Wracam do żywych
:-)
Tochę się nie udzielałam ale, ale przez dwa tygodnie była u mnie mama i brakowało mi czasu na pisanie, z czytaniem jestem na bieząco :-)
Ja sie cieszę ze juz jestem sama z małą w domu. Niby mama u mnie była i wydawałoby się ze powinam byc odciążona ale niestety było zupełnie odwrotnie, ehh... szkoda gadać.
Moja córcia ma sie swietnie, pięknie je, ładnie przybiera na wadze, nie mamy kolek, zaparć i innych takich...
Trochę uważam na to co jem, kurczak, ryz, makaron, warzywa ( nie wszystkie ) wędline, dzem jabłkowy, porzeczkowy i jagodowy. Na śniadanie kanapki z mozzarelą, zółtym serem, twarogiem, wędlina. Piję herbatkę z sokiem malinowym i miodem. Oglnie to raz mielismy problem bo zjadlam pol paczka i do 4 rano nie spalismy. Teraz to juz tylko sernik i biszkopty z slodkosci
Mala jest bardzo grzeczna i pogodna i nie sprawia mi zadnych klopotow. Chodyimy na spacerki, tylko teraz ta pogoda
Dzis spala od 21 do 4 rano

bylam w szoku jak zobaczylam zegarek.