reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

wrzesień 2011

j amam ochote osstawic wszystkie sab simplexy i wody i inne specyfiki, narazie dostaje raz czasem 2 sab simplex, ale czy on jej pomaga to mam mieszane uczucia.
kupy u nas znowu wróciły, wczoraj nawet 2 były rano i wieczorem więc jest nieżle, bakie też pięknie idą.
wogóle moja niunia jakaś spokojniejsza od wczoraj, leży ogląda książeczkę śmieje się.
wieczorem troche marudna ale do ujażmienia.

mnie za to dorwał mega ból w krzyżu :( ledwo chodze a małą podnieść to wyczyn straszny, nie wiem czy to od dzwigania czy mnie przewiało gdzieś jak karmiłam.
znacie jakies domowe sposoby na to?
 
reklama
Asia spróbuj odstawic ja tez juz odstawiłam i narazie kolek brak
Ola u mnie też bywaja chrząkania już od urodzenia w szpitalu mysleli ze ma zapalenie płuc ale wyniki badan wyszły dobrze i kazali sie nie przejmowac

U mnie za to Alicja ma katar na dobre i jestem w stresie bo nie wiem juz jak jej pomóc bo źle jej oddychac mąż ma kupic aspirator bo gruszka nic nie daje. maścią tylko smaruje i czosnek wszedzie wisi i co chwile ja oklepuje. A co Alicja ???? .... no co , nic sobie z tego nie robi ja ją prosze żeby kichała a ona sie śmieje, już wszystko robiłam nawet ją piórkiem po nosku gilgałam a ta dalej nie kicha tylko ma wszystko w nosie i sie ze mnie śmieje bo sobie myśli "co ta matka wyprawia to mi psika do nosa , to smaruje to gilgocze".

a teraz poważnie to na prawde sie martwie bo w niedziele chrzciny a młoda smara :(

radźcie coś dziewczyny plisss
nie chce juz do lekarza isc bo mam głupiego pediatre i mi od razu da dziecko do szpitala


Klementyna tyle razy już miałaś położne? mnie to wogóle położna opuściła miała przyjśc na 3 tyg żeby sprawdzic co z żółtaczką i nie pokazała sie do tej pory o szczepieniu też nikt mi nic nie mówi u pediatry jeszcze ani razu nie byłam zapomnieli o mnie daję słowo. A położna była tylko 2 razy.
 
Ostatnia edycja:
Mam do Was pytanie, czy Wasze Maleństwa też tak charczą, charczały? Jejuś moja Dunia w nocy mnie wykończy tym charczeniem...Wiem, że to przez niedojrzałą krtań, ale w nocy w okolicach godz 4 osiąga chyba swoje wyżyny, bo słychać ją w całym domu jak charcholi:-)
Dzisiaj pogoda super, słoneczko świeci, poczekam aż Nadia obudzi się po rannym wymiotowaniu - nakarmię i pójdziemy na spacerek, chociaż mam przeczucie na odwiedziny położnej dzisiaj, ale trudno najwyżej, raz nas może nie zastać:-)
Co do kupek, to odkąd dodaję do mleka nutriton to Niunia też ma większe problemy - tak to robiła wielkie purt i pielucha była pełna, a teraz co się napręży i nastęka to niemożliwość normalnie...I do tego te kupki takie jakby masłowe były - przepraszam za takie opisy dokładne, ale właśnie nie wiem czy to efekt tego zagęszczacza podejrzewam, że tak bo przedtem było wszystko ok...
Oj Mała się budzi uciekam papaa do później

Mój synuś też strasznie charczy zwłaszcza w nocy, ale ja myślałam, że to od poporodowego obrzęku śluzówek w nosku, bo to stwierdziła położna i pediatra. Oczyszczam nosek 2 razy dziennie wodą morską od wczoraj a wcześniej solą fizjologiczną, a potem układam maluszka na brzuszku by ta wydzielina choć troszkę wypłynęła a potem ściągam Fridą. Karimek strasznie nie lubi tego codziennego rytuału i płacze jakbym go ze skóry obdzierała.

Mój jak pisałam po zagęszczonym mleczku robi kupkę prawie w każdą pieluszkę, a od wczoraj podaję herbatkę ułatwiającą trawienie to już dwa razy zdarzyło się,że pieluszka była tylko zasikana:). no i pierdki idą i już nie ma takiego wysiłku przy kupce jaki był wcześniej.

Ola, a ja mam pytanie jak podaje się ten zagęszczacz? Dodaje się do mleczka czy przed karmieniem łyżeczką?
Pytam bo byłam dziś w aptece i widziałam ten Nutriton z Bebilona i tam było,że rozrabia się jedną łyżeczkę w 30ml wody i podaje jedną przed karmieniem.


Ach, jak ten czas leci. Mój maluszek dziś kończy już miesiąc. Duży chłopak już z niego:)
 
Dziuba – super że córcia pójdzie do przedszkola. Na pewno będzie jej tam dobrze miedzy dziećmi, będzie bardziej zaradna i szczęśliwa a mama troszkę odpocznie ;)
Kasiula- oj ..”oazą spokoju” jak to ładnie nazwałaś to ja na pewno nie jestem ;)Niestety puszczają mi nerwy i czasem mam dosyć wszystkiego. Ale tak jak mówisz- magiczny miesiąc już za progiem ;) Jestem pełna nadziei i optymizmu ;)
BigChild – super że dzieciątko tak ładnie spało po jedzonku sztucznym ;) A cacusia mu nie zabieraj hi hi bo szkoda ;)
Sylwiczka – kup koniecznie aspirator. Na pewno malej ulży…

Kamiś dzisiaj ma lepszy humorek niż wczoraj ;) Trochę śpi a troszkę leży na leżaczku… Nareszcie mogłam tu dotrzeć do Was ;)
 
Mała po spacerze kima już drugą godzinę, więc ja mam znowu wolne;-)
No właśnie Dunia też charczy najbardziej w nocy - ok 4 nad ranem najgłośniejsze koncerty daje:-D Pocieszenie ,że nie tylko u mnie taka przypadłość;-)
Nanusia - jak karmisz piersią to podajesz ten Nutriton w postaci papki z łyżeczki, właśnie tak jak napisałaś, że na 30 ml wody - 1 miarka zagęszczacza, a jak karmisz butelką to ja dodaję na każde 90 ml mleka - 1 miarkę proszku...I bez różnicy czy mlekiem sztucznym, czy swoim pokarmem tak jak ja ją karmię...Bo jednak póki co mam ogrom pokarmu i nie chciałabym jej wprowadzać MM przy takich hektolitrach w piersiach...Stąd ten zagęszczacz - polecony przez pediatrę więc nie mam obaw, że może Malutkiej zaszkodzić...
 
Nasz synuś zaczął charczeć w drugim tyg życia. Myślałam, że ma katar. Ale przyszła położna i powiedziała, że skoro nie ma wydzieliny z nosa to jest to najzwyklejsza sapka, z którą nie robi się nic. Aspiratora kazała używać tylko w przypadku, gdy cieknie z nosa. My codziennie z 3 razy zakrapiamy nosek solą fizj., żeby nie był przesuszony.
 
Klementyna tyle razy już miałaś położne? mnie to wogóle położna opuściła miała przyjśc na 3 tyg żeby sprawdzic co z żółtaczką i nie pokazała sie do tej pory o szczepieniu też nikt mi nic nie mówi u pediatry jeszcze ani razu nie byłam zapomnieli o mnie daję słowo. A położna była tylko 2 razy.

dokładnie, chyba 6 raz już była wczoraj i jeszcze raz przyjdzie na pewno. to jest położna, która prowadziła SR do której chodziłam, SR na NFZ i tam też wypełniłam deklarację do NFZ, ze chcę zeby to ona była moją położną a nie jakaś babka z ZOZ, której kompletnie nie znam i która wpadnie na 5 minut i nawet nic nie powie /tak było przy moim starszym synku - położna wpadła raz i nie wiem czy 5 minut była, więcej nie przyszła/. Ja u pediatry tez jeszcze nie byłam, pojadę w połowie listopada prywatnie do neonatologa /umawiam wizytę na sobotę, kiedy nie ma dzieci chorych/. Szczepieniami się nie przejmuję, bo ja nie szczepię.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry