hej
sarka - biedronka, hehe smacznego;-)
my nocnika nie mamy
Mila na rok dostała, więc i mały pewnie też taki prezent otrzyma
aha, Maciuś osłuchowo podobno czysty
confused:a ja słyszę, jak rzęzi przy oddychaniu), jakieś tony syropków dostał.
ale fajnie, że jutro wolne:-) my nie wyjeżdżamy, więc znicza zapalimy gdzieś na opuszczonym grobie.
aaa, ale żeby mi za dobrze nie było, to pracę papierkową do domu przyniosłam
siadam, jak tylko dzieci położę
Bodzia - zagłosowałam. Ale fajny zębolek na ostatnim zdjęciu
sarka - biedronka, hehe smacznego;-)
my nocnika nie mamy
Mila na rok dostała, więc i mały pewnie też taki prezent otrzyma
aha, Maciuś osłuchowo podobno czysty
ale fajnie, że jutro wolne:-) my nie wyjeżdżamy, więc znicza zapalimy gdzieś na opuszczonym grobie.
aaa, ale żeby mi za dobrze nie było, to pracę papierkową do domu przyniosłam

siadam, jak tylko dzieci położę
Bodzia - zagłosowałam. Ale fajny zębolek na ostatnim zdjęciu

Ze spotkaniem na Zakrzowie nie ma problemu, ale ja się na spacer stanowczo nie zgadzam. Zimno, ciemno,jesień, a moje dziecko wózka nienawidzi. A na dodatek teraz mamy zastępczy i jest dupiaty. Tylko biegiem na zakupy i do domu. Więc zapraszam na kawę do mnie :-) Pamiętasz, jak do mnie trafić?
ja bardzo chciałabym się z którąś z Was 'na żywca' spotkać:-) ze wszystkimi najlepiej
(np teraz), szczególnie, że moje maluchy lubią brudzić
też uwielbia psie miski, wodę rozchlapuje lub pije
tak z rączki