reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak pozbyć się smoczka?

Dołączył(a)
15 Październik 2011
Postów
7
Miasto
Łódź
Dziewczyny.. To ja ponownie.. :(
Macie jakiś sposób na pozbycie się smoczka? Czy zabranie i nie danie zawsze powoduje ogromny płacz? Jakie są Wasze doświadczenia? kiedy Wasze dzieciaczki porzuciły tego okropnego przyjaciela? Moja ma 8,5 m-ca, wstaję do niej tak jak pisałam wcześniej nawet po kilkanaście razy - tylko po to, by dać jej smoczka:( ona się nie wysypia, a ja nie wiem jak się nazywam.. Doradźcie proszę, co zrobić! :*:*
 
reklama
zaznacze na początku,że absolutnie nie czuje się autorytetem w "tych sprawach" i jesli ktos zna takie sposoby,to sama chętnie przeczytam.ale ja na Twoim miejscu jeszcze bym smoczka dziecku nie zabierała,mimo,że budzi się w nocy i płacze,jak jej wypadnie.To minie.Moja córeczka tez tak miała,ale niedługo nauczyła się sama sobie znajdowac smoczka i wkładac do buzi przez sen,jak zgubiła.Pomaga wrzucenie kilku smoczków do łóżeczka,żeby zawsze jakiś był "pod ręką".A dlaczego jeszcze nie?Teraz po prostu nie jestes w stanie jeszcze dziecku nic wytłumaczyć i takie nagłe zabranie "przyjaciela " to straszna trauma dla niego.Jak jestes w stanie znieść straszliwy ryyyk za smoczkiem i to nie tylko tej nocy,ale jeszcze dobrych kilka ,to próbuj,ale nie wróżę temu powodzenia...Ja nawet jeszcze się nie przymierzam do rozstania ze smoczkiem- służy u nas tylko do zasypiania i na razie nie mam serca jej go odbierać.Ale dwa dni temu miałam straszne przezycie- jadąc "na chwilę" do Mamy w pośpiechu nie pomyśłałam o smoczku...co się działo w drodze powrotnej w samochodzie,jak była zmęczona i chciała zasnąć,a nie umiała bez smoczka,tego nawet nie podejmuję się opisać...ochrypła od płaczu,serce się krajało...nieee,to nie dla mnie....
 
Mój syn za miesiąc kończy dwa lata i z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że żałuję swojej decyzji...mogłam zabrać smoczek wcześniej. Teraz jest to o wiele trudniejsze. Dziecko jest na tyle rozumne, że bardzo dobrze zdaje sobie sprawę z tego co chcę odebrać...żadne tłumaczenia nie skutkują. Pozostaje tylko zabrać i nie oddać...raz próbowałam, ale nie dałam rady. Wiem, że powinnam być konsekwentna, ale krzyk, płacz i rzucanie się po podłodze były ponad moje siły.
 
Witam,
moja mała też bardzo długo była "smoczkowa". Postanowiłam sobie, że jak skończy roczek, to się go pozbędziemy. Ale jak przyszło co do czego, to zdecydowałam, że jeszcze na to za wcześnie. Dawałam jej smoczek tylko do spania i jak zasnęła to wyjmowałam z buźki, ale nie miałam takich problemów w nocy, bo mała sama go znajdowała. Smoczka pozbyłyśmy się 3-4 miesiące przed 2. urodzinami i poszło bardzo sprawnie, wytłumaczyłam małej, że nie ma smoczka, że się zgubił i nie mamy nowego. Poskutkowało - oczywiście nie bez płaczu, ale pomogło głaskanie po buźce albo śpiewanie piosenek. Naczytałam się dużo na ten temat i znam parę metod, może któraś z nich Wam się przyda:
1. Co wieczór odcinać nożyczkami kawałek smoczka i mówić dziecku, że myszka go gryzie i zje niedługo zje całego,
2. Zastąpić smoczka jakąś zabawką, najlepiej wziąć dziecko do sklepu, żeby samo sobie wybrało,
3. Zamoczyć smoczek w soku z cytryny, żeby po prostu "nie smakował".
Nie mówię, że te metody są dobre czy skuteczne, po prostu o takich słyszałam i może Wam się akurat przydadzą. Na pocieszenie mogę Wam powiedzieć, że moja mała bardzo lubiła smoczek i nie wyobrażałam sobie oduczania jej, ale poszło bardzo sprawnie. POWODZENIA!
 
Moja corcia tez kocha zasypiac ze swoim smoczkiem ale po 15-20 minutach wypluwa go przez sen.

Z rozstaniami u znajomych bylo tak ze u jednej smoczek zostal oddany mikolajowi a u drugiej corcia sama oddala dzidziusiowi z rodziny i nie bylo tragedii. Mysle ze dlatego warto poczekac az dziecko bedzie swiadome i bedzie w stanie zrozumiec co sie stalo. Takie zabieranie a dnia na dzien dla mnie jest troche drastyczne zwlaszcza jesli dziecko nic z tego nie rozumie.
 
Dzięki za podpowiedzi:-):tak:.Pewnie za jakis czas będe musiała z nich skorzystać...;-).ale poczekam,aż będe mogła córeczce cokolwiek wytłumaczyć:tak:
 
Kochana. Domyslam sie ze najbardziej klopotliwe dla ciebie jest to wstawanie w nocy.
pwiem ci tak u mnie jest tak samo. czasami jest lepiej (wstaje do niej 2-3 razy) a czasami jest tak fatalnie ze nie daje rady. Jedynie co moge ci doradzic to wlasnie fakt zebys zabierala ja wowczas (kiedy sie budzi kilka razy) do siebie, wtedy bedziesz miala ja pod reka i szybciej znajdziesz smoczka, dasz jej. A tak to musisz wstac , rozbudzasz sie, irytujesz sie! Wiem ze Twoje dziecko takie nie bylo i teraz tak sie stalo, musisz to przetrwac jak juz pisalam u mnie trwalo to 3-4 miesiace!! Nauczylam sie zas jednej rzeczy (nie pracuje wiec mi latwiej) kiedy ona miala drzemke ja spalam z nia!
Inna sprawa taka musisz wyprobowac paru rzeczy, moze ona w nocy glodna jest faktycznie (pisalas wczesniej w innym temacie ze to nie mozliwe) a moze jednak, sproboj jej dac mleko jak juz sie kilka razy budzi! W sumie to tez generalnie zalezy ile ona ci jada w ciagu dnia i w ogole. Ale mozesz sprobowac, nei zaszkodzi.
Ja moja Gabi nauczylam zasypianai przy dzwiękach prenatalnych i gdy w nocy sie kilka razy budzi wlaczam jej ta muzyke i spi.
Ale mimo wszytsko ja bym nie zabierala smoczka, bo to ze ona glubi smoczka i sie budzi z placzem to ja tez tak mam, ma duza potrzebe ssania, smok ja uspakaja wlasnie w takich mometach skoku rozwojowego! Pocieszeniem jest to ze moje i twoje dziecko ma 8 miesiecy, juz niedlugo bedzie coraz starsze i madrzejsze i wszystko powinno sie zmienic!! Jeszcze duzo nieprzespanych nocy przed nami! Ja wiem ze ciezko jest sie przestawic na taki tryb wstawania w nocy w sytuacji kiedy dziecko przez dluzszy okres czasu spalo ci jak aniolek. Niestety tak juz jest z dziecmi ze sa nieobliczalne i nie do kanca spia tak jakbysmy chieli.
Pozdrawiam
 
Ostatnia edycja:
Dzięki za podpowiedzi:-):tak:.Pewnie za jakis czas będe musiała z nich skorzystać...;-).ale poczekam,aż będe mogła córeczce cokolwiek wytłumaczyć:tak:
To ja ci powiem jak ja zrobiłam.... Mała byla chora i marudna, zbliżamy sie pierwsze urodzinki.... No bez smoka ani rusz.... I wtedy postanowiłam, ze zabieram całkowicie.... Nie zostawiłem nawet na noc.. Mała i tak marudzila i tak.... Było ciezko przez kilka dni, ale i tak by było bo ja gardelko bolało i nos zatkany miała. Nie miała smoka na "oku" przez nastepnen3 miesiące... Po 3 miesiącach gdzies znalazła ale jak jej pozwoliłem wziąć do ręki to nie wiedziała co ma z nim zrobić.... Nie umiała go ciumkac....
Moje zdanie to koło roku zabrać drastycznie i nie zostawiać ani na noc ani ie kazywac awet na chwilke.... Dziecko jesta tyle małe, ze szybko zapomina .... Natomiast im pózniej tym gorzej... My w wieku około 15 miesięcy symbolicznie wrzucilysmy znalezionego smoka do kosza.... Fakt ze czasem
Atrzy jak dzieci maja smoka i wyciąga rączki, ale ja wtedy tlumacze ze toe jest jej i ze to dziecka i nie wolno.... Działa.... I polecam...
 
Dziewczyny.. To ja ponownie.. :(
Macie jakiś sposób na pozbycie się smoczka? Czy zabranie i nie danie zawsze powoduje ogromny płacz? Jakie są Wasze doświadczenia? kiedy Wasze dzieciaczki porzuciły tego okropnego przyjaciela? Moja ma 8,5 m-ca, wstaję do niej tak jak pisałam wcześniej nawet po kilkanaście razy - tylko po to, by dać jej smoczka:( ona się nie wysypia, a ja nie wiem jak się nazywam.. Doradźcie proszę, co zrobić! :*:*

Elwirka, na którymś forum już pisałam jak u nas to wyglądało, ale chętnie Ci napisze kobitko:-) Po pierwsze, Julka miała ok 8 smoczków, z czego przynajmniej 4 leżały w łóżeczku na sen. Jak jej któryś wypadł/zagubił się pod kołdrą to sobie sama znajdywała. Budziła się w nocy róznie, 2-15 razów. Chwilami opadałam z sił ale cóż, matka to taka istota, która naprawdę wiele potrafi znieść dla swojego dziecka. W wieku 16 mcy chcieliśmy pozbyć się smoczka, odcięłam końcówkę z kilku tak po kawałku, ale młoda je zassała, na drugi dzień więcej ucięłam. Julka się wkurzyła i ryczała 2 h, a ja nie miałam sumienia i jej oddałam. To była pierwsza nieudana próba. Odczekalismy do 18 mca i wtedy przez 3 dni nastrajałam ją że jest dużym dzieckiem a duże dzieci smoczka nie używają i śpią same z misiem lub lalą. Mówiłam też że oddamy jej smoczek jakiejś malutkiej dzidzi, która jeszcze smoczka potrzebuje. Julka to mądre dziecko i w mig pojęła o co kaman. Razem kupiłyśmy śliczną torebeczkę z puchatkiem, wrzuciłysmy wszystkie smoczki i poszłysmy na spacer zapolować na dzidziusia takiego w gondoli jeszcze. Akurat sąsiadka szła z synkiem na spacer, więc oddała Julcia swoje skarby maluchowi, przez chwilkę zrobiła smutną minkę, ale zaraz wszyscy jej brawo zaczęli bić i mówić jaka jest dzielna i że może być z siebie dumna. Uradowana poszła na spacer, a po nim dostała nową przytulankę do spania. Od tamtej pory przez bite 4 mce spała od 21-7:30 bez pobudki. (teraz śpi gorzej bo mówi że straszne sny jej się śnią ale to pretekst bo złapała ze jak tak gada to mamusia ją bierze do łóżka:-D)Zasypiała też idealnie, a tylko raz wspomniała że chce smoka, ale zaraz sobie przypomniała że oddała go przecież dzidzi. Bałam się że pójdzie nam tragicznie, kilka dni płaczu i wstawania w nocy po milion razy. Ale Julka bardzo mile nas zaskoczyła. Myslę ze wiek ok 18-20 mcy jest idealny, bo dziecko wtedy dużo rozumie i można na nie wpłynąc w taki sposób jak nam się udało. Teraz sie zdarza, że jak młoda widzi dziecko w wózku czy na placu zabaw ze smokiem, to mówi JESTEŚ DUŻA DZIDZIA ODDAJ MONIA MAŁEJ DZIDZI BĘDZIESZ DUMNA :laugh2::laugh2:.
 
Ostatnia edycja:
reklama
wiolan - dzięki za chęć pomocy,ale ja po prostu bym tak nie umiała- Amelka teraz ma roczek i wiem,ze zabranie smoczka cięzko by przezyła.Wolę jednak poczekac i wytłumaczyć,zwłaszcza,że nie ssie go ciągle,tylko zasypia z nim.Ale dziękuję:).
 
Do góry