksiu nie chciał spać w swoim łóżeczku i na koniec wyladował u nas w łózku z cyckiem w buźce. Wiem że to błąd ale to trzecia cięzka noc z rzędu by była... a dziś ładna pogoda i długi spacer a po takich spacerach nocki u nas zdecydowanie były super, a ostatnio przy marnej pogodzie i braku spaceru albo bardzo krótkich noce gorsze. Ciekawe jak dziś będzie.
Do nas jutro pediatra ma przyjść, ciekawe czy będzie miał wagę, chciałabym wiedziec jak mały przybrał. No i obejrzy buźkę - czy to są te potówki czy coś innego...
 
Witam,

U nas nocka cudowna, pfu, pfu (odpukać, bo jak go chwalę to zaraz następuje pogorszenie), mały budził się co 3, 4 godziny, więc rewelacyjnie. W dzień teraz też nie jest źle. Zje i śpi, tylko mleczko mu się strasznie ulewa i boję się,żeby się nie zachłysnął. Do tego po wczorajszej wizycie położnej okazało się,że mały ma poprodowe opuchnięcie śluzówek w nosie i dlatego tak ciężko oddycha. Poradziła by zakraplać mu nosek solą fizjologiczną i ścigać ten śluz Fridą i tak robimy, ale Karimek strasznie tego nie lubi i krzyczy w niebogłosy. No ale jak mus to mus.
Dziś u nas pogoda w kratkę, raz słońce raz deszcz i straszny wiatr, ale na spacerek się wybraliśmy bo mały zdecydowanie lepiej śpi na dworze i tak przespał 2 godziny, a w razie deszczu ratowaliśmy się folią przeciwdeszczową.
 
reklama
No wiem Dziewczyny, że mi z tym instynktem na dekiel padło, no ale co zrobić ;-) :-p Hehe Madzik, ale lepiej żebyś z tą 15 nie wykrakała, co za dużo to nie zdrowo ;-) :-)
Wiecie dlaczego u Was pogoda w kratkę? ;-) Bo u nas jest w końcu ładnie :-) Normalnie pierwszy dzień o niepamiętnych czasów kiedy nie pada :-)
Jejku jak mi się spać chce, szkoda tylko,że Oliś z Jessicą mają spanie gdzieś ;-) Jakbym tylko na chwilę oczy zamknęła to zapewne miałabym dom zdemolowany ;-)
 
Do góry