reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Wrublik - kochana, pisałam o l4 wystawianych kobietom, które świetnie się w ciąży czują. Przy jakichkolwiek problemach, kiedy trzeba rzeczywiście odpoczywać i leżeć - ok, ale sama znam mnóstwo przykładów kobiet, które szły na l4 tylko dlatego, że im się nie chciało do pracy chodzić. Chociażby w pracy Małżona - laska świetnie się czuła, ale od początku ciąży brała zwolnienia, żeby np. do Zakopca pojechać - mówiła to wprost, a w połowie ciąży wzięła już l4 do końca. No i i tak kilka razy w tygodniu przyłaziła do pracy na kawkę, bo jej się w domu nudziło.

A co do polowań - ja się cieszę, że zeszliśmy już z drzew :-D Cieszę się, że mam prawo głosować, że mogłam sama sobie wybrać męża, że nie jestem niczyją własnością, że mąż nie ma prawa mnie uderzyć, ani lekceważyć. A pieniędzy zarobionych przez Małżona nie lubię wydawać sama - robimy to wspólnie :-)
No i znów powtórzę argument - może i jest wygodnie kiedy on zarabia, a ona wydaje, ale co jeśli z nim coś się stanie? Jeśli on odejdzie, albo zginie, to ona zostaje na totalnym lodzie. I dzięki bogu, że w obecnych czasach kobiety mają prawo iść do pracy. Jeszcze do niedawna kobieta bez męża mogła co najwyżej zostać żebraczką.

Kończąc ten wywód - każdy robi, co lubi. Ja w domu szaleję z nudów i jako kobieta piorąca i prasująca spełniam się średnio. Bez kontaktu z innymi, odrobiny stresu, adrenaliny i poczucia satysfakcji z dobrze wykonanej pracy (a mycie podług mi takiej satysfakcji nie daje) czuję się oklapnieta. Gdybym miała wyłącznie pracować w domu, pewnie bym szybko zdziadziała również intelektualnie. Ale to ja - ktoś inny może spełniać się pracując na rzecz własnego domu i przy tym jeszcze się rozwija.
Ale wydaje mi się jeszcze, że mama domowa, kiedy dzieci wyfruwają z gniazda musi czuć większą pustkę w domu, niż mama, która pracuje i jest z tej pracy zadowolona.
 
reklama
Asjaa gratki prawka, ja się w ciąży zaniedbałam w jeżdżeniu i teraz trudno mi wrócić za kierownicę :zawstydzona/y:.
Tunia niech się wam dobrze mieszka na swoim!
Ewa ciesz się, że to tylko dziś - niektórzy to mają na co dzień ;-).
Ja dziś na uczelni. Jutro też trzeba wstać na 8. Aż mi się już nie chce... Jak jeszcze mała da taki popis jak ostatniej nocy to chyba przeniosę się spać do salonu :-(
Wrublik cieszę się, że ciuszki się podobały.
Posiedzę jeszcze trochę nad statystyką, żeby coś sobie przypomnieć na jutro i kładę się spać póki Luśka jeszcze nie wstała :crazy:. Dobranoc!
 
hej.
Asjaa gratuluję!! Możliwość prowadzenia własnego autka jest naprawdę przyjemna.:tak:


Mnie naszły dziś takie myśli o życiu i śmierci, jest życie, chwila moment i go nie ma. Jakie to kruche i ulotne jest.

Wrublik jak byś mogła napisać mi coś o tych miśkach, jakie masz z tym doświadczenie to byłabym dźwięczna:tak::-D.

Dostałam od mamy kaskę z okazji urodzin a że miałam bony na 40% zniżki w moim ulubionym sklepie to pognałam dziś to wykorzystać:-). Liiipa straszna:no:. Nic fajnego z ciuchów nie znalazłam:no:. Poszłam wiec w dział z bielizną i obkupiłam się w stringi i biustonosze. Starczy mi bielizny na dłuższy czas teraz:tak:
 
Krolcia a jaki jest Twoj ulubiony sklep? :D
U mnie ostatnio sa straszne sztormy, co ciekawe wczesniej mieszkalam na duzej wyspie Averoy i tam wialo przerazliwie wiec szukalam po przeprowadzce do miasta( w sumie miasto lezy na 4 wyspach plus moja Frei ktora byla osobna gmina ale niedawno sie przylaczyla do Kristiansund) szukalam miejsca dosyc daleko od wody, mieszkanie bylo super bo jak byl sztorm to u mnie powiewal tylko lekki zefirek.. w tym roku cos sie zmienilo....:szok::no::angry::confused: sa takie sztormy ze czuje sie jak Dorotka przed wytrabieniem do krainy Oz:crazy: tylko czekam az nam dom rozwali i nas porwie.. gdzies.. cos strasznego.. nie jestem strachliwa z natury i burze czy jakies wyladowania nie robily na mnie wrazenia, niestety przez to wszystko co sie dzieje naokolo zaczynam miec schizy odnosnie "planowego" konca swiata:zawstydzona/y: no i najlepsze jest to ze nic mnie nie obchodzi tylko to ze Arlenka taka mala:-D:-D
A odnosnie smierci.. dobry czas wybralas Krolcia, wczoraj w wiosce W zginelo 3 osiemnastolatkow(oczywiscie wioska wiec wszyscy znaja sie jak lyse konie) tir nie zauwazyl ze jada, chca skrecic i uderzyl od tylu wywalajac ich na przeciwny pas gdzie przejechala po nich ciezarowa:no::szok: jeden na szczescie ocalal, jeden ze zmarlych mial miec za 3 tygodnie 18 na ktora planowal wielka impreze...:baffled: to odnosnie kruchosci zycia
 
No mój ulubiony to Takko. Można powiedzieć, ze 80% mojej garderoby teraz jest już od nich. Można coś fajnego u nich znaleźć za rozsądną cenę i dobre gatunkowo. Na rynku ciuchy(a w zasadzie szmaty) są droższe niż w takko.

Mnie tak wzięło bo jak jechałam do apteki to na pasach potrącono faceta. Sanitariusze robili mu masaż serca, ale gość zginął....:-(

Przypomniało mi się od razu jak kiedyś jadąc taksówką potrąciliśmy też pijaczka, wbiegł na pasy. Masakryczne przeżycie:no:. Gość zginął na miejscu:-(. I tak mnie właśnie naszło, że jest człowiek a w jednej chwili nie ma człowieka.....
 
Czy Wasze dzieci też tak okropnie histeryzują, jak się im czegoś zakaże? Franek od paru dni urządza histerie z tego powodu. Ma zakaz bawienia się kablami, koszami na śmieci i innymi brudnymi albo niebezpiecznymi rzeczami. Dotąd odwracał się i znajdował sobie inne zajęcie, a teraz trzeba go odciągać, a on aż sinieje od ryku...:/ Mam nadzieję, że mu to przejdzie, bo dziś już nie miałam siły do niego, jak próbował czterdziesty raz zjeść rurę od odkurzacza :/
 
yyy Ewa uuff:tak: myslalam ze tylko Arlena tak ma:zawstydzona/y::baffled: od jakiegos czasu jak na przyklad nie dam jej possac centymetra lub postukac w kompa:szok: to sie wypreza i np cala soba odchyla do tylu, zazwyczaj siedzi mi wtedy na kolanach lub obok i nic sie nie stalo ale jakby tak uderzyla w podloge lub stol?? No i drze sie wtedy jakbym ja ze skory obdzierala.. po kawalku:crazy::confused: juz myslalam ze ma jakies zaburzenia:baffled:
 
Hej!
Tematy widzę coraz poważniejsze.
MNie się wczoraj śniło, że mam 69 lat i bardzo mi było smutno, że wkrótce umrę i nie zobaczę jak Cyprian układa sobie życie:baffled:

W temacie mam pracujących i równouprawnienia...hmmm, zastanawia mnie czemu istnieje w ogóle kwestia równouprawnienia, jakby zarabianie tych samych pieniędzy za tak samo wykonaną pracę miało być dla kobiet specjalnym przywilejem. Strasznie mnie drażni taka dyskryminacja Niestety dopóki feminizm utożsamiany jest z działalnością Gretkowskiej & Co. dopóty równouprawnienia mieć nie będziemy. Co tam, nawet normalnego traktowania, bo swoimi pomysłami tylko nam (i sobie) strzela w stopę (vide głupota dekady, czyli parytety). Ehhhh, szkoda gadać.

Ja z pracy nie zrezygnuję nigdy, choćby mąż zarabiał 10 tys. Nie nadaję się do siedzenia w domu cały dzień:no: Pracowałam do 8 m.c. mimo, że l4 należało mi się od początku ze względu na kontakt z odczynnikami teratogennymi. Ale wystarczyło uważać lub wykorzystać kolegów ;-) No bo co ja bym robiła w domu:confused:
Teraz, mimo, że w kieracie, mam poczucie kontroli nad życiem. No i satysfakcję, że daję radę to wszystko ogarnąć i pogodzić pracę i staż z rolą matki i gospodyni, nie zaniedbując przy tym obowiązków żony :tak: Ale często tak bywa, że im więcej jest obowiązków tym lepsza organizacja;-) Poza tym nie do przecenienia jest możliwość pójścia do butiku i kupienia sobie przykładowo torebki za 500zł, bez pytania o zgodę czy (co gorsza) proszenia łaskawcy o kasę:szok: Nie znoszę uzależnienia w żadnej formie. Mam to nawet w horoskopie :-D


Asjaa - gratulacje:-) No to teraz będziesz śmigać po mieście:tak:
Mnie się tak szybko nie udało:-D W ogóle ostatnio wcale nie jeżdżę, jakoś nie ma okazji, bo do pracy blisko, a wehikuł okupowany non stop przez męża, w zasadzie wszędzie mamy blisko. Rety, naprawdę dawno nie jeździłam:szok: przed ciązą jeszcze:baffled:

Tunia - mogłabyś fotki mieszkanka (i mebli) wstawić na zamknięty:tak: Super ci się udało z meblami:tak:

U nas podobnie z histerią po zabraniu niebezpiecznych narzędzi. A tym większy ryk im bardziej niebezpieczna "zabawka" - na razie rekord należy do nożyczek.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Cristal zgadzam się z tobą w 100%:tak:. Płace powinny być równe i powinno to być oczywiste a nie jakimś przywilejem dla kobiet o który trzeba walczyć. Ja już siedzę z kawą. Trzeba zaraz się zbierać do wyjścia.
 
Do góry